5

188 19 15
                                    

Mama Nicka podjechała pod dom Karla. "Idziesz?" zapytala widząc jak Nick przeciera twarz ręką. Nicholas ciężko westchnął i kiwnął głową po czym otworzył drzwi I szepnął dziękuję do mamy na co ta się lekko uśmiechnęła. Nick szedł w stronę drzwi. Zobaczył samochód, którego nie było kiedy wychodzil. Pomyślał że to któryś rodzic Karla I się nie mylil. Zadzwonił do drzwi, które otworzyła mama Karla. "Dzień Dobry ja do Karla, jest gdzieś niedaleko?" zapytał na co kobieta odsunela się bez słowa i wpuściła Nicka do środka. "Karl twój kolega przyszedł" zawołała. Karl wyszedł z pokoju i zszedł na schody. Był w bluzie która dostał kiedyś od Nicka I czarnych dresach. Miał kaptur na głowie I ręce schowane w kieszeniach spodni. Wzrok wlepiony miał w podłogę. "Hej." powiedział Nick. Karl uśmiechnął się sztucznie i popatrzył na Nicka. "Zrobić ci herbate.. um jak masz na imię?" zapytala dość przyjaźnie wiec Nick zdziwił się dlaczego Karl ma z nią specyficzne relacje "Nick, I nie dziękuję ja tylko na chwilę" uśmiechnął się a mama Karla wróciła do salonu. "Chodź" szepnął Karl I poprowadził Nicka za sobą do swojego pokoju.

Nick spojrzał na biurko. Nie tknął ani jednego tosta które zrobił. "Jadłeś coś?" zapytał Nicholas. Karl kiwnął przecząco na co Nicholas przewrócił oczami. "Co się stało Nick?" "Ja nie wiem. Nie mogę po prostu orzestac myśleć o tym wszystkim. Chcę z tobą porozmawiać, na spokojnie. Wiem że miałem się do ciebie nigdy wiecej nie odzywać ale ja tak nie potrafię." Karl lekko się uśmiechnął na myśl że komuś na nim zależy i przytulił się do Nicka, a ten odwzajemnił uścisk. "Więc rozm.. znaczy rozmową ciężko to nazwać, ale dzwoniłem do Claya. I powiedziałem mu wszytsko co myślałem" przerwał a Karl popatrzył się na niego w oczach wyższego było widać że według niego jest na pozycji przegranej "Powiedziałem mu jak bardzo go nie naiwdze za to co robił ci przez tak długi czas." Karl wtulił się w Nicka jeszcze bardziej uciskając go głową w brzuch. "Karl..." Karl myślał że za mocno go przytulal czy coś w tym stylu wiec odsunął się od niego i popatrzył na Nicka "Ja.. Ja nie umiem bez ciebie normalnie żyć. W jakimś sensie jestem od ciebie uzależniony." powiedział Nick I spuścił wzrok na podłogę. "Nick" Karl nie wiedział co zrobić, pierwszy raz był w takiej sytuacji i nie wiedział co ma zrobić. Nie z powrotem popatrzyl na Karla. Byli w ciszy w zupełnej ciszy, żaden z nich nie chciał jej przerywać. To była taka potrzebna cisza, nie była niezręczna. "Kocham cie" powiedzial Nick przerywajac cisze na co Karl przytulil go i szepnął "Też cię kocham Nick". Siedzieli przytuleni do siebie kilka minut. "Co powiedziałeś Clayowi?" zapytal szatyn na co Nick lekko sie zmieszał bo nie dokonca pamietal. Pamietal tylko ze mocno ciśnął po nim. "Nie wiem" odpiwiedzial "ale mam nadzieje ze zadziala i cie zostawi"

Okazalo sie to błędnym myśleniem Nicka o czym przekonał się od rszu na nastepny dzien w szkole.

Nicholas przyszedł do szkoly troche wczesniej niz Karl wiec wszedl do sali i zaiąl ich lawke. Niedlugo po nim do klasy weszla jakas dziewczyna. Nick nie widzial jej nigdy wcześniej. Byla blondynką (om idk) miała brązowe oczy, szczupla na oko 160. Nick przewrócił oczami I zatopił wzrok w telefonie piszac z Karlem.

(czytam wszystkie komentarze (lmfao) I widzialam że jest wygodniej czytac dialogi od pauz *wiem że na początku były w "" ale zapomnaialm o tym. Teraz postaram się żeby były od -, enojy!)

-Hej- powiedziała niska szatynką.

-Cześć- odpowiedział nie odrywając wzroku od telefonu.

-Siedzisz sam?- zapytała.

-A to ty chodzisz do mojej klasy?- zapytał zmieszany Nick I zmierzył ją wzrokiem.

-Od dzisiaj tak- powiedziała- Jeste..

-Malo mnie to obchodzi kim jestes. I nie, nie siedzę sam.- odpowiedział Nick I położył plecak na siedzeniu obok. Od razu wyczaił że coś jest nie tak z tą dziewczyną.

Do sali wszedł Karl. Zobaczył Nicka obok jakiejś typiary. Miała na sobie czarne mom jeansy I białą bluzę bez kaptura do tego zwykle białe air force.
Nick siedział na telefonie wiec Karl mogl się domyślić że to ona się przywaliła do niego. Co było prawda. Blondynką odwróciła się I zobaczyła Karla wiec obróciła się szybko i pocałowała Nicka. Karl stanął jak wryty. ~Nick no zrób coś. Dalej~ myślał Karl mając nadzieję ze Nicholas zaraz ja odepchnie. Nick po kilku sekundach paraliżu jaki dostał otrząsnął się i odepchnął tą laskę trochę za mocno I poleciała na ławkę obok.

-Co ty robisz?- zapytał Nicholas

- Chciałam sprawdzić jakie szanse mam u ciebie. - odpowiedziała śmiejąc się 'uroczo'.

-Żadnych- powiedzial Nick- Nie zbliżaj się do mnie wiecej. - dodał i zdjął plecak z krzesła.

Karl pokierował się w stronę ławki ale ta żmija wkradła się przed nim i zajęła miejsce na którym Karl miał usiąść. Wyższy westchnął I usiadł ławkę przed i napisał do Nicka aby przesiadł się do niego. Nick zrobil to od razu, usiadł obok Karla przytulil go i dał buziaka w czoło na przywitanie. Karl nie miał juz w ogóle humoru po tym co zobaczył.

Nick objął Karla I przytulal dopłóki lekcja się nie zaczęła. Nie patrzyli za siebie gdzie siedziała ta dziewczyna a obok niej usiadł Clay. Nicholas utwierdził się w przekonaniu że to jest bardzo podejrzane a tej dziewczynie nie można ufać.

Skończyła się pierwsza lekcja. Klasa nie musiała się przenosić do innej sali wiec wszyscy zostali na swoich miejscach. Karl wziął Nicka za rękę i pociągnął go za sobą do łazienki.

-Co to było?- zapytał się Jacobs z wyrzutami w stronę Nicka.

-Nie wiem- odpowiedział

Karl mruknął coś w stylu 'yhym' i zamilkł.

- Przepraszam cie, ja na prawdę nie chc- Nick uświadomił sobie ze to w ogóle nie jest jego wina.- To ona przyszła i zaczęła się kleić, jak wszedłem do sali to popatrzyła się na ciebie i to zrobiła. Przepraszam cie Karl.

-Mam Ci od tak uwierzyć?

-Sam widziałeś jak było. Ja patrzyłem w telefon pisząc do ciebie. -Nick przerwał- powiedz mi czemu miałbym całować kogoś innego Dzień po tym jak powiedzialem ci ze jestem dla mnie wszystkim? - Nick nie spuszczal wzroku z oczy Karla.

-Ja przepraszam Nicky- powiedział po chwili Karl- jestem zbyt zazdrosny- smiechnal bez uczuciowo.

-Kocham cię maluchu- powiedział Nick do Karla będąc od niego Niższy o 2 centymetry.

Oboje wrócili do sali I usiedli w ławce. Do ich ławki podszedł Clay. Oparł się rękami o blat i popatrzył na Nicka.

-Musimy pogadać, stary- powiedział.

-Nie będziemy rozmawiać. Chyba że tu i teraz. I nie potrwa to długo.- powiedział Nick nawet na patrząc na Claya.

-Może być- odpowiedział Clay I wzial krzesło z ławki przed. - Przepraszam cie. Zbyt mnie poniosło. Poczułem się perfidnie zastąpiony kimś kogo nie znałem.- zaczął.

-Wystarczy. wiem do czego dążysz. Nie mów nic więcej. Idź najlepiej.- powiedzial Nick I jakby nigdy nic zaczął mówić do Karla.

Clay odłożył krzesło na miejsce i poszedł w między czasie mierząc Karla wzrokiem jakby wiedział że coś mu się ma stać.

-Nie zwracaj na to uwagi- powiedział Nick I dyskretnie chwycił Karla za ręce, po czym uśmiechnął się.

sunflower | karlnapOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz