Jest i rozdział.
Po groźbach jakie otrzymałem pod poprzednim rozdziałem zaczynam się bać QnQ.
Więc jest rozdział.
XD..
×××
Musiałem to zrobić.
Czyli rutonowo objąć w taki sposób moje złotko i szepnąć coś namiętnego namiętnie w ucho.- uspokój się! - szepnął mi zarumieniony Keigo.
Kasjerka spojrzała się na nas, uśmiechnęła i dalej kasowała.
No cóż, bywa.
Gdy kasowała gumki też się spojrzała, ale to było spojrzenie typu "nie wnikam"- płatność kartą czy gotowką? - zwróciła się do nas.
- kartą - odpowiedział blondyn wyjmując przedmiot z kieszeni.
■ ■ ■
Hawks*
Będąc w domu zaczęliśmy z Dabim rozpakowywanie produktów.
Znaczy głównie to ja, bo mój chłopak chwycił lampki które upolował, wino, rzecz jasna i zaczął to kitrać w witrynie stojącej przy ścianie.
Przeszklona szafka z ledami, które świecą się czasem w nocy była dosłownie pusta.
Nie miałem co do niej włożyć, a teraz gdy bliznowaty wpakował do niej wino i lampki to przynajmiej wyglądała na używaną.Nie przyglądałem się lampkom które ustawiał Toya w witrynie, gdyż byłem pochłonięty chowaniem wszystkiego do szafek w kuchni. Nagle moje oczy dostrzegły paczuszkę szlugów które się tylko kurzyły, więc pomyślałem że jak skończę ogarniać zakupy to zaproszę mojego ukochanego na peta.
Jak romantycznie.- zajebiscie wyglądają - powiedział dumnie wyższy cofając się o krok od witryny.
- chodź zobacz - zwrócił się do mnie.
- idę - westchnąłem i opuściłem na chwilę swoje zajęcie.
Idąc do bruneta przeszedł mnie dreszcz, nic dziwnego, w tym mieszkaniu jest dość zimno.
Trzeba coś zrobić z tym zimnem..
Może dabi mógłby mnie podgrzać?..
- ładne, będą ładnie wyglądać na stol-
Zaciąłem się gdy..
Zobaczyłem złote wykończenia.
Dokładnie na krawędzi i nóżce lampki.- co? - zaniepokoił się trochę Dabi widząc mój wyraz twarzy.
- są złote - mruknąłem przyglądając się pięknym lampkom.
Pomimo tego że byly złote to przykuły moją uwagę.
- naprawdę? - przysunął się do szyby.
- nie podobają Ci się złote? Szczerze nie patrzyłem jakie biorę - spojrzał mi w oczy drapiąc się nerwowo po karku.
- nie, bardzo mi się podobają, tylko - zaśmiałem się i pomaszerowałem do kuchni, żeby wyciągnąć talerz z kompletu.
- strzeliliśmy w dziesiątkę, bo kupiłem srebrne talerze - podeszłem do niego i pokazałem szkło.
Dabi parsknął i ujął mnie w talii.
- zawsze można je zbić~
Jego dotyk stał się cieplejszy, a wzrok pożądający, te ciepło mnie uspokajało a zarazem powodowało dreszcze..
Oblałem się rumiencem i trzymając talerz z całej siły odpowiedziałem.- może nie?, skoro takie ładne to po co je bić? - zaśmiałem się głupio chcąc wyjść z sytuacji.
Choć nie powiem, chciałbym się pobawić...
×××
Przepraszam was z całego serduszka że tak długo czekaliście na TAK krótki rozdział.
Nie mam wytłumaczenia, ale mam niestety już z lekka potwierdzoną decyzję.Może to niektórych zdenerwować, ale rozdziały będą teraz krótsze.
Znaczy, chodzi o to że nie wiem jak mam ciągnąć książkę.WIEM CO MAM PISAĆ ALE NIE WIEM JAK.
A przez moją niepewność mogę zniszczyć książkę, co nie ucieszyłoby ani was ani mnie.
Postaram się poprawić z systematycznością, choć za to co odjebałem zasługuje na ostre jebnięcie w łeb.
Do następnego ❤️ (ㆁωㆁ*).
(486 słów)
CZYTASZ
Dabi x Hawks || Yaoi
Fiksi PenggemarZycie Takami'ego Keigo jest na granicy. Ma totalny mętlik w głowie. *chodzi o Hawks'a* do czasu.. gdy Chłopak na jednym z patroli natyka się na Ligę Złoczynców co potem okazuje się przełomem w jego życiu. Plan złoczyncy jest prosty, Dabi chce skraś...