🥀 Specjał walentynkowy 🥀

593 19 7
                                    

Planowałam napisać ten rozdział wcześniej, ale coś mi wypadło, więc jest dopiero teraz, przepraszam. Możecie brać to tez jako specjał na dzień singla, jak ktoś chce:3

☆★☆★→ ←☆★☆★

Dop. A. Akcja dzieje się jeszcze przed dziećmi i ślubem jakby co.

Dream POV

Jutro były walentynki, na które zaplanowałem romantyczną kolację, a później małą niespodziankę. Miałem ogromną nadzieję, że Y/N spodoba się niespodzianka. Sapnap pomógł mi trochę z organizacją tego wszystkiego, za co jestem mu naprawdę wdzięczny i nie mogę opisać szczęścia, jakie czuje, mając go za przyjaciela.

Wybiła godzina 18:00 więc za niedługo Y/N powinna wrócić do domu. Cierpliwie czekając na nią, zastanawiałem się co porobić w tym czasie. Bez większego namysłu odpaliłem TikTok. Dawno tego tak właściwie nie robiłem, zaciekawiło mnie co dzieje się u mnie w dla ciebie.

W oczy rzucił mi się edit ze mną i Y/N. Był on bardzo słodki i polepszył mi jeszcze bardziej humor. Na początku bałem się, że ludzie nie zaakceptują dziewczyny, jednak wygląda na to, że się myliłem.

Po jakimś czasie w końcu Y/H/C wróciła do domu. Uścisnęła mnie tylko na powitanie, na co zrobiłem minę zbitego psa. Y/E/C oka rozumiejąc, o co mi chodzi, zakpiła lekko i cmoknęła mnie w wargi delikatnie.

Uśmiechnąłem się na jej miły dotyk na ustach i przytuliłem ją jeszcze raz.

Dream: Tęskniłem bardzo. Mruknąłem niezadowolony.

Y/N: Ojej aż tak? Powstrzymała się od śmiechu.

Dream: Aż tak. Próbowałem brzmieć poważnie, ale mi to nie wychodziło.

Dziewczyna znów się zaśmiała. Kochałem jej śmiech jej usta, ją całą. Wciąż czasami nie wierzę, że los przysłał mi takiego anioła.

Po miłej kolacji przebraliśmy się do spania i zasnęliśmy.

Nie mogłem się doczekać jutrzejszego dnia. Miałem tylko nadzieje, że dziewczynie spodoba się prezent. Nie powiem, trochę na to wydałem, ale żadna kasa nie gra roli jeśli chodzi o nią. Zresztą o moje dochody na razie się nie muszę martwić.

Wstałem rano jeszcze przed nią i delikatnie wyswobodziłem się z jej uścisku. Na palcach wyszedłem z pokoju i zacząłem przygotowania.

Umyty ubrany i wystrojony wszedłem do pokoju. Dziewczyna jeszcze spała. Wyglądała tak słodko, że aż szkoda było ją budzić.

Lekko szturchnąłem jej ramię i nie dało to nic. Mogłem się w sumie spodziewać. Pora było wytoczyć większe działa, ale oczywiście bez przesady. Zacząłem szturchać ją mocniej, bez skutku. Postanowiłem krzyczeć jej imię, co poniekąd podziałało. Y/H/C mruknęła i przewróciła się na drugi bok.

Pomyślałem wtedy o łaskotkach. Pamiętam, że ma je na (tu wstaw miejsce, gdzie masz łaskotki).

Dop. A Jeśli nie masz łaskotek, możesz  zamienić  to na uszczypnięcie na przykład. Twój wybór.

Dziewczyna zaczęła się kręcić i w końcu otworzyła oczy.

Y/N: Czemu  mnie budzisz. Powiedziała markotnie.

Poczułem poczucie winy gdy powiedziała to takim głosem.

Dream: Przepraszam, ale mam dla ciebie niespodziankę. Uśmiechnąłem się na myśl tego.

Y/N: Jeśli to spalona kuchnia to ja dziękuje.

Dream: Niee kochanie spokojnie to nie to.

Y/N: W takim razie co? Spytała.

You made me smile//Dream x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz