𝑊𝑦𝑏𝑟𝑎ł𝑒𝑚 𝐶𝑖𝑒𝑏𝑖𝑒 ᴿᵉᵘᵖˡᵒᵃᵈ

486 15 16
                                    


Greenflameeee i lekki cringe alert <3

▪▪▪

Cześć Lloyd

Pisze ten list wiedząc, że możemy się już nie zobaczyć, jakąś godzinę temu rozmawiałem z rodzicami i zdecydowałem się wyjechać z nim. Jest dużo rzeczy o których, chciałem ci powiedzieć lecz nie potrafiłem, wiesz że, nie jestem najlepszy w mówieniu o uczuciach, wracając jest wiele rzeczy których nie wiesz a powinieneś. Pisanie o tym nie jest dla mnie łatwe i mam nadzieje że, wybaczysz mi mało sensowne wypowiedzi(miałem dwóje z polskiego nie oceniaj),nie wiem jak się do tego zabrać więc może od początku?

Pamiętasz początki naszej znajomości? Heh szczerze mnie irytowałeś, małe dziwne dziecko które próbuje upodobnić się do ojca, do teraz pamiętam twoją zdenerwowaną minę kiedy powiesiliśmy cię na znaku. Na samym początku byłeś dla mnie tylko irytującym dzieckiem lecz później okazało się, że to ty masz być zielonym ninja, wtedy stałeś się dla mnie swojego rodzaju konkurentem? Jeżeli można to tak nazwać.

Dokładnie pamiętam dzień gdy musiałem wybierać, ostrze kłów albo irytujący blondasek. Zamiast ostrza które pomogłoby nam pokonać Pythora wybrałem ciebie i wiesz co? To była najlepsza decyzja w moim życiu i za nic na świecie zdania nie zmienię. Pamiętam jak wtedy się bałeś i z nadzieją w oczach patrzyłeś na mnie, byłeś pewien że, cię uratuje, nawet nie brałeś pod uwagę tego że, mogę cię zostawić co nie?

Od tamtej pory postanowiłem chronić cię za wszelką cenę, byłem gotowy oddać za ciebie życie Lloyd i nadal jestem.

Po jakimś czasie zacząłem patrzeć na ciebie inaczej, to znaczy nadal mnie irytowałeś i nadal w wielu kwestiach irytujesz ale wtedy zacząłem ci współczuć. Mały dziesięciolatek z zerowym pojęciem o życiu nagle ma uratować całą krainę i pokonać swojego ojca, znałem to uczucie, nagle w ciągu kilku minut na twoje barki spada ogromna odpowiedzialność. Miałem tylko sześć lat gdy zostałem sam z Nyą i choć nie było łatwo to dałem rade, wyrosła z niej piękna, mądra i niezależna dziewczyna, ale ty znasz tą historie bardzo często opowiadałem ci o swoim życiu.

Potem pod wpływem magicznej herbaty urosłeś, z małego dzieciaka stałeś się pyskatym nastolatkiem, lubiłem cię takiego, nadal lubię. Zacząłem wtedy postrzegać cię bardziej jako brata i godnego zaufania przyjaciela niż bachora którym, trzeba się zajmować.

Ahh jak ja mało wtedy wiedziałem

Śmierć Zane'a przybiła całą drużynę, wiedziałem że, cierpisz, dziecko które w tobie siedzi krzyczało choć próbowałeś to ukryć. Ja wiedziałem. W tamtym momencie zachowywałem się jak pieprzony egoista, zresztą nie tylko ja. Zamiast być razem i wspierać się wszyscy razem to każdy poszedł w swoją stronę udając że, jest dobrze. Nic nie było dobrze. I zamiast porozmawiać jak dorośli to musiał nas pogodzić mały pyskaty i cholernie bystry dzieciak. To właśnie tam na wyspie Chena się zaczęło, to dziwne nieznane uczucie które, tłumiłem w sobie, lecz nie na długo, bo zaraz po tym pojawiła się Skylor piękna ruda dziewczyna która, odwróciła moją uwagę. Lubiłem ją i nadal lubię, jest wspaniałą przyjaciółką ale to nie było to.

Po jakimś czasie zaczął się najgorszy okres mojego życia. Morro. Porwał cię a ja nie mogłem nic zrobić, starałem się ale byłem bez silny, miałem cię chronić lecz nie dałem rady. Byłem za słaby by się tobą zająć. I choć pokonałem mój lęk i dla ciebie wskoczyłem do płynącej rzeki to do dziś się obwiniam, nie pytaj skąd ale wiem że, czasami masz koszmary związane z tamtymi wydarzeniami. Wiesz wtedy zdałem sobie sprawę że, ochrona ciebie to nie był mój życiowy cel, moim życiowym celem było chronienie ninjago, bycie mistrzem ognia i bratem Ny'i. Ochrona ciebie była czymś co chciałem robić, czułem się za ciebie odpowiedzialny choć wcale tak nie było, na początku nieświadomie później już tak starałem się wywoływać uśmiech na twojej słodkiej twarzy, robić dla ciebie wszystko co najlepsze. Twoje szczęście uszczęśliwiało mnie.

Lecz wtedy pojawiła się osoba, osoba przez którą, długie miesiące byłeś smutny, zdenerwowany i pogubiony. Harumi. Nienawidziłem jej, nie nawiedzę i do końca życia będę nienawidził, złamała twoje serduszko złotko, nie wybaczę jej tego i ty też nie powinieneś. Nie chce pisać tu o niej dużo bo wiem że, nie lubisz o tym myśleć, powiem tylko że, gdy usłyszałem że, przygniótł ją budynek nie poczułem nawet odrobiny smutku, w przeciwieństwie do ciebie, nie mówiłeś o tym ale ja wiem że, cię to bolało, wiem o tych nieprzespanych nocach Liptonku, ja po sytuacji z Lis miałem podobnie.

Po całej sprawie z Garmadonem i Harumi długo dochodziłeś do siebie i chociaż czas leczy rany to i tak pozostają blizny, wiem coś o tym, niedługo przestaniesz być smutny lecz złość nigdy nie ustanie ale to normalne złotko nie masz się czym martwić.

Pamiętasz jak trafiliśmy do krainy nigdy? Oczywiście że, pamiętasz to ty uratowałeś Zane'a. Tak strasznie się o ciebie bałem wiesz? Kiedy wyruszyłeś sam do tego zamku, i chociaż jesteśmy ninja i prawie codziennie ocieramy się o śmierć to świadomość że, jesteś daleko i że, nie mogę cię chronić jest okropna. Nie licząc historii z Lodowym cesarzem większość drużyny ma z stamtąd dobre wspomnienie, większość, z tamtej krainy pamiętam tylko dwie rzeczy strach o ciebie i dziewczynę. Na oko młodsza od ciebie krótkowłosa brunetka, chociaż prawie z nią nie rozmawiałem patrzenie na to jak się do ciebie przymilała, bolało. Wiem co teraz myślisz; jesteś dorosły i nie zależny nie powinienem traktować cię jak swoją własność, ale co poradzę na to że, chce aby tak było? Chciałbym móc nazywać cię moim, ja już dawno jestem twój więc czemu ty nie możesz być mój? To boli. Rodzice wyjeżdżają za 20 minut a ja razem z nimi, tak będzie lepiej, o Nye nie muszę się martwić wiem, że Jay dobrze się nią zajmie a ty? Ty jesteś niezależnym dorosłym dzieckiem poradzisz sobie sam, ale chce żebyś wiedział jedno

Kocham cię Kruszynko i cieszę się że, wybrałem wtedy ciebie

Kai twój Smith

PS.
Jeśli chcesz mi coś powiedzieć lub wypłakać się w moje ramiona(Mogę się założyć że, płakałeś albo nadal płaczesz) to będę w parku w centrum ;)

PPS.
Chyba nie myślałeś ,że zostawię cię samego w tym wariatkowie? Dorosłe niezależne dziecko ale opiekunki nadal potrzebujesz.

▪▪▪

To był mój pierwszy one shot o ninjago w życiu (Oczywiście taki porządny bo taki jak np "Witaj z powrotem Kropelko" to taki krótki wyciskacz łez) nom ale uważam, że jest dobry więc wstawiam XD

Ogólnie wszystkie shoty, które wstawiłam do tej pory były napisane już dawno i dopiero teraz zdecydowałam się je opublikować. Niedługo mam plan zrobić zamówienia i postaram się napisać coś fajnego (Wciągnęłam się XD)

999 słów

𝒀𝒐𝒖 𝑴𝒆𝒍𝒕 𝑴𝒆○Ninjago One Shots/Drabble✎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz