•——————•°•✿•°•——————•
Gdy byłam w połowie edytowania, przyszedł do mnie blondyn i truł mi dupę, najbardziej jak potrafił w akcie zemsty za naleśniki i przy okazji za to, że Sapnap oskarżył go o posiłek, który ja zepsułam.
•——————•°•✿•°•——————•
Sapnap POV
Już od ponad miesiąca muszę widzieć, jak moi współlokatorzy cieszą się ze swojego związku. Nie powiem, cieszę się z nich i jestem dumny. Ale ja sam czuje się przez to dość samotny, w dodatku parę dni temu zrozumiałem, że jestem gejem. Nie wiem jak im to powiedzieć i boję się, że tym wyznaniem zepsuje swoją przyjaźń z Clay'em znamy się dość, więc nie martwię się o to, że jest homofobem, jednak boje się powiedzieć mu prawdę i boję się jego reakcji. W końcu postanowiłem zebrać w sobie pewność siebie i oznajmić mu moją orientację.
•——————•°•✿•°•——————•
Y/N POV
Od jakiegoś czasu Nick zachowywał się bardzo dziwnie, wydawał się lekko nerwowy i nieco zagubiony. Zauważyłam też, że często rozmyślał nad czymś intensywnie i zaczęłam się o niego martwić. Nie chciałam wyciągać pochopnych wniosków, dlatego też zdecydowałam się pogadać z szatynem. Weszłam do salonu i spostrzegłam chłopaka mówiącego coś do siebie. Postanowiłam przysłuchać się, o czym mówi.
-Okej dasz radę, musisz w końcu mu o tym powiedzieć.
-Jeszcze raz powoli.
Wziął głęboki wdech i przemówił.
-Słuchaj Clay ja... jestem gejem.
Byłam w szoku. Dlatego ostatnio był taki nieobecny. Wyszłam z pokoju i postanowiłam, że zostawię tę informację dla siebie. Nie chce, aby blondyn dowiedział się o tym ode mnie. Wieczorem gdy byłam w kuchni, usłyszałam jak zielonooki woła mnie do salonu. Poszłam we wskazane miejsce i zobaczyłam jak Sapnap nerwowo przebiera nogami. Wiedziałam już, o co chodzi, jednak musiałam udawać, że nie słyszałam wcześniej, co mówił szatyn. Usiadłam na kanapie obok blondyna i spojrzałam na Nicka. Chłopak wciągnął głośno powietrze i zaczął mówić.
- Poprosiłem, żebyście tu przyszli, bo muszę wam coś powiedzieć.
Clay uśmiechnął się i popatrzył pogodnie na Sapnap'a.
-Ja... ja...j-jestem gejem.
Zielonoki zdziwiony tym, co usłyszał, nie mówił nic przez moment. Po chwili jednak stwierdził.
-Nie widzę w tym nic złego.
-N-naprawdę?
-Mhm.
Szatyn uśmiechnął się i podszedł do blondyna i przytulił go. Cieszę się, że wszystko skończyło się dobrze. Chłopak po tej rozmowie stał się bardziej otwarty, co zauważyłam, że bardzo ucieszyło Clay'a.
•——————•°•✿•°•——————•
Od paru tygodni było dość spokojnie...nawet za spokojnie. Każdego dnia nic się nie działo wielkiego, co mnie niepokoiło...jakby kroiło się coś wielkiego w najbliższym czasie. Coraz lepiej układało mi się również z blondynem, dbał o mnie i poświęcał mi dużo czasu i byłam mu za to ogromnie wdzięczna.
Dzisiaj miałam dość mało pracy, więc postanowiłam, że z racji, że miałam wolny czas, przygotuje jakiś obiad dla współlokatorów. Wiedziałam, że zielonooki w tym, czasie streamował więc nie chcąc mu przeszkadzać, napisałam do niego, że jak będzie głodny, to w kuchni jest obiad, który zrobiłam. Blondyn poprosił mnie, żebym przyniosła mu je do pokoju. Niechętnie przyniosłam leniuchowi posiłek. W odpowiedzi uśmiechnął się szeroko, przez co moje poliki przybrały jasny odcień różu. Gdy wychodziłam, chłopak powiedział.
CZYTASZ
You made me smile//Dream x Reader
FanfictionY/N to 21-letnia dziewczyna mieszkająca z matką. Jej ojciec zostawił ją gdy była mała, a jej matka popadła w alkoholizm. Od 11 lat nie uśmiechnęła się choćby na sekundę, czy stanie się coś lub ktoś pojawi się na jej drodze, który to zmieni? Osiągnię...