• 18 •

1.6K 66 18
                                    

Hawks*

Tańczyliśmy prawie cały czas, co tyczyło się też picia i palenia.
Byłem pewien że moje płuca po tej nocy będą czarne jak i jej niebo.

Akurat zostawiliśmy nasz stolik pod opieką Kazuko i Netry, bo chciały pogadać. Jak to Netra ujęła.

„Znalazłyśmy kogoś godnego naszej uwagi"

Nie chciałem się domyślać czy obydwie z tego „kogoś" skorzystają? Zapoznają się z nim?. Nie wiem nie chce wiedzieć.

- macie ogień? - rozpocząłem rozmowę z Ikuem.

- pewnie - zielonooki rzucił mi zapalniczkę.

Dabi sam o siebie zadbał, jakoś ucichł, co mnie trochę zamartwiło. Pomyślałem że pogadam z nim za chwilę. Powinienem dać mu trochę więcej mojej uwagi. Ale nie chce wyjść na dziwke która rzuca mu się w ramiona.

■ ■ ■

Dym unoszący się w powietrzu znikał pośród gwiezdzistego nieba. Było straszliwie jasno, pomimo półksiężyca a nie srebrzysto-niebieskiej pełni.
Wystrój klubu był bardzo wampowaty.
Taras który oblegały dwie pary był urządzony w rogówki obszyte czarnym welurem. Otoczenie przyozdabiały też proste szklane ławy. Na których spoczywały kryształowe popielnice.

Sam taras tego klubu zachęcał do wejścia. Wnętrze budynku było jeszcze bardziej interesujące.

Pikowane, również welurowe rogówki stały po wszystkich kątach sali. Na środku wisiał długi kryształowy żyrandol, odziwo wyglądał na świecący światłem ciepłym, natomiast był wyposażony w kolorowe światła które oświecały cały środek sali. Na podłodze były wygrawerowane rozmaite wzory podkreślające cały wystrój.
Żyrandol był dość długi, gdyż mijał on pierwsze piętro, z którego było można dostrzec ludzi tańczących na dole.

Parter, zarówno i pierwsze piętro były nie tylko oświetlane przez światło pięknego żyrandola, lecz przez wcięcia w suficie w których siedziały paski led zmieniające kolor, wszystko wydawało się jeszcze bardziej obszerne przez lustrzane sufity i częściowo kawałki ścian.

Wszystko było idealnie ustawione. Bar na ścianie przed parkietem był bardzo oblegany. Dlatego też Netra zamówiła wcześniej dużo trunku i schowała w kanapach. Gdyż takowe rozwiązanie było możliwe.

■ ■ ■

Hawks*

- jak myślicie, ile jeszcze tu będziemy siedzieć - zapytała Kaira.

- jest dopiero druga godzina nad ranem, pewnie posiedzimy do piątej i będziemy spadać. I tak zamykają o szóstej. - przeanalizował jej chłopak.

- narazie jest zajebiście, nie powinniśmy myśleć nad uciekaniem - zaśmiał się Dabi.

- prawda - zaciągnęła się Kaira.

Fajni są, powinniśmy częściej z nimi wychodzić. Kazuko wygląda na spokojną, ale jak wcześniej zaczęliśmy tańczyć, to jakby rozwinęła skrzydła. Totalnie inna osoba.

Odchyliłem głowę do tyłu i powoli zaciągałem się rakiem.

Kaira i Ikuo zaczęli rozmawiać z moim chłopakiem.

Gdy powróciłem do swojej wcześniejszej pozycji. Zaczęło mi się dziwne kręcić w głowie.

Może to przez to że zacząłem wyginać łeb. Nie czułem odruchu wymiotnego, ale odczuwałem że całe moje ciało płonie. Pod czyimś wzrokiem. A mój ukochany był dość pochłonięty rozmową z niebiesko włosą i jej chłopakiem.

Dabi x Hawks || YaoiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz