12. 𝐻𝑎𝑣𝑖𝑛𝑔 𝑎 𝑙𝑎𝑧𝑦 𝑑𝑎𝑦-𝑤𝑖𝑡ℎ 𝑐𝑜𝑛𝑓𝑒𝑠𝑠𝑖𝑜𝑛𝑠

51 5 8
                                    

-Monti co robisz- rudowłosa jęknęła cicho czując usta ducha na swojej szyi.

Siedzieli razem na kanapie nic nie robiąc, może co jakiś czas grzebiąc w telefonie. Ninjago przechodziło swój spokojny okres kiedy to bohaterowie mogli odetchnąć z ulgą i poświęcić czas rodzinie czy swoim zainteresowanią.

A tak się składa, że jedynym prawdziwym zainteresowaniem Morro była Skylor.

-Kocham Cię- wymruczał całując kolejny kawałek skóry ukochanej.

-Oho, co takiego zrobiłam? Czego chcesz?- mistrzyni bursztynu parsknęła zdziwiona nagłym wyznaniem. Czułe słowa czy gesty nie były normą w ich związku mimo faktu, że oboje uznawali tą relacje za długoterminową.

-Nic. Kocham Cię- powiedział nieco głośniej i zjechał pocałunkami niżej na obojczyk Chen.

-Morro, skarbie, jak chcesz mnie pieprzyć to po prostu zapytaj nie musisz się wysilać- na te słowa Duch zaprzestał swoich działań. Zmarszczył brwi i spojrzał w fioletowe oczy swojej dziewczyny.

-Nie Skylor. Nie chcę cię pieprzyć- zatrzymał się -Znaczy tak. Oczywiście, że chce ale nie, ja... japierdole- westchnął i położył głowę na jej ramieniu. Z jakiegoś powodu jego serce zaczęło bić szybciej a głos się załamał.

-Po prostu zastanawiam się... zastanawiam się czy ty- czarnowłosy nie był pewien czy to dobry moment, czy chce psuć to spokojne popołudnie poważnymi rozmowami ale od jakiegoś czasu nie dawało mu to spokoju -Kurwa Sky ja po prostu...-

-Morro o co chodzi? No mów- Rudowłosa nie wiedziała czy powinna martwić się już czy może jeszcze za chwilę.

-To- powiedział wskazując palcem raz na nią raz na siebie -Jest ważne. Dla mnie. Jest ważne-

Skylor nie była pewna do czego jej chłopak zmierza, natomiast widziała jego zestresowaną minę.

-Kurwa po prostu chce wiedzieć czy ty też... czy ty też chcesz żeby to... japierdole po prostu Cię kocham- powtórzył się już kolejny raz tego dnia. Rudowłosej chwilę zajęło zrozumienie obaw ducha, ale gdy już je zrozumiała to nie mogła czuć niż innego niż rozczulenia.

-Monti- westchnęła cicho i złapała go mocno jego dłonie -Jesteś strasznym idiotą wiesz?- dokończyła i złączyła ich usta w soczystym pocałunku.

Jedną rękę włożyła w jego włosy, za to drugą podparła się tak by usiąść mu na kolanach. Pogłębiła pocałunek by po chwili znowu się od niego oderwać.

-Ja też Morro. Tak, ja też myślę o tym na poważnie.- odpowiedź na nigdy nie zadane na głos pytanie niesamowicie ucieszyła ducha. Uśmiechnął się lekko i ponownie przyssał się do szyji rudowłosej.

-Kocham Cię- oznajmił już czwarty raz tego dnia.

-Ja ciebie też ty idioto mój- powiedziała z uśmiechem nie ukrywając podniecenia całą tą sytuacją i rozmową.
-Skoro to już ustaliliśmy, to możemy już przejść łaskawie do tego pieprzenia?- zapytała

Morro parsknęł cicho i przyciągnął ukochaną bliżej siebie w ramach bezsłownego potwierdzenia.

Nie mieli świadomości, że tej nocy stworzą coś co połączy ich już na zawsze. Przecież to tylko kolejny leniwy dzień, prawda?

𝒀𝒐𝒖 𝑴𝒆𝒍𝒕 𝑴𝒆○Ninjago One Shots/Drabble✎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz