Dalia
Wróciłam do pokoju z małym. Marcus leżał na łożku. Spojrzałam na przygotowane łóżeczko dla małego. Położyłam go do łóżeczka i przykryrałam kołdrą.
Położyłam się na łożku obok Marcusa. Rano miał samolot powrotny. Musiał zostawić mnie i małego z jego rodzicami. Po rozmowie z jego ojciem wiem, że odrobinę się do mnie przekonał, ale jego matka nie da mi spokoju.
— O czym myślisz? – pyta.
— O tym co będę robiła jak wyjedziesz. Zostanę sama z Valiantem i z twoimi rodzicami. Twoja matka nie jest do mnie przekonana i na każdym kroku próbuje mi nagadać, a z twoim ojcem nie będę miała o czym rozmawiać. – odparłam.
— Będę sama siedzieć z Blase'm i rozmawiać. – mówię.
— Wiem, że uwielbiasz książki to może poproszę gosposię aby zaprowadziła cię do biblioteki. Oprowadzi cię po domu. Możesz posiedzieć w ogrodzie. Wrócę jak najszybciej do ciebie i małego. – przytula mnie do siebie.
Wtulam się w niego. Kładę swoją głowę na jego klatcie i przytulam sie do niego. Zamykam oczy. Ostatnio spaliśmy w jednym łożku obok siebie, przytulając się do siebie i zapominając o pieprzonych zasadach rok temu, a teraz ponownie się do niego przytulam.
Poźno w nocy budzi mnie płacz Valianta. Odsuwam się od Marcusa z zamiarem wstania, ale to on wstaje do małego wcześniej całując mnie w czoło. Patrzę na niego zszokowana.
Czekałam na ten dzień. Marcus wziął na ręce małego i starał się go uspokoić. Po chwili nie słyszałam już płaczu. Mężczyzna wyszedł z dzieckiem z pokoju.
Położyłam głowę na poduszkę i zamknęłam oczy.
***
Obudziłam się gdy Marcus wrócił z dzieckiem i położył małego do łóżeczka. Wstałam i spojrzałam na mężczyznę.
— Nie długo będę musiał wychodzić. Śpij. Nakarmiłem Valianta i zasnął. – pocałował mnie w czoło.
— Możemy jeszcze porozmawiać przed twoim wyjazdem. Chodzi i o naszą wczorajszą rozmowę. Trochę się zastanowiłam i jeśli naprawdę ufasz temu człowiekowi to zgodzę się na to, żeby był przy mnie do czasu twojego powrotu. – dodałam.
— Powinien być tu za dwie godziny. Poznam was przed wyjściem. Muszę wyjść. Porozmawiam z matką i wrócę do ciebie. Prześpij się. – rzekł Marcus.
Wychodzi z pokoju a ja kładę się ponownie do snu.
Marcus
Zostawiłem Dalię i Valianta u siebie w pokoju i schodzę na dół. Jest około szóstej. Moja matka siedzi już w kuchni i pije kawę.
Jestem przyzywczajony do tego co robi, ale jej zachowanie męczy nie tylko mnie. Ojciec też ma ją dość. Dalia dołączyła do rodziny, a Valiant był jej wnukiem. Nie chciałem zabierać jej tego aby uczestniczyła w życiu mojego syna. Mały potrzebuję rodziny, a jeśli ona chce decydować o naszym życiu, nie będę jej na to pozwalał.
Siadam obok matki przy stole.
— Gdzie jest Dalia?– pyta.
CZYTASZ
Syn mafii: Złamane zasady|18+
RomanceRegole mafiose #2 Złamanie zasad ma swoje konsekwencje. Bez ślubu z Christianem, Dalia skazuje się na jego zemstę. Zniknięcie Marcusa i wkurzeni rodzice. Nic nie ułatwia jej życia. Jedynym szczęściem jest to, że nosi pod sercem owoc miłości do...