Ciągle myślę o słowach taty. Mój prawdziwy ojciec żyje i chce mnie poznać. Przykro mi, że mama zdradzała tatusia. Pogrążam się w myśleniu i nie zauważam kiedy podchodzą do mnie Kate i Zac.
- Hejka, marzycielko! - wita mnie Kate. Zac tylko macha mi przelotnie ręką.
- Cześć - odpowiadam. Nie mam humoru żeby rozmawiać z kimkolwiek teraz. Nawet z najlepszą przyjaciółką.
- Chcesz przyjść na imprezę u Jacka, dzisiaj? - pyta.
- Nie wiem. Może...
- No, chodź. Będzie fajnie.- przekonuje mnie Kate. Zac od początku nie wydał z siebie żadnego dźwięku. Chyba myśli, że jestem zła o to co się stało tydzień temu.
- Ok. O której?
- Około 19. To widzimy się na imprezie! - krzyknęła Kate i już ich nie było. Szczerze, to nie wiem czemu zgodziłam się pójść na tę imprezę. Tata nie będzie tym zachwycony.
***
Tatuś czeka na mnie przed szkołą. Podejrzewam, że patrzy czy znowu nie zajwi się mój ojciec.
- Cześć, kochanie - wita się ze mną i prowadzi do auta. Odjeżdżamy z piskiem opon.
W czasie jazdy mówi:
- Mam dzisiaj nocną zmianę. Musisz sama zostać w domu.
- Dobrze.
- Ale mamy jeszcze trochę czasu, więc pobędziemy ze sobą. - uśmiecha się do mnie znacząco. Kładzie mi dłoń na kolanie i delikatnie masuje. Jedzie nią pod spódniczkę. Wkłada palce do moich majtek wpatrzony w drogę. Wzdycham. Zabiera palce, a ja jęczę.
- W domu, księżniczko. - śmieje się. Uwielbiam jego uśmiech.
***
Zdziera ze mnie figi, a jego głowa ląduje między moimi nogami. Wkłada we mnie język. Jęczę. Zabiera język, podnosi się i mnie całuje. Głęboko i zmysłowo. Jeżdżę dłonią po jego wypukłym kroczu. Mruczy w moje usta. Rozpina mi koszulę i łapie za pierś. Ja również pozbawiam go garderoby. Po chwili jesteśmy już nadzy. Tatusia penis wchodzi we mnie i wychodzi. Jęczę.
- Jęcz, maleńka. - tatuś mówi. - Nikt, oprócz mnie cię nie usłyszy.
Zachęcona słowami taty krzyczę głośno. Tata całuje moje piersi. Jest mi tak błogo. Z nim zawsze czuję się jak w niebie. Tatuś także jęczy.
- Ach, tatusiu! - dochodzę. Po chwili tatuś dołącza do mnie.
***
- Vicki, wychodzę. Wrócę rano - mówi tatuś. - Bądź grzeczną dziewczynką.
- Obiecuję, tatusiu. - całuję go. Tata wychodzi. Odczekuję parę minut i wychodzę na imprezę.
*********************************************************************************
Deykuję ten rozdział Julce. Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!
