14

388 23 4
                                    

Na wstępie dziękuje za 100 wyświetleń mojej ksiązki ♥

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Pov: Y/n

-Co jemy na obiad?- zapytał Toby

-Lazzanię będe robić, chcesz pomóc?- powiedziałam 

-W sumie nie mam nic do roboty- odpowiedział brunet niższy odemnie jakieś 5 cm. Wyciągnęliśmy wszystkie składniki i zaczęliśmy robić, na początek za bardzo nam nie wychodziło ale ostatecznie wyszło całkiem dobre.

-Całkiem smaczne jak na mnie- powiedziałam

-I o dziwo nie spaliliśmy tego- powiedział Toby, wszyscy wybuchli śmiechem. Posprzątaliśmy po obiedzie i Tommy, Wilbur, Clay pojechali do sklepu nie chcieli powiedzieć po co ale ja z George'm poszliśmy na taras ponieważ się rozpogodziło.

-Gogy, a może zrobimy sobie coś do picia?

-Świetny pomysł- powiedział brunet gdy weszliśmy do kuchni Ranboo musiał coś palnąć

-Y/n czemu zdradzasz Tommy'ego z Georgem?

-Nie jestem z Tommym, Ranboo kiedy to zrozumiesz?

-To idziemy zrobić coś do picia?- wtrącił George

-Chodźmy, a czy oReO bOy chce z nami?

-Szczerze to mogę- odrzekł po czym poszliśmy zrobić sobie herbatkę i siedliśmy na tarasie

Pov: Tommy

Pojechaliśmy do sklepu po prezent urodzinowy dla Y/n miała urodziny następnego dnia a my nic nie mieliśmy zdecydowaliśmy że kupimy ukulele, nie raz mówiła że chciała by grać na nich. Gdy jeździliśmy na lody wypatrzyłem sklep z instrumentami

-Tommy gdzie to jest do jasnej ciasnej- powiedział Clay denerwując się

-Clay ja nie wiem gdzie co jest.. TAM JEST TEN SKLEP WIDZE GO- krzyknąłem

-Wreszcie- odpowiedział, po czym wyszliśmy i ruszyliśmy w stronę sklepu. Rozjeżyliśmy się i wybraliśmy te odpowiednie po czym poszliśmy do kasy i zapłaciliśmy za nie.

-Tommy

-Co chcesz Clay?

-Wiesz że to widać jak się patrzysz na nią?

-Co?

-Clay a ty z kąd wiesz na co on się patrzy?- zapytał Wil

-Um to widać na kilometr- powiedział Dream próbując się wymigać.

-Dobra chodźcie do samochodu- powiedział wsiadając do samochodu. Gdy byliśmy w domu dziewczyna siedziała z resztą na tarasie więc Wilbur zaniósł ukulele do swojej sypialni a ja poszedłem do Y/n i reszty

-Co robicie?

-Rozmawiamy a ty?- odpowiedzieli

-Ja się własnie dosiadam do was- powiedzialem z uśmiechem po czym rozmawialiśmy i się śmialiśmy.

-Idziemy na deskę?-zapytała brunetka

-Możemy iść- powiedziałem razem z Toby'm

-Ja nie umiem jeździć hah- odpowiedział Ranboo

-Możemy iść na spacer w takim razie, idziesz z nami Gogy?

-Oh jeżeli nie będzie to problem- powiedział 

-To chodźmy na co czekamy?- powiedziałam po czym poszliśmy, chmury mineły i był piękny zachód słońca chodziliśmy po okolicy i śpiewaliśmy różne piosenki

-My Twitter feed's like my brain 'Cause I have it on dark mode Memorize everything she says So I can use it to guess her passcode- śpiewała brunetka po czym ja poczułem jej vibe i też zacząłem śpiewać trzymając ją za ręke

-She's beauty, she's grace She has a profile picture of her gorgeous face To try and get more sponsors To try and get more sponsors

-Aww -powiedział George

-Co się dzieje? Znów zobaczyłeś malutką wiewiórkę albo kotka?- zapytała dziewczyna

-Y/n twoja ręka- powiedział Gogy po czym zabrałem swoją ręke z jej dłoni

-Przepraszam nie kontroluje tego- powiedziałem łapiąc się za kark po czym poszliśmy nad jezioro i siedliśmy na mostku

-Pięknie tutaj jest- powiedział George

-Jest cudownie- powiedział Toby

*Dzwoni telefon*

-Gdzie wy jesteście?- zapytal Clay w słuchawce

-Zaraz mam zamiar pod samochód wbiec, a co?- powiedziala brunetka z uśmiechem na twarzy

-Wracajcie szybko do domu- powiedział głos w słuchawce

-No to musimy się zbierać-powiedziała dziewczyna kierując się w stronę domu

-No ale czekaj na nas!- krzyknęliśmy do dziewczyny 

-Niee- powiedziała pokazując nam język i uciekając. Niestety ja z Ranboo ją dogoniliśmy na naszych nogach żyrafy 

-Puść mnie- powiedziała dziewczyna śmiejąc się gdy wziąłem ją na ręce

-A co jeśli nie?- zapytałem

-Hmm pomyślimy nad tym- powiedziała

-Jesteśmy- krzykną Ranboo 

-Co się dzieje?- zapytał Wil gdy zobaczył mnie trzymającego Y/n na ręce

-A co ma się dziać?- zapytałem się śmiejąc odstawiając dziewczynę po chwili przybiegli George i Toby. 

-Pakujcie się- powiedział Clay

-Co?- zapytałem

-No pakujcie się jutro o 7 wyjeżdżamy

-No dobra- powiedziała brunetka

Pov: Y/n

Jutro gdzieś wyjeżdżamy, jest 23:10 a ja się pakuje, wziełam ubrania pochowałam do walizki bo już tutaj nie wrócimy, szczotkę do zębów wrzucę do torby. Wziełam jeszcze wyjełam ubrania na nastepny dzień i tak mineło 30 minut, poszłam się umyć i przebrać w piżamę nałożyłam krem na twarz była 23:59 i usłyszałam pukanie

-Proszę!- powiedziałam

-Cześć Y/n

-Cześć Tommy co się dzieje?- za tommym weszłą reszta 

-bo już 00:00 i jest 12 Lipca- powiedział Wilbur

-Wszystkiego najlepszego!-powiedzieli po czym mnie przytulili

-To już dzisiaj?- zapytałam z niedowierzaniem

-Tak haha masz już 18 lat- powiedział Wil

-Dziękuje że pamiętaliście!- powiedziałam

-I tutaj prezent od nas- powiedział Tommy wręczając mi prezent

-Ale nie trzebya było.. naprawdę dziękuje!- Chłopcy się ko uśmiechneli i poszli spać, zrobiłam to samo bo jutro rano jedziemy 

Czy aby na pewno przyjaźń?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz