𝐾𝑖𝑙𝑙 𝑚𝑒, 𝑝𝑙𝑒𝑎𝑠𝑒

271 9 105
                                    


Jaya 

W shocie występują sceny drastyczne (Może nie jakoś bardzo opisane ale jednak), zabójstwa, samobójstwa, krew i rozmowy na takie tematy CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ XD

Ten znak "<" przy przerywnikach oznacza koniec "rozdziału" ale jak pisałam na tablicy robię z tego jednego shota :D

Całość Pov Jay

▪▪▪

Patrzyłem jak z prawie martwego ciała płynie czerwona, gęsta ciecz. Zack i Kaila przeglądali jego plecak i kieszenie, nie wiem jak się nazywał, ile miał lat ani czy miał rodzinę. Jedyne co mogłem wiedzieć to to, że jest bogaty i "przyda nam się", smutno robiło mi się na widok krzywdzonych przez nas ludzi ale nie miałem wyboru.

Nazywam się James Clif, jestem członkiem gangu morderców, osób bez duszy i uczuć, zabijają dla pieniędzy lub żeby się na kimś odegrać. Ja jestem inny, jeszcze do niedawna nazywano mnie Jay Walker Gordon, byłem ninja, byłem członkiem najbardziej szanowanej i kochanej drużyny w całym ninjago. Oczywiście możecie nazywać mnie zdrajcą i debilem, i macie rację. Gdy pokonaliśmy Unagamiego nie spotkaliśmy się z żadnymi niebezpieczeństwami każdy wyprowadził się z klasztoru, założył rodziny lub znalazł pracę. Mieszkam z moją Yang Nyą, kocham ją całym sercem i nie chcę aby coś jej się stało. 

Pewnie zastanawiacie się czemu nagle przestałem być bohaterem, wielkim niebieskim ninja i mistrzem piorunów.
To przez Zack'a, porwał moich rodziców, szantażuje mnie mówiąc, że jeżeli nie będę im pomagał to ich zabiją. Jestem okropnie wrażliwy, nie wiem jak tak długo wytrzymuje w ZM, nie wiem jak długo jeszcze będę dał radę patrzeć na bezbronnych i krzywdzonych ludzi. Nie wiem też jak długo będę w wstanie ukryć to przed moją kropelką i ile minie zanim njnia dowiedzą się o ZM i ile zanim z powrotem połączą drużynę.

▪▪▪

Biegnę właśnie za Zack'iem, a za mną biegnie Kaila, "lider" naszej "drużyny" woli mieć mnie na oku abym przypadkiem nie uciekł i ich nie zdradził.
Blondyn przede mną zatrzymał się gwałtownie, zatrzymując całą grupę

- Widzicie tego tam- powiedział cicho wskazując na faceta o ciemnych włosach, brązowych oczach i trzymającego parasolkę w ręku.
Wiatr czochrał moje kasztanowe włosy, kiedy przyglądałem się naszej ofierze, wyglądał na typowego biznesmena, prawdopodobnie z żoną i dziećmi, z zamyśleńa wyrwał mnie głos Zack'a

 - Ty- powiedział wskazując bezczelnie palcem na mnie;
-Ty go zabijesz, dawno nic nie robiłeś- oznajmił i razem z innym chłopakiem podbiegli do faceta.

- Świetnie- pomyślałem -Będe mieć kolejnego na sumieniu-
Pobiegłem za nimi do ciemnego zaułka gdzie zaciągnęli faceta Zack i z tego co pamiętam Ted. 

-Jest twój- powiedziała zadziornie Kaila, patrząc w moje niebieskie oczy.
 Zanim ktokolwiek zdążył coś powiedzieć podbiegłem do ciemnowłosego i szybko wbiłem nóż w jego brzuch, jego krzyk rozniósłby się po całym ninjago gdyby nie Ted który zdążył zasłonić mu usta, wyciągnąłem nóż patrząc jak z dużej rany płynie ciemno czerwona krew. W moich oczach pojawiły się łzy, patrzyłem nie mogąc nic zrobić na człowieka którego ja zabiłem, człowieka który przeze mnie już nigdy nie zobaczy swojej rodziny i nigdy już niczego nie osiągnie. Odwróciłem się w stronę Zack'a, a ten spojrzał na moja piegowatą twarz

-Mogę już iść- zapytałem starając się brzmieć pewnie pomimo tego, że właśnie zabiłem człowieka.

- Już uciekasz? Nie zostaniesz na imprezkę?- zapytał, uwielbia mnie drażnić, i dobrze o tym wiem.

𝒀𝒐𝒖 𝑴𝒆𝒍𝒕 𝑴𝒆○Ninjago One Shots/Drabble✎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz