32

550 20 9
                                    

Wstałam rano była 4 rano normalnie wstalam o takich godzinach ale dziwne jest to ze spałam nie cała godzinę. Ubrałam się w stroj do biegana który składał się z krótkiego topu bluzy i leginsów. Wyjęłam też butelkę z wodą i słuchawki z walizki.

Schodząc na dół zauważyłam kogoś siedzącego przy blacie kuchennym. Ręce miał oparte o blat i robił coś w telefonie na głowie miał kaptur ale po etui rozpoznałam ze to Tommy. Podniósł głowę kiedy stałam przy dzbanku do filtrowania wody zeby nalać sobie do butelki, kątem oka widziałam jak się dziwnie na mnie patrzył.

-a gdzie to się wybieramy? - tommy

-pociwiczyc-y/n

-okej-tommy

-ej a wiesz gdzie jest jakiś Park? - y/n

-um tak zaraz obok, a co? - tommy

-nic dobra ja idę gdyby się pytali gdzie jestem to powiedz ze na spacerze paa-y/n

-mogę pójść z tobą? - zapytal nieśmiało tommy

-tak jasne ale może ubrał byś coś wygodnego ja poczekam - y/n

-um a co? - zapytal tommy

-no jakieś dresy i bluzkę luźna i bluzę-y/n

-choć ze mną vo ja nadal nie wiem co-tommy

-um okej - y/n

Poszliśmy do pokoju tubbo chłopak smacznie sobie spał zresztą Jack tak samo will spał na kanapie wchodząc do kuchni widziałam jak smacznie sobie spi, chłopak wyją walizkę z szafy i usiadł na ziemi usiadłam koło niego. Wybrałam mu jakieś dresy i t-shirt oraz bluzę. On wzią dodatkowo słuchawki, i wyszliśmy z domu. Biegaliśmy tak ja miałam założone moje słuchawki z kabelkiem a tommy swoje airpodsy nie odzywlaismy się do siebie lecz ja postanowiłam to zmienić zdjelam słuchawki i odłożyłam do kieszonki wodę czaly czas trzymałam w ręce. Chłopak gdy to zobaczył też zdja słuchawki.

-czemu nie spałeś o tej godzinie? - zaczęłam

-nie mogłem spać-tommy

-o której poszliście spać? - y/n

-a wy? - tommy

-nie odpowiada się pytaniem na pytanie-y/n

-my poszliśmy spać koło drugiej a wy? - tommy

-my koło 3-y/n

-spałaś tylko godzine?! - tommy

-no tak-powiedziałam cicho

-kobieto wracamy i idziesz spać-tommy

-nie martw się to ja powinnam kazać Ci iść spać ja jestem wypoczęta - y/n

-nie jesteś moją mamą zeby mi mówić co mam robić-powiedzial tommy

-mama może nie ale przyjaciolka tak-powiedziałam pokazując mu język

-nie jesteś moją przyjaciółka - nie dałam dokonczyc chłopakowi bo wepchnelam mu się w zdanie

-ah tak to ty nie masz telefonu - powiedziałam mu wyrywając telefon i chowając do kieszonki w bluzie i zaczęłam biec w stronę domu tubbo

-ej nawet nie pozwoliłaś mi dokończyc jesteś moją najlepsza przyjaciolka-zauważyłam jak próbuje biec za mną ale ja i tak miałam przewagę

-ej czekaj-tommy

Dobiegłam do domu nie był to zbyt duży wysiłek usiadłam na kanapie obok Wilbura i zaczęłam robić coś na swoim telefonie coś oznaczało pisanie z Em. Po pięciu minutach przybiegł tommy wyraźnie był zmęczony staną nad mną i chciał mi zabrać jego telefon lecz ja mu nie pozwoliłam Will zaczą się na nas patrzeć jak na wariatów i dodał.

-wiecie ze pasujecie do siebie? - will

-co? - powiedizlam odwracając głowę w stronę starszego chlopaka

-no tak dogadujecie się wiecie ze przyjaźń damsko męska nie istnieje bo jedno się i tak w krotce zakocha-wilbur

-może ale ja się nie zakochałam, ale wiesz może nasza przyjaźń to będzie wyjątek-y/n

-nie sądzę - will

-dobra ja wiem swoje a ty wiesz swoje okej? - y/n

-jasne mi to pasuje a ty co tommy tak cicho
siedzisz? - wilbur

-a co mam się wtrącać w wasza konwersacje? - tom

-no tak bo ona dotyczy też ciebie-wilbur

-okej to co chcesz wiedzieć? - tommy

-no nie wiem choć - will

Chłopaki gdzieś poszli a ja zostałam sama postanowiłam zrobić im śniadanie zrobiłam naleśniki znalazłam jakieś owoce i nutelle rozłożyłam dodatki na stole i wróciłam do smażenia. Gdy zrobiłam poszłam do Lani i Obudziłam ją zaprosialm na sniadanko potem poszłam do tubbo a na koniec do Jacka nie mogłam znaleźć tommiego i Wilbura trudno nie będą jeść. W tym czasie jak inni się zbierali poszłam się umyc na szybko i przebrać wybrałam jakieś spodnie i bluzę zeszłam na dół nadal nikogo nie było lani dopiero się zbierała a co do chłopaków to nie miałam zielonego pojęcia co robią.

Usiadłam do stołu i czekałam pierwszy zszedł tubbo potem Jack a na końcu lani tubbo podziękował mi za sniadanie.

-gdzie chłopaki? - Toby

-nie wiem gdzies poszli-odpowiedziałam, wtedy właśnie przyszli

-o wilkach mowa-powiedziała Lani

-co się stało? Wyglądasz jakbyś płakał-powiedzialm patrząc na tommiego podeszłam do niego i go przytuliłam

-um Tommy przechodzi taki okres w swoim zyciu spokojnie nic się nie dzieje - powiedział will

-napewno wiesz ze możesz mi wszystko powiedzieć?-y/n

-tak wiem-tommy

-chodźcie zjecie coś - powiedzialam biarac chłopaka za rękę

Po śniadaniu chłopaki zaproponowali zeby pójść do parku rozrywki nagrać odcinek do tommiego zgodziłam się po długich namowach. O godzinie 16 wsiedliśmy do auta Jacka i pojechaliśmy na miejsce siedziałam obok tommiego i lani bo dziewczyna też pojechała z nami. Jack powiedział ze są dwie godziny drogi do parku. Słuchałam muzyki nagle poczułam ciężar na swoim ramieniu popatrzyłam się w tą strone i ujrzałam tommiego nie zepchalam go był zmęczony spał mało o ile wogule spał również byłam zmęczona więc położyłam swoją głowę na jego i odpłynęłam w krainę Morfeusza.

_______________________________________________________
Słowa 901
Tik tok tommnit_
Love you guys 💜💜💜💜
Z okazji Mikołajek postaram się wstawic dwa rozdziały

Miłych Mikołajek kochani dziękuję za wszystko

Collage... | Tommy x reader |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz