• 6 •

4.7K 192 202
                                    

Hawks*

Moje oczy podniosły się leniwie, tak jak każdego poranka.

Tylko różnił się on od innych, pierwsze było ciemno za oknem, po drugie leżałem w sali szpitalnej.
Słyszałem pikanie mojego serca na tym urządzeniu.

Spróbowałem się porozglądać.
Gdy już moje oczy wróciły do normy, spróbowałem się podnieść.
Nie poszło mi to za dobrze, powiedziałbym, fatalnie.
Ale już po dłuższej chwili męczarni miałem wgląd na całe pomieszczenie.

Nic mnie nie bolało, więc się zdziwiłem.
Spojrzałem na moje cialo, bark zabandażowany, tak jak cały brzuch.

Gdy przyjrzałem się bardziej opatrzonym ranom przypomniało mi się wszystko.

Czy on bał się że będę próbować go zabić, jak się dowiem że jest złoczyńcą?

Czy nie ufał mi wystarczająco?

Poprostu jestem bohaterem, a taki związek może według niego nie mógł istnieć.

Może miał zamiar mi powiedzieć.

Chyba nie miał wyjścia, musiał skierować na mnie swe płomienie, zakładam ze raczej liga nie ma problemów z ramieniem się nawzajem.

Pamiętam jego minę podczas gdy mnie "zaatakował" była pełna niepewności, wahania się i.. żalu?

Chciałbym z nim o tym porozmawiać.
Nawet jeżeli teraz wiem że to on jest tym złym.

To, można powiedzieć że..

Nie wiem nawet co mam o tym myśleć.

Poprostu mi na nim zależy.
Czy może
Chcę poprostu odpowiedzi na moje pytania.

Czy on jeszcze żyje? Został złapany? Poddał się?
Gdzie teraz jest?

Uwagę nagle przykuły moje skrzydła, a raczej różowa skóra zamiast piór.
Takie kikuty.

Pióra się nie zregenerowały?
Istnieją trzy opcje.

1. Coś się stało z miom darem.

2. Podczas "snu" nie zregenerowały się.

3. Jestem aż w tak złym stanie.

Zawsze gdy jakieś przepadło regenerowalo się dosyć szybko.
Około 3 minuty. Najwyżej do 10.

( to tylko tak w tej książce, nie chce mi się szukać na ten temat informacji TvT )

Ale przestałem się tym przejmować, gdyż zobaczyłem na tym urządzeniu od pomiaru pulsu i innych rzeczy, to chyba nazywa się respirator.

Że moje ciśnienie jest bardzo niskie.

Z tego co pamiętam to od zawsze nie było za wysokie, ale to nie był jedyny powód z którego wylądowałem pod respiratorem.

Nie miałem żadnej rurki ułatwiającej oddychanie.
Widocznie mój stan się ustabilizowal, ale musiałem być bardzo ranny, od byle czego nie podłączają pod takie urządzenia.

Ciekawe ile czasu tu leżę.

Zobaczyłem pilot z przyciskami, był również na nim przycisk do wzywania personelu.

Zawsze ciekawiło mnie, czy to działa. Czy może to tylko bajer do wystroju.

Nacisnąłem, a po chwili zaczął mygać na czerwono.

Po 5 sekundach przestał.

Może nie powinienem używać tego.

Ale moja wymówką na zaś będzie niskie ciśnienie.

Dabi x Hawks || YaoiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz