19/03/20Yeonjun odczuwał pewnego rodzaju pustkę. Na wycieczce czuł się jak w romantycznym filmie. Jego telefon był przeładowany zdjęciami Soobina, widoków miasta, jak i zabawnymi ujęciami z Jay'em i Jungwonem. Naprawdę świetnie się bawił i smuciło go to, że musiał wracać do standardowego życia.
Na starcie przywitał go test z chemii, który według niego samego nie poszedł mu źle, więc nie rozwodził się nad tym dłużej. Jedynym co zajmowało teraz jego pamięć, był jego chłopak, który zachowywał się jak duch.
Nigdy nie spotykali się bardzo często, ale od wycieczki nigdzie wspólnie nie wyszli. Widzieli się tylko na szkolnych przerwach, na których zamieniali kilka słów. Soobin mówił mu, że chciałby zająć się nauką chińskiego, ale trochę smuciło go to, że robił to całe dnie.
Przeszli też przez swoją pierwszą kłótnię, której nigdy nie chciałby powtarzać. Na szczęście lub nieszczęście, do niemiłej wymiany zdań doszło przez telefon. Yeonjun zaproponował wyjście wieczorem do którejś z knajp w ulubionej dzielnicy młodszego, ale ten odparł tylko, że tego dnia chciałby się pouczyć. Bardzo chciał go zrozumieć, ale nie potrafił zamknąć ust w odpowiednim momencie.
"Teraz zajmujesz się tylko tym"
Nigdy nie usłyszał, od Soobina tak sarkastycznego parsknięcia, poprzedzonego ciężkim westchnięciem. Był pewien, że na jego twarzy wymalowała się czysta irytacja, a przekonał się od tym, kiedy mu odpowiedział.
"Ja mam przynajmniej jakieś ambicje Yeonjun"
Trochę go to zabolało, ale miał rację. W końcu on planował studia za granicą, był zafascynowany Chinami i dążył do osiągnięcia swojego celu. On natomiast był na profilu, którego szczerze nienawidził i po prostu poszedł za pomysłem, który podsunęli mu rodzice. Robił to tylko, aby ich nie zawieść i dać jakikolwiek powód do dumy z dzieciaka, któremu w pewnym sensie uratowali życie.
Po tym po prostu się rozłączył, postanawiając dać młodszemu czas. Nie mieli kontaktu trzy dni, może cztery. Yeonjun stracił rachubę, ale z każdym dniem ogarniało go tylko poczucie winy. Nie widywał go nawet na korytarzu, przez co zaczął myśleć, że celowo go unika.
Któregoś wieczora otrzymał wiadomość z krótkim "przepraszam", na co odpowiedział "ja też." Zaraz po tym Soobin zadzwonił do niego, chcąc wyjaśnić to, co się między nimi stało. Rozmawiali długo, co sprawiało, że serce Yeonjun skakało w jego klatce piersiowej. Umówili się nawet na wspólne wyjście.
Ten dzień naszedł szybciej, niż się spodziewał. Co chwilę poprawiał włosy, nucąc pod nosem piosenkę z przypadkowej playlisty. Stanął przed lustrem, upewniając się, czy każda część jego stroju do siebie pasuje. Tym razem mieli spotkać się w nieznanej mu restauracji, w której mieli nawet zarezerwowany stolik. Soobin zapewnił go, że spędzą tam miło czas, więc nie miał zamiaru kwestionować jego wyboru.
CZYTASZ
half heart tattoo| yeonbin
Fiksi Penggemarzakończone ✓ Zerwanie nie było łatwe, ale okazuje się, że powroty są jeszcze trudniejsze. Może wspólny tatuaż zrobiony w wieku osiemnastu lat były głupim i dziecinnym pomysłem, ale dla Yeonjuna jest jedynym wspomnieniem po byłym chłopaku. pobocznie...