3. fałszywe uczucia

509 25 28
                                    

2 grudnia, wtorek

Cassie

Zasnęłam około drugiej w nocy, ponieważ wciągnęłam się w serial o elfach, gdzie wszystko było tak niewiarygodnie romantyczne. Główny bohater z pomocą przyjaciół przyozdobił i przerobił całą wielką łódź, tylko po to, żeby w nocy świeciła pięknie i mógł zaprosić tam na randkę miłość swego życia. Zbyt cudownie, żeby było prawdziwe.

Jadąc do szkoły, na przednim siedzeniu w towarzystwie mojego brata, czułam się i cholernie zmęczona i w jakimś stopniu bałam się tego, co będzie w szkole.

Mój Boże, ja naprawdę zgodziłam się, żeby udawać związek i to jeszcze z Jayden'em?

Przymknęłam oczy, zmęczona nawet myśleniem o tym. Gdy uchyliłam powieki spojrzałam przelotnie na brata obok, rozważając aby mu powiedzieć. I tak się dowie...

- Lucas. Musisz coś wiedzieć - zaczęłam, na co spojrzałam na mnie przelotnie.

- Tak?

Nabrałam głęboki wdech i wtedy naprawdę to powiedziałam.

- Od dzisiaj mam udawać związek z Jayden'em Torresem - wyznałam szybko, odwracając wzrok. Naprawdę to powiedziałam, wow, Cassie, gładko poszło.

Przez chwilę milczał, aż w końcu się roześmiał.

Spojrzałam na niego, nie dowierzając.

- To nie jest śmieszne! - burknęłam, a on nadal się śmiał.

- Co ci odbiło, siostra? Już jesteś w gronie tych zakochanych w nim lasek? - zaśmiał się ponownie, a ja myślałam, że zaraz go walnę. I to tak porządnie.

- Nie żartuj tak, Lucas. Po prostu chcę zrobić na złość tym lafiryndom - próbowałam się bronić, na co mój brat uniósł zainteresowany brwi- Poza tym Jayden to zaproponował.

- Może chce mieć pretekst, żeby cię przelecieć? - zasugierował, a ja spojrzałam na niego, nie dowierzając, że serio to powiedział.

- To nie ma sensu, może sobie przelecieć każdą inną i w dodatku ładniejsza niż ja - wzruszyłam ramionami— Poza tym nie mam zamiaru pójść z nim do łóżka! Fuj.

- Właściwie po co mi mówisz, że będziesz z nim na niby chodziła?

- Żebyś się nie zdziwił jak zobaczysz nas razem na korytarzu.

- Jak będziecie chodzić za rączkę? Czyżby to nie tak jak w tych twoich romansach? - rzucił, a ja zacisnęła usta.

Bo, kurwa, tak! To wyglądało jak w tych wszystkich romansach. W dodatku będę z nim chodziła za rękę, o kurde. Nie przemyślałam tego, jak dokładnie ma wyglądać udawanie pary. Cóż.

Pokręciłam głową, odganiając od siebie tą wizję, która i tak zaraz się spełni.

- Po prostu nie mów nikomu, że to jest na niby. No i jak cię spytają, czy o tym coś wcześniej wiedziałeś to powiedz, że nie, bo plotkary zasypią cię pytaniami - poinstruowałam, jak już Lucas zatrzymał auto przed budynkiem szkoły.

Christmas of loveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz