~13~

83 5 0
                                    

*Pov Solga*

-Wyspałeś się? - zapytałam Edwarda gdy się obudził - mhm - mruknął a ja wstałam na nogi. - Dlaczego cię wygonili? - zapytałam się chłopaka gdy siedział już na łóżku patrząc na śpiącą Winter - Umm po prostu nie miałem gdzie spać, a propos tego to Justin się nie obrazi że tu spałem? - zapytał - niee spokojnie - odpowiedziałam kiedy pożegnał się i wyszedł a ja poszłam się ubrać gdy to zrobiłam usiadłam na łóżku, po chwili do pokoju wszedł Justin - Cześć kochanie - powiedział i usiadł obok - Cześć - odpowiedziałam i spojrzałam na niego - Mam coś dla ciebie, odwróć się - powiedział do mnie co też zrobiłam, po krótkiej chwili poczułam jak chłopak dotyka moich włosów i przerzuca na jedną stronę po czym poczułam coś zimnego oraz Jusitna ciepłe ręce. - Podoba ci się? - powiedział kiedy zapiął naszyjnik - Jest piękny! Dziękuję - podziękowałam siadając mu na jednym z kolan, całując i przytulając go.

*Pov Mike*

Siedziałem sam w pokoju Justina i się nudziłem, przeglądałem coś w telefonie ale nie było nic ciekawego, po chwili usłyszałem otwieranie drzwi więc odruchowo spojrzałem w tamtą stronę, do pomieszczenia wszedł Edward który usiadł obok z znudzoną miną - Nie zapomniałeś o czymś? - zapytałem przypominający sobie naszą wczorajszą rozmowę - mieliśmy dziś zaczynać plan, ale jak na razie widać że księżniczka Edwardina ma inne plany - powiedziałem po czym prychnąłem, siedzieliśmy tak w ciszy gdy do pomieszczenia weszła Winter wraz z Justinem i Solgą - Cześć - powiedziała Starr siadając obok Edwarda i przytulając się do niego jak do misia - Hej - odpowiedziała reszta, po czym znów zapadła niezręczna cisza - Cicho jak ja pogrzebie -powiedziała Solga na co się uśmiechnąłem - mhm - kiwnąłem głową i zaczęliśmy gadać na jakieś nudne tematy, spojrzałem na Edwarda był wkurwiony ponieważ jest już prawie południe, a on dalej nic nie zamierza robić - ja na chwilę idę się przejść z Edwardem - powiedziałem "spokojnym" głosem po czym obaj wyszliśmy zamykając drzwi - kurwa Edward czy ty jeszcze śpisz czy żyjesz wczorajszym dniem - powiedziałem wkurzony machając mu ręką przed twarzą - Dobra dobra, no to muszę powiadomić stado że mają już się zbierać - powiedział Edward a ja kiwnąłem głową podałem mu swój telefon ponieważ swojego zapomniał z pokoju, następnie zadzwonił do jednego członka z stada. Daphne . - Halo? - usłyszeliśmy głos w słuchawce - Cześć Daphne mówi Edward, możesz przekazać że wszyscy mogą już się zbierać - powiedział Smith - Dobra przekaże, mamy być tam gdzie Mike? - zapytała - No - odpowiedział i gdy już nic nie dowiedziała rozłączył się i oddał mi telefon. - No widzisz i załatwione - powiedział Edward uśmiechając się dumnie na co przewróciłem oczami i poszliśmy spowrotem do pokoju. - Może zagramy w butelkę? - powiedziała Solga kiedy weszliśmy wraz z Mike'em - można - odpowiedzieli wszyscy a Solga poszła po coś do kręcenia i po kilku minutach wróciła - Skąd ty masz butelkę po Whisky? - zapytał Edward - Znalazłam obok gabinetu świra - odpowiedziała i zakręciła butelką która wypadła na Winter, - mm prawda czy wyzwanie?.. - powiedziała Solga i tak toczyły się godziny.

*Pov Solga*

Zauważyłam że Justin patrzy na mnie "zazdrosnym" wzrokiem siedziałam pomiędzy Edwardem i Mike'em więc wsumie się nie dziwię ale wyglądał jakby zaraz miały mu żyły pęknąć. Po zakończonej grze Justin odrazu podszedł do mnie łapiąc za talie i prowadząc do pokoju, gdy już tam byliśmy zaczął - Widziałem jak klei się do ciebie Mike - powiedział i spojrzał na mnie. -, a wiesz że ja nie lubię kiedy ktoś tak robi, prawda? - dokończył podenerwowanym głosem - Tak wiem - odpowiedziałam kiedy rzucił mnie na łóżko i zawisł nade mną, następnie zaczął robić malinki tak aż na szyi po czym złapał za koszulkę ale zapomniał o moim wieku, po krótkim przypomnieniu kiedy mocno mnie trzymał odpuścił, wstał  i zaczął mówić - Masz szczęście że nie jestem JESZCZE pełnoletni - powiedział chłopak a ja wstałam. Po godzinie, kiedy wszystko się umiarkowało położyliśmy się do łóżka. - Ładna szyja Williams - powiedział Justin jakby wogóle on tego nie zrobił - Williams? Coś ci się chyba po poprzestawiało w główce Justinku - przekręciłam głowę odpowiadając z lekkim uśmieszkiem - przyszła, pani Williams, zobaczysz mnie w garniturze a ja ciebie w sukni ślubnej - gdy to powiedział odrazu zrobiło mi się gorąco znów powiedział do mnie swoim nazwiskiem oraz z uśmiechem od ucha do ucha a ja na to wszystko prychnęłam. Po kilku minutach poczułam kogoś ręce oplatające mnie w talii, kiedy mnie przytulił, obaj zasnęliśmy przytuleni do siebie.

*Pov Mike*

-Jak myślicie czemu od razu wyszli po grze? - Zapytałem reszty którzy byli w pokoju - Myślę że po prostu byli zmęczeni i tyle, nie dziwię im się, czuję się jakbym miał zaraz zasnąć - odpowiedział Edward na co reszta wraz ze mną kiwnęła głową przyznając mu rację - Jutro jest niedziela czyli kolejny " nudny dzień" - powiedział Edward patrząc na nas porozumiewawczo - no - odpowiedziałem, zauważyłem że Winter już przysypia więc Edward poszedł ją odprowadzić do pokoju Solgi, gdy wrócił Edward wraz z Justinem, każdy wziął po kolei prysznic i gdy byliśmy przebrani w piżamy oczywiście, wszystkie były Justina, postanowiliśmy że jakoś się pomieścimy na kanapie ale trójkę, najwyżej ktoś spadnie w nocy. Pogadaliśmy jeszcze o jutrzejszym wydarzeniu a następnie każdy się oddał w objęcia Morfeusza.

__________________________________
❤️

UwięzioneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz