Rozdział 4

3.9K 26 3
                                    

Są rzeczy których nie da się zapomnieć. Jak na przykład śmierć bliskiej osoby czy seksu z tatą. Tak, to było niezwykłe uczucie.
Po tej nocy mam trudności ze skupieniem się na lekcji. Na szczęście nikt mnie nie pyta. To dobrze. Nie mam ochoty mówić nic nikomu. Jestem zbyt pochłonięta rozmyślaniem. Czy moje życie już zawsze będzie tak wyglądało? Moim "kochankiem" będzie tata?
Z moich rozmyśleń wyrywa mnie dzwonek obwieszający koniec lekcji. Dzisiaj ma mnie odebrać tata. Ciekawe czy nasze stosunki ojciec-córka się zmienią?
- Dzień dobry króliczku. - wita się ze mną tatuś i całuje delikatnie w skórę. Czyli tak.
- Cześć tatusiu - odpowiadam, kiedy już się ode mnie odklejił. Gwałtowinie się rumienie, bo jeszcze nie dotarło do mnie co się dzieje.
- Mówiłaś, coś komuś, o naszym małym sekreciku? - pyta, kiedy ruszamy. Kładzie mi dłoń na udzie i robi na nim kółka.
- Nie
- To dobrze. Musiałbym cię ukarać, jeśli byś to zrobiła. A tego nie chcesz żabko, prawda? - uśmiecha się, a ja nic nie mówię - Poza tym jak dojedziemy do domu, to będziemy musieli poważnie porozmawiać. Ale nie przejmuj się, chcę tylko omówić z tobą pare spraw
Kiwam głową i przez całą drogę myślę, o czym chce ze mną rozmawiać tatuś.

***
Kiedy przyjeżdżamy do mieszkania, od razu rzucam torbę i siadam na kanapie. Tata wtóruje mi i opada na fotel naprzeciwko kanapy.
- No więc tak... - zaczyna- Chciałbym się ciebie zapytać, czy chcesz tworzyć jaki kolwiek rodziaj związku? Wiem, że to nielegalne, ale przecież nikt nie musi o tym wiedzieć.
Kiwam głową na tak.
- Świetnie, w takim razie, muszę ci coś powiedzieć. Jeśli decydujesz się na to musisz być mi w pełni posłuszna. Za bycie niegrzecznym będą kary. Rozumiesz?
Kiwam głową.
- Po drugie, masz nikomu o tym nic nie mówić, inaczej poszedłbym siedzieć. Po trzecie, wiesz, że jestem facetem i też mam swoje potrzeby. Tak więc w domu chodzisz w spódniczkach, obcisłych bluzeczkach i bieliźnie jaką ci kupie. Po czwarte i ostatnie, jeśli będziesz miała okres lub inny stan w którym nie będziesz miała ochoty na seks ze mną, uszanuję to, ale będziesz mi musiała to potem wynagrodzić. Czy wszystko jest dla ciebie zrozumiałe?
Byłam lekko zdziwiona, ale posłusznie kiwnęłam głową. W odpowiedzi na to, tatuś podszedł do mnie i wsadził mi rękę w majtki. Jęknęłam. Tatuś, wyraźnie zadowolony z mojej reakcji, kontynuował. Szybko doprowadził mnie do orgazmu, po czym zabrał do łóżka. Rozebrał mnie i siebie i delikatnie przytulił mnie do siebie. Leżałam kilka minut wpatrzona w jego oczy po czym zasnęliśmy.

*********************
No i mamy kolejny rozdział. Wiem, że krótki, następny będzie dłuższy. Mam pytanie: czy ktoś chce rozdział z perspektywy tatusia? Odpowiedzi w kom.
PS. Pozdrawiam Domę i Julkę

Wszystko zostaje w rodzinieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz