Rzucę słowo na wiatr
Może mnie poniesieZaprowadzi hen wysoko!
Gdzie nie sięga moje oko
I się rozproszyA może się spełni?
Wróci i stanie mi na drodze mówiąc :
"Nie taka była umowa"Zacznie na mnie ciążyć
Wymagać i więzić
Sprawi z Sumieniem kajdanyObietnice są jak mgły
Nigdy nie wiesz co się stanie za minutę
Może nie dasz rady jej dotrzymać?Mowa jest piękna
Ale trzeba ją okiełznać