42

198 8 1
                                    

Pov: George
Zbliża się pora streama, ustawiliśmy wszystkie kamery naszykowalismy sobie picie i nasze paczki. Posprzątaliśmy szybko z tyłu i zaczęliśmy streama
-Cześć guys! Tęskniliśmy jak się macie?- cały chat zaczął być w spamie. Kocham ten widok, w połowie streama blondyn (Tommy) wyszedł z domu wraz z Ranboo

Pov: Tommy
Poszedłem z Ranboo kupić pierścionek zaręczynowy dla brunetki, jesteśmy już razem zaraz rok a ja nadal nie zrobiłem kroku w tym kierunku, z racji że jestem niezdecydowany to wziąłem sobie pomocnika przyznam że ma nawet dobry gust. Wsiedliśmy w samochód i ruszyliśmy w stronę sklepu z biżuterią
-Myślisz że to dobra pora na ten krok?
-A czemu nie?
-A co jak ona się nie zgodzi?
-Nie dopuszczam tej wiadomości do siebie
-Może powinneś? Po tych kłótniach i tak dalej
-Ale ja jej nie zdradziłem.. po za tym zmienmy temat a nie- po chwili weszliśmy do sklepu i podeszliśmy do regału z pierścionkami. Szukaliśmy dosyć długo ale w końcu znaleźliśmy ten jeden idealny, był to piekny delikatny złoty pierścionek z brylancikiem
-Ranboo a co jak się jej nie spodoba?
-To jest najpiękniejszy pierścionek jaki widziałem
-Poproszę jeszcze te pudełeczko- dodałem do zakupu, po czym zapłaciłem i wyszliśmy. Podjechaliśmy do restauracji gdzie zamówiłem ulubione brunetki sushi na wynos i kupiłem ulubione wino.
-Myślisz że się jej spodoba?
-Napewno się jej spodoba, strasznie się starasz na dodatek
-Denerwuje się
-My idziemy chyba na spacer znaczy takie są wstępne plany
-Okej to lepiej dla mnie- powiedziałem wjeżdżając na podjazd, poszedłem kupić kwiaty do kwiaciarni niedaleko i gdy wróciłem nie było nikogo w domu.
-Cześć Y/n wróciłem!
-Cześć Tom, George i reszta poszli na spacer- odpowiedziała mi brunetka w salonie wpatrzona w ekran telefonu po czym wziąłem koc i położyłem na trawiastym podwórku, naszykowałem kieliszki i poszedłem po brunetkę
-Zamknij oczy okej?
-Jeżeli trzeba- odpowiedziała po czym złapałem ją za rękę i powoli zaprowadziłem na dwór po czym odsłoniłem jej oczy
-Tada!
-Z jakiej to okazji?
-Stwierdziłem że dawno czegoś takiego nie robilismy, a co nie podoba ci się?
-Jest pięknie ale po co..
-Nie gadaj tylko chodź
-Uhh- mieliśmy już zacząć jeść ale po chwili stanąłem i poprosiłem brunetkę o to samo, uklękła i wyjąłem pudełeczko z kieszeni
-Y/n czy ty.. wyjdziesz za mnie?
-Tom czy ty myślisz że to dobra pora dla ciebie?
-Kocham cię bardzo i myśle że tak- po chwili dziewczyna kiwnęła głową u mnie przytuliła ze szczęścia. Rozmawialiśmy o następnym dniu, zanim się odwróciłem Tubbo, Ranboo i George wraz z Dream'em byli u nas. Zrobiło się nas dużo więc postanowiliśmy pograć w uno

-plus 4 ha! Teraz bierzesz 8 kart- krzyknąłem po czym osoba po mnie (Ranboo) położył kartę +2 z czego wypadło że Tubbo który nie miał żadnych kart dodatnich musiał brać 10 kart. Biedny ten mój przyjaciel. Zaczął dzwonić mój telefon, odebrałem po czym usłyszałem głos Techno w słuchawce. Nikt nie zauważył pierścionka Y/n jednak Ranboo wiedział o tym i się uśmiechnął do mnie gdy go zobaczył.

-Sea gdzie się wpraszasz!- krzyknął George

-Super kitku cicici- zaczął wołać kota który podbiegł do niego po czym przytulił go

-A mnie tak nie chcesz przytulić!- zaczął powtarzać brunet siedzący obok Dream'a. Po chwili blondyn go przytulił. Zbliżała się 20, George Dream i Ranboo poszli do siebie, Tubbo rozmawiał z Lani a ja z mamą obserwowałem brunetkę z kuchni gdzie ta w salonie oglądała coś na netflixie

-Okej mamo ja kończę, odezwę się jutro- po czym się rozłączyłem i dosiadłem do dziewczyny i ją przytuliłem po czym ta go odwzajemniła. Obejrzeliśmy film i poszliśmy spać

--------

Kolejny rozdział przepraszam że krótki 560 słów trzymajcie się milego dnia/nocy   

Czy aby na pewno przyjaźń?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz