-Tego palca wsadź sobie w dupę.
-Tobie mogę wsadzić,ale didlo.-powiedziała.
-Żebym ja tobie nie włożył.-powiedziałem łapiąc ją za włosy i dociskając do mojego kutasa.
Dławiła się.
-Dław się,o taaak...-dyszałem.
Pev.Patrcik
-Cicho tam !!!-krzyknęłam.
Ciągle mi przeszkadzają,postanowiłem wyjść gdzieś ze Stevem,pytanie tylko czy mu się będzie chciało.
-Steveee,chcesz się wyjść najebać ?-spytałem idąc do niego do pokoju.
-Nie,ale naćpać tak.
-Tak się składa,że mój kolega ma extazy.
-Extazy powiadasz ?-wstał i poszedł ze mną.
Poszliśmy się naćpać,najebać jeden chuj.
Po kilku godzinach wróciliśmy z dostawą do domu,oczywiście alkohol i narkotyki.
-CHODŹCIE WSZYSCY TU !!-krzyknął Steve.
Pev.David
-Idziemy ?-spytała.
-Skoro musimy...-powiedziałem
Poszliśmy na dół,a tam kreski na stole.
Na mojej twarzy odrazu pojawił się uśmiech.
-Wciągaj.-podał mi banknot.
Uklęknąłem nad stołem i wciągnąłem.
Nicole patrzyła się w bok,chyba była zagubiona.
-Nicolcia,chcesz ?-spytałem.
-Nie...-odpowiedziała.
Nagle przyszli Dominic,Zuzia,Kacper,Seba,Marcin i Matt.
-Ooo i to mi się podoba.-powiedział Dominic siadając na podłogę,jęknął z bólu.
-Nic nie wciągasz.-powiedziała Zuzia,która patrzyła na niego z góry.
Dominic nie zwracając na nią uwagi wciągnął kreskę.
-Żartujesz sobie ze mnie ?-zapytała.
-Nieee,absolutnie.
Pev.Nicole
Patrzyłam na nich siedząc obok Davida,lecz gdy nie zwracał na mnie uwagi wstałam i poszłam na górę.
David nawet nie zauważył pewnie,że mnie nie ma...
Położyłam się na łóżko,patrzyłam się tylko w sufit.
Pev.Zuzia
Patrzyłam się na Dominica jeszcze chwilę,ale po chwili postanowiłam,że pójdę na górę.
Weszłam do pokoju Nicole,żeby zobaczyć czy jest sama.
-Hej...też masz ich dość ?-spytałam.
-Mało powiedziane.
Usiadłam obok niej na łóżko.
-Czuje,że David ma czasem we mnie wyjebane,wyjebane w to co myśle,w ogóle ma mnie w dupie...-powiedziała Nicole która miała łzy w oczach.
-David chociaż cię słucha...-uśmiechnęłam się lekko.
-W czym dokładnie mnie słucha ?-spytała.
-Jak mu coś mówisz,o życiu,nie wiem. Ja boję się powiedzieć cokolwiek Dominicowi bo wiem,że nie będzie mnie słuchał,tak jak teraz kiedy mu powiedziałam mu,że nic nie wciąga.-powiedziałam.
-David wie,że też nie pozwalam mu wciągać,a też wciąga...zaraz będzie show sezonu,módl się żeby nie odpierdalało im.
Pev.David
-Dominic,właź na ten stół,szybciej.
-Czekaj włączam muzykę.-po chwili na całą chatę wyjebało techno,oczywiście rosyjskie bo jak inaczej.
Dominic wlazł na stół,zaczęliśmy robić striptiz,nasza widownia była zachwycona,każdy naćpany.
Rozebraliśmy się.
-DAWAJ ŚMIGŁO-krzyknąłem do Dominica.
Oboje zaczęliśmy robić śmigło kiedy wbił bit.
Pev.Nicole
-Co tam się dzieje ?-spytałam.
-Mnie się pytasz ?-zaśmiałam się.
Obie zeszłyśmy na dół,a widok który zobaczyliśmy był dość dziwny.
-Co tu się dzieje ?-spytałam.
-Ooo Nicole,kochanie...-David zszedł ze stołu podchodząc do mnie.
Odsunęłam się.
-Nie uciekaj...-powiedział słodkim głosem.
Spojrzałam mu w oczy,wyglądały na przećpane,wcześniej jakoś tego nie zauważyłam.
-Czemu poszłaś ?-spytał.
-Nie lubię być w towarzystwie naćpanych ludzi.
-DAVID,SAM NIE BĘDĘ TAŃCZYŁ NO CHODŹ.-krzyknął Dominic.
-Chwila,przyjdę za godzinę dobra ?-spytał.
-Nie musisz.-powiedziałam po czym poszłam na górę,odrazu się rozpłakałam zamykając się w pokoju.
Z dołu było słychać krzyki Zuzi i rosyjskie techno.
Pev.Zuzia
-Złaź z tego stołu !!-krzyknęłam na co on to zrobił.
-Kocham jak się złościsz...-położył rękę na mojej dupie.
-Weź tą rękę,tak właśnie Cię bolało to żebro tak ?.-powiedziałam.
-Przecież wiem,że na mnie lecisz i już mnie nie boli.-uśmiechnął się wkładając rękę w moje spodnie.
Walnęłam go z liścia w mordę i poszłam.
Zasłużył sobie na to.
Gdy weszłam do Nicole spała,więc nie chciałam jej budzić,także postanowiłam iść spać lecz w tym hałasie było trudno usnąć.
Pev.Patrick
-Wciągaj.-powiedziałem do Davida.
-Ja wciągnę.-powiedział Dominic którego chyba już nic nie bolało.
-Dla Ciebie dam co innego.-powiedziałem.
David wciągnął kreskę ze stołu,po czym kichnął,popił wódką i chciał zabrać się za drugą,ale Dominic był szybszy.
-NIE MA,MOJA-krzyknął.
Steve i Marcin po chwili odeszli od nas,chyba byli za bardzo boomerami,żeby z nami ćpać,lecz my też po jakichś 10 minutach skończyliśmy.
Poszedłem spać,w sumie jak prawie każdy z nas.
Pev.Dominic
Poszedłem do Zuzi z uśmiechem na twarzy,ale zauważyłem,że spała.
Schyliłam się do jej dolnego miejsca i zdjąłem jej spodnie oraz majtki.
Zacząłem robić lekkie i płynne ruchy językiem w około jej łechtaczki.
Poruszyła się i cicho jęknęła na co ja powoli zacząłem przyspieszać.
-Nie przestawaj...-znowu jęknęła.
Wsadziłem w nią dwa palce i szybko nimi poruszałem przy tym dalej kontynuując poprzednią czynność.
Pev.David
Kiedy zrobiłem sobie kanapkę i ją zjadłem poszedłem do Nicole,gdy wszedłem zobaczyłem,że śpi.
Nie chciałem jej budzić więc położyłem się obok niej,ale to był jednak błąd bo odrazu się przebudziła.
-Po co przyszedłeś ? Nie chcę cię tu...-powiedziała.
-Bo co ?-spytałem.
-Bo jesteś naćpany...-powiedziała odwracając się do mnie plecami.
-W takim razie jadę,nara.-wyszedłem trzaskając drzwiami,założyłem buty i bluzę po czym wyszedłem z domu.
Wsiadłem na motocykl,odjechałem z podjazdu i jechałem przed siebie.
Po przejechaniu kilku kilometrów zobaczyłem w lusterkach niebieskie światła,radiowóz.
Standard po 22 w naszej okolicy.
Jechałem dalej bo wiedziałem,że chuja mogą mi zrobić.
Myślałem,że ich zgubiłem,ale zaskoczyli mnie zajeżdżając mi drogę wyjeżdżając z bocznej uliczki.
Zatrzymałem się.
-Prawo jazdy poproszę.-powiedział jeden z policjantów.
Zdjąłem kask i powiedziałem : Nie mam przy sobie.
-Dmuchnij.
-0,5 promila...masz szczęście.
-A jak się nazywasz ?-spytał.
-David Black,powinieneś kojarzyć.
-Wiem kim jesteś,następnym razem wylądujesz na dołku.
-Obyś się nie zesrał.-powiedziałem i zakładając kask odjechałem.
Pojechałem coś zjeść,nie miałem co robić w mieście o tej porze,nie było nikogo prócz mnie i kilku ludzi,ale każdy miał towarzystwo tylko nie ja.
Jednak motocykl to najlepszy przyjaciel.
CZYTASZ
Sunken Hope|Domisia222x
Teen FictionPieniądze i sława to nie wszystko Seks i dziwki też nie dają szczęścia,więc co jest jego źródłem ?