Rozdział 18

3.2K 147 7
                                    

Dalia

Wyszłam z domu i spojrzałam na całą posiadłość jeszcze raz, gdy nagle wydarzyło się coś niespodziewanego.

Mój dom stanął w płomieniach. Spojrzałam w stronę mojej matki, która też nie wierzyła w to co widziała. Wszystko stało się nagle, wokół nas stanęła ochrona.

W moim oczach zebrały się łzy, płonął mój rodzinny dom. Przytuliłam się do Maximo, który po chwili znalazł się obok mnie. Nie planowałam tu wracać, ale miałam tu swoje wspomnienia z dzieciństwa, które były dla mnie ważne.

- Dobrze, że stało się to gdy wszyscy wyszliśmy z domu. Dalia, znajdziemy ludzi którzy są za to odpowiedzialni. - odpowiedział.

Zachował spokój, gdy ja nie potrafiłam. Wierzyłam w słowa Maximo, musieliśmy znaleźć ludzi odpowiedzialnych za cały wybuch.

Odsunęłam się od mężczyzny i spojrzałam na mamę. To teraz ona potrzebowała go bardziej niż ja.

- Ona cię potrzebuje. - odparłam cicho.

Maximo odszedł i ruszył w stronę Valentiny. Obróciłam się z zamiarem wrócenia do samochodu.

- Dalia, wszystko w porządku? - pyta za mną Froso.

- Tak. Wiem, że dostałam już wykład od Marcusa i Maximo za ostatnią sytuację i walkę z Pablo, ale musimy wyjaśnić sytuacje już teraz. Zadzwonię do Allena i poproszę, żeby spróbował dowiedzieć się coś o ludziach z kręgu Alvaro. - odparłam.

- Jasne, że może się dowiedzieć, ale pominęłaś fakt, że Marcus zaraz się o wszystkim dowie i będzie wściekły, że znowu dowiedział się ostatni. - stwierdził Diego.

Diego nigdy nie odzywał się gdy coś się działo jedyną sytuację była sprawą z Zerillim, ale teraz miał rację. Marcus musi wiedzieć co się dzieje.

- Na początku zadzwonię do Allena, on mu wszystko przekażę.

Wybrałam numer Allena i czekałam na chwilę gdy odbierze. Wiedziałam, że miał przyjechać do nich Rone'a, ale są sprawy ważne i ważniejsze, a ta była zbyt nagła i pilna żeby musiała czekać.

- Dalia. Co się dzieję? - pyta.

- Od razu stwierdzasz, że coś jest nie tak i masz rację. Nie wiem czy jest blisko ciebie Marcus, ale powiem tobie. Z mojego starego domu nie zostało nic, zdążyliśmy wyjść, ale miał miejsce wybuch. Nie wiem co się dokładnie stało, ale budynek został zrównany z ziemią. Chcę dowiedzieć się kto za tym stoi, a wy macie u siebie darmowe informacje, które na pewno znają ludzi z którymi robił interesy Alvaro gdy jeszcze żył. Chcę z nim porozmawiać i to natychmiast. - widziałam zdziwioną twarz Froso, może nie spodziewał się co zamierzałam.

Usłyszałam szmery i Allen się rozłączył. Teraz musiałam tylko czekać na odpowiedni moment i rozmowę z Christianem.


Marcus

Dialog z Christianem Ronem trwała dalej. Valiant spał, a Blase starał się nie reagować na to co działo się z małym.

Był jak jego niańka. Wiedziałem, że nie zostawiłby małego ze mną i z Ronem w jednym pokoju. Siedział na kanapie i wpatrywał się w telefon.

- Cała umowa będzie spełniona jeśli zostawisz Calluma Mortona. Od tego momentu jest pod moją opieką i tylko ja mogę pozbawić tego śmiecia życia. Nie interesują mnie wasze relacje ani o co chodzi. Masz tylko zostawić go mnie i to ja będę załatwiał sprawy z jego śmiercią jeśli zrobi coś nie tak. Oboje wiemy, że w tym momencie nie potrzebujesz wojny między naszymi rodzinami. - zaśmiał się w moją stronę Rone.

Syn mafii: Złamane zasady|18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz