Pov Erwin
Obudziłem się koło tulącej się do mnie blondynki. Spała tak niewinnie, że nie chciałem jej obudzić. Niestety, zadzwonił mój telefon, więc musiałem się podnieść, budząc przy tym kobietę. Gdy zauważyła mnie, który wstaje z łóżka, spytała się gdzie idę. Odpowiedziałem, że zdzwonił telefon i idę sprawdzić kto to był. Powiedziałem jej, że zaraz wrócę, a ona lekko kiwnęła głową, i dalej poszła spać. Sprawdziłem kto zdzwonił, był to Carbo, który pytał się czy chce zrobić jakiś napad na przykład, kasyno. Po chwili zastanawiania się, odpowiedziałem, że chętnie. Ja wraz z moim bratem, od jakiegoś czasu oddalaliśmy się od siebie, przez tą sytuacje z porwaniem, a później strzelaniną, prawie nigdy się nie spotykaliśmy. Również, to przez to, że spędzałem wolny czas z Heidi, ale Carbo nie miał z tym problemu. Pomyślałem więc, że taki napadzik, nam się przyda. Wróciłem, do sypialni, gdzie leżała dziewczyna, która zachęcała mnie wzrokiem, żebym się koło niej położył. Spytała się, kto zdzwonił. Odpowiedziałem, że Carbo, który chce zrobić dzisiaj napad, jeszcze nie wiemy na co. Heidi popatrzyła się na mnie lekkim niepokojącym wzrokiem, ale po chwili powiedziała.
H- Dobrze, przyda się wam taki wspólny napad, bo dawno z nim nic nie robiłeś.
-Tak, masz rację. Przez tą całą z Patrikiem, praktycznie nie rozmawialiśmy.
Odpowiedziałem, po czym zacząłem się ubierać. Założyłem wczorajsze spodnie, które leżały na podłodze, a następnie poszedłem po jakąś luźną bluzkę. Heidi pomogła znaleźć mi fajną bluzkę pasującą do moich spodni i do płaszcza, który chciałem dzisiaj założyć na napad. Później, wraz z dziewczyną, zrobiliśmy kanapki i usiedliśmy na kanapie. Włączyliśmy serial, który wczoraj oglądaliśmy i zaczęliśmy jeść. Po zjedzeniu kanapek, powiedziałem, że ja już wychodzę i jak Ona chce to może tutaj zostać. Heidi kiwnęła głową, a po chwili, podeszła do drzwi, gdzie ja stałem, i mnie pocałowała.
H- Uważaj na Siebie, i zdzwoń jak będziecie potrzebowali w czymś pomocy, ja zawsze wam pomogę.
-Dobrze, będę zdzwonić.
Wychodząc powiedziałem Jej, że ją kocham, na co ona odpowiedziała pięknym uśmiechem. Uwielbiałem jak się uśmiecha, to poprawiało mi humor. Dzięki jej zniknęły moje koszmary, ta pustka co zawsze miałem w środku i w końcu zacząłem się martwić nie tylko o siebie, ale też o nią, jak i innych. Gdy byłem już na parkingu, napisałem do Carbo, gdzie się chce spotkać. On napisał, żebym przyjechał na GPS-a, i po chwili go wysłał. Otworzyłem drzwi od lambo i odpaliłem silnik. Ustawiłem GPS-a od Carbo i wyjechałem z parkingu. W drodze, napisałem do Heidi, że jak będzie się nudzić, może zaprosić Summer i Davidka. Ta dwójka, była dla mnie od jakiegoś czasu, również ważna, wiedziałem, że akceptują nasz związek, więc nie miałem nic przeciwko, żeby przyjechali do mojego mieszkania, gdzie była Heidi. Gdy byłem na miejscu zauważyłem GTR-a Carbo, więc zaparkowałem koło niego. Dziwne bo Carbonary, nie było w nim. Wyszedłem z mojego auta, i zacząłem go szukać. Po kilku minutach szukania go, postanowiłem, że do niego zadzwonię. Odebrał.
-Halo, Carbo gdzie jesteś? Nigdzie Ciebie nie ma, a jest tu twoje auto.- Zapytałem zaniepokojony
C- Przepraszam, podjechał Capela, który chciał się spotkać z Kuiem, więc z nim pojechałem, umawiając go na spotkanie z tym chińczykiem. Za chwilę będę bracie, nie denerwuj się.
-Dobrze, Rozumiem, ale dlaczego Capela chce się z nim spotkać?
C-Nie wiem, nie powiedział mi. Wspomniał tylko, że ma coś do przekazania jemu.
-Ok. To przyjeżdżaj jak najszybciej. Narka
Rozłączyłem się nie dając Carbo czasu na odpowiedz. Czekałem, na białowłosego, i przez cały czas myślałem, nad tym co Capela chce powiedzieć Kuiowi. Czy ktoś się wygadał? Mam się bać? Po chwili przyjechał Carbo, wraz z Capelą. Jak zauważyłem policjanta, podbiegłem do jego radioli, i się spytałem.
![](https://img.wattpad.com/cover/297155330-288-k315999.jpg)
CZYTASZ
Zakazana Miłość(Herwin) Sezon1
RomantizmDzieło opowiada o relacji dwóch przyjaciół, którzy wraz z bliższą relacją, poczuli do siebie coś więcej, niż tylko przyjaźń. Niestety ich relacja nie była mile widziana w ich organizacji pod nazwą Zakszot. Większość osób była tej relacji przeciwna...