Z perspektywy Yuji'ego:
Byłem zmuszony patrzeć jak mój ukochany tak po prostu wylewa gorzkie łzy jednocześnie tak niewinnie się uśmiechając. Czym były "prawdziwe uczucia"? O których wspominał. W końcu zaczęło do mnie docierać, że on też ma słabości... Ja byłem jego słabością? Podniosłem się, by mocno go przytulić.
-Już dobrze
Poczułem jak ubranie powoli nasiąka mi w jego łzach. Czyżby naprawdę mnie kochał? Po przemyśleniu tego wszystkiego zdałem sobie sprawę, że nie bujał tylko w obłokach... Nie bawił też się moimi uczuciami? Był podobny do mnie? To chyba oznaczało, że również był zdolnym do głębszych emocji człowiekiem. Cały dzień zastanawiała mnie jego propozycja, a kiedy miałem pewność tak po prostu zmienił zdanie. Czyli był bardziej delikatny niż myślałem? Pojąłem, że chyba również byłem jego pierwszym... Może, dlatego tak bardzo, lecz i nieudolnie się starał. Odsunąłem go od siebie, by w chwili, gdy wytrzeszczał oczy móc uchwycić delikatnie jego policzki... Następnie czując na sobie jego zdziwienie gwałtownie go pocałowałem. Czułem te chłodne krople, które mimo, iż były tak zimne były przepełnione ciepłem jego troski. Powoli oddaliłem się czerwieniąc i jednocześnie się uśmiechając. Widziałem jak tym razem z całą w szkarłacie twarzą zakrywa usta. Czyżby coś w tym nim wstrząsnęło? Subtelnie się uśmiechając przetarł łzy. Jego piękne oczy połyskiwały tym razem blaskiem nadziei.
-Dziękuję- dodał chyląc się, by wyjąć jakąś torbę spod stołu.
-Co to?
Wytrzeszczyłem oczy, ale tym razem nie udzielił mi odpowiedzi. Tylko ten uśmiech, który pierwszy raz zastałem u niego. To chyba był również pierwszy raz, gdy z widocznym spokojem po prostu milczał i zdawał się nie chcieć się odzywać. Wypakowałem zawartość, kiedy dokładnie się przyjrzałem przyłożyłem prezent do mojego ciała.
-Ale super bluza-posmutniałem wraz z myślą-Ale ja nic dla ciebie nie mam
-To nie jest teraz istotne
Zdziwiłem się. Ton jego głosu był zupełnie inny od wcześniejszych, które zdołałem usłyszeć z jego ust. Brzmiał trochę jak ten, kiedy po wyznaniu prawdy starszym próbował mnie zatrzymać, ale i był zupełnie inny. Korzystając z mojego zamyślenia zbliżył się, by poczochrać mi fryzurę. Cicho zachichotałem. Nie wiedzieć, czemu znowu z tą zdziwioną miną zabrał rękę.
-Itadori Yuji byłbym najszczęśliwszy pod Słońcem jeśli zjadłbyś ze mną kolację
Tym razem coś mnie zadziwiło. Usiadł, a ja koło niego. Jedzenie już zaczęło stygnąć. Znowu spróbowałem zapiekanki. Była pyszna. Czuć było, że była ręcznie robiona. Spojrzał na mnie, a ja uśmiechnąłem się lekko. Powoli zacząłem pojmować, dlaczego zgrywał pozory. Tak naprawdę był kimś zupełnie innym. Kimś pełnym miłości i poświęceń.
-Satoru, mogę ciebie o coś zapytać?
Przeżuwając kawałek potrawy skinął głową.
-Czy jestem twoim pierwszym?
Cały czerwony mało się nie zakrztusił. Zacząłem klepać jego po plecach. Kiedy w końcu się zebrał odparł ciche:
-Tak
Już zrozumiałem. Teraz to wszystko nabrało sensu. Gdy odwrócił spojrzenie błądząc wzrokiem po ścianie uchwyciłem się rąbka jego ubrania. Odwrócił się, a ja ze skrzywioną miną, wstrzymywanymi łzami i czerwienią na twarzy po prostu rzuciłem:
-Naprawdę chcę ci się oddać...
-Yuji...-wymamrotał, ale szybko z niewinnym uśmiechem mu przerwałem:
-Wiem, że nie chodzi tylko o to. Długo o tym myślałem. W końcu i tak z początku miałem wrażenie, że byliśmy na siebie skazani, ale na końcu i tak umrę, więc chcę to zrobić z jedyną, wyjątkową osobą, którą szczerze kocham... Z tobą, Gojo-sensei
-Yuji-spojrzał na mnie z niedowierzaniem i hybrydą z żalu.
-Wiem. To głupie-zaśmiałem się trochę niezręcznie.
-To twoje prawdziwe uczucia?
Nieco zestresowany skinąłem głową. I tak złamaliśmy już prawie wszystkie z zasad, więc chciałem przed śmiercią przekroczyć i tą ostatnią.
-Jesteś tego pewien, Itadori Yuji?
Był cały czerwony. Patrzył na mnie w ten odmieniony sposób. Z szczerym uśmiechem skinąłem głową. Nieoczekiwanie pchnął mnie na łóżko. Znowu był taki jak wtedy, ale i jednocześnie inny. Patrzyłem na niego z nie krytym zaskoczeniem, a może nawet...
CZYTASZ
Happy with teacher |Jujutsu kaisen Itadori x Gojo
Romance#gay #ItadorixGojo #JujutsuKaisen 👉Kontynuacja: Crazy in love| Jujutsu Kaisen Gojo x Itadori 👈 Trudna sytuacja jaką było zjedzenie palca Sukuny zmusiła Itadori'ego do przeniesienia się do liceum, w którym nic nie jest tak proste jak mogłoby się zd...