15.🥀 Epilog 🥀

771 32 35
                                    

•——————•°•✿•°•——————•

Heja, zanim przejdziemy do epilogu chciałabym mega wam podziękować wam za tyle wyświetleń oraz głosów pod tą książką. Miałam ogromną przyjemność, pisząc jej rozdziały i mam nadzieje, że wy czytając ją również<3.

Już nie przedłużam dalej i życzę miłego czytania.

•——————•°•✿•°•——————•

2 LATA PÓŹNIEJ.

Z Clay'em chodziłam już ponad 2 lata. Pomyśleć że gdybym nie pozwoliła mu mi pomóc, nigdy bym go nie spotkała. Moje życie, zanim go poznałam, było smutne i bezcelowe. Moja psychika wtedy była w krytycznym stanie. Można powiedzieć, że chłopak uratował mi życie. Myśląc tak nad tym, pamiętam, że planowałam odejść z tego świata w moje urodziny, które były wtedy bardzo blisko. Gdyby nie on... nie byłabym już tutaj. Blondyn sprawił, że zamiast codziennie zastanawiać się, po co ja tak właściwie żyje myślałam tylko jak spędzę z nim dzisiaj czas. Kochałam go, jak nikogo innego nigdy nie kochałam. Nawet w moich najwymyślniejszych snach nie śniłam o takim szczęściu, jakie dało mi życie.

Pamiętacie Nicka? Ostatnio postanowił na rocznicę z Karlem oświadczyć mu się! Byłam z nich niesamowicie dumna. Podobno słyszałam, że w przyszłości planują nawet zaadaptować dziecko. Sama przez zastanawiałam się, czy Clay myślał nad ślubem ze mną. To głupie, ale chciałabym spędzić z nim resztę mojego życia. Mam tylko nadzieje, że zielonooki też chce kiedyś ze mną stworzyć rodzinę.

Dzisiaj podczas spotkania z moją przyjaciółką poczułam się bardzo niedobrze. Zaczęło mi się kręcić w głowie i zemdlałam.

Obudziłam się w swoim pokoju i zobaczyłam F/N opartą o krzesło przeglądającą coś na telefonie.

Dop. A F/N oznacza friend name, czyli imię w tym przypadku koleżanki.

F/N: O już wstałaś. Powiedziała, jak tylko zobaczyła, że się ocknęłam.

Y/N: Hej co się stało?

F/N: Rozmawiałyśmy o głupotach i nagle zemdlałaś.

Y/N: oh ok. Wymamrotałam.

Wstałam powoli z łóżka i oparłam się o ścianę.

F/N: Wszystko  okej?

Y/N: Taak już jest git. Odpowiedziałam, przeciągając leniwie słowo.

Nagle dziewczyna dostała wiadomość.

F/N: Szlak muszę iść, a ty masz zadzwonić po Clay'a, bo nie wyglądasz dobrze. Powiedziała i szybko opuściła dom.

Westchnęłam na jej rozkaz i postanowiłam pomyśleć nad powodem mojego zemdlenia. No ok, ostatnio strasznie mnie mdliło i miałam stan podgorączkowy, ale to raczej nic takiego...prawda?

Uznałam to za głupie, ale wolałam się upewnić. Ubrałam kurtkę, buty i wyszłam do pobliskiej apteki. Kupiłam dwa pudełka i wróciłam.

•——————•°•✿•°•——————•

Time skip

Nie mogłam uwierzyć własnym oczom.

•——————•°•✿•°•——————•

Myśli Y/N

Y/N: J-jak to? To przecież niemożliwe ja nie mogę być w...ciąży.

Byłam w szoku. Roztrzęsiona wyszłam z łazienki i postanowiłam pomyśleć co dalej.

Z rozmyśleń wyrwał mnie głos Dream'a.

Dream: Hej jestem.

Y/N: Oh hej um zrobiłam dla nas obiad, więc jak jesteś głodny, to jest w lodówce. Wymusiłam uśmiech.

Chłopak spojrzał na mnie podejrzliwie i spytał.

Dream: Wszystko w porządku?

Przytaknęłam i już miałam pójść do pokoju, gdy przypomniało mi się, że zostawiłam na stole test ciążowy. Miałam szybko zabrać rzecz, ale było już za późno. W salonie zastałam Clay'a, który wpatrywał się w dwie kreski. Gdy usłyszał moje kroki, spojrzał się na mnie z łzami w oczach.

Dream: J-jesteś w ciąży?

Y/N: T-tak jestem.

Dream: od kiedy wiesz?

Y/N: Od dzisiaj.

Chłopak zamilkł i podszedł do mnie. Zanim zdążyłam coś powiedzieć, chłopak zamknął mnie w szczelnym uścisku. Oddałam przytulas i zostaliśmy w takiej pozycji przez chwilę.

•——————•°•✿•°•——————•

Time skip

Minęły już 4 lata. Urodziłam piękną córeczkę i wraz z Clay'em nazwaliśmy ją (możesz wybrać sobie dowolne imię:>).

Pomyśleć, że jeszcze około 7 lat temu chciałam to wszystko skończyć? Teraz nie przychodzi mi to nawet na myśl, w końcu mam piękną córeczkę i jeszcze przystojniejszego męża, dla których żyje.


::::: �� ━━━━━━━━━━━━━━ �� :::::

Mój Wattpad się zepsuł i według niego jest tu mniej niż 200 słów. Oczywiście temu nie wierzyłam, więc sprawdziłam i jest tu ich ponad 500 -_-. Poza tym chce was przeprosić, że nie było rozdziałów, mimo że miałam je napisać. W końcu wrzucam ren epilog i nie jestem zbytnio dumna, jak długo go pisałam i również jak on wyszedł, ale nie wrzucałam już od ponad tygodnia kompletnie nic więc mam nadzieje, że nie jest źle.

Jak minął ci dzionek?

╰┈➤

Uwagi

╰┈➤

Requesty na fanfiki

╰┈➤

Słowa:627

You made me smile//Dream x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz