Pov Heidi
****
E- Heidi uciekaj stąd!
-Nie.. nie zostawię Cię tutaj samego.
E- Proszę Heidi ratuj się. Za chwile pewnie ktoś tutaj przyjdzie. Później Ciebie dogonię.
- Na pewno jest jakiś sposób by zdjąć tę kajdanki. Erwin pomogę Tobie i razem uciekniemy- Powiedziała klęcząc przy przykutym Erwinie do grzejnika.
E- Dobrze. Znajdź jakąś amunicje.
Heidi przeszukiwała pomieszczenie, ale nie mogła znaleźć żadnej skrzynki z amunicją.
-Pójdę przeszukać dolne piętro.
E- Uważaj na Siebie.
Gdy już wychodziła drzwi od pokoju nagle się otworzyły.
Eq- Więc tutaj jesteście.
- Nie ruszaj się! Strzelę tobie w łeb jeśli coś zrobisz.
Eq- Śmieszna jesteś. Nigdy byś we mnie nie strzeliła.
- A to dlaczego? Nie na widzę ciebie. Zabiłeś całą moją rodzinę.
Eq- Dlatego.
Człowiek złapał się za tył maski i powoli ją odpiął. Po chwili zdjął ją. Heidi popatrzyła się w twarz Equilibrium.
- Nie to nie możliwe. Przecież umarłeś.
E- Ty chory pojebię! Dlaczego to zrobiłeś swojej rodzinie! Byłem na twoim pogrzebie!
Eq- Może się w końcu uciszysz Panie Erwinie.
Equilibrium strzelił prosto w głowę Erwina.
- Nieeee!
****
Nagle się wybudziłam. Zdałam sobie sprawę, że to tylko sen. Byłam cała roztrzęsiona.
E- Heidi. Skarbie co się stało? Miałaś koszmar?
- Tak. Nie pamiętam całości, ale ktoś strzelił w Ciebie i się wybudziłam. Proszę niech ta wojna się już skończy- Przytuliłam się do Erwina i zaczęłam płakać.
E- Spokojnie, już nas spakowałem. Za pół godziny odlatujemy i w końcu będziemy mogli zabić tego sukinsyna.
- To dobrze. Oby reszcie nic się nie stało.
E- Gdyby coś się stało pewnie by zadzwonili, ale nikt nie zdzwonił, więc chyba jest u nich dobrze póki co.
Wtuliłam się mocniej w siwowłosego i po chwili wstałam z łóżka. Ubrałam się w swój czarny strój, który zawsze zakładam na akcje. Zjedliśmy śniadanie zrobione przez ^^ i wyszliśmy z naszego pokoju. Udaliśmy się w stronę samolotu gdzie spakowaliśmy nasze torby. Pomógł nam #. Weszliśmy do środka i czekaliśmy aż każdy się zbierze u będziemy mogli odlatywać. Po 20 minutach czekania silnik samolotu został włączony, więc to był znak, że już odlatujemy. Poszliśmy do pomieszczenia, gdzie był #, ##, ^^ i #?. Ta czwórka była dowódcami Anonymous, dlatego chcieliśmy z nimi opracować plan. Erwin powiedział jaki mniej więcej posiada arsenał Equilibrium, a ja patrzyłam się przez szybę na słońce, który świeciło prosto we mnie. Myślałam czy na pewno uda nam się wygrać. Gdy Erwin mnie zauważył usiadł koło mnie i powiedział.
E- Będzie dobrze. Oni są naprawdę dobrzy w tym co robią.
- Wiem, ale nadal myślę nad naszą rodziną. Zostawiliśmy ich a teraz mogą być w niebezpieczeństwie.
E- To może zadzwoń do kogoś. Może do Karima?
- Nie. Pewnie przygotowują się do jakiegoś ataku. Nie chce im przeszkadzać.
![](https://img.wattpad.com/cover/297155330-288-k315999.jpg)
CZYTASZ
Zakazana Miłość(Herwin) Sezon1
RomanceDzieło opowiada o relacji dwóch przyjaciół, którzy wraz z bliższą relacją, poczuli do siebie coś więcej, niż tylko przyjaźń. Niestety ich relacja nie była mile widziana w ich organizacji pod nazwą Zakszot. Większość osób była tej relacji przeciwna...