- Kim pan jest?- pytam. Skąd on wie jak się nazywam?
- Jestem twoim ojcem, Victorio. Tym prawdziwym. - mówi a ja zamieram. Przez 16 lat nie dawał znaku życia, a teraz nagle spotykam go pod moją szkołą? O co tu chodzi. Mężczyzna widząc moje zakłopotanie mówi:
- Nie bój się mnie, nie zrobię ci krzywdy. Wiem, że mnie nie znasz, ale powinnaś coś wiedzieć... - nie kończy, bo podbiega do nas Val. Łapie mojego ojca za zniszczoną kurtkę i podrywa do góry.
- Wypierdalaj stąd! - krzyczy. Mam wrażenie, że zaraz go uderzy i chcąc ratować swoją reputację, łapię tatę ( mojego ojczyma ) za spodnie. Niestety, tatuś nie zwraca na mnie w ogóle uwagi.
- Mówiłem ci już, że nie oddam ci jej! - mówi dobitnie. Już nie krzyczy, ale jego głos jest przesączony jadem.
- Tatusiu, zostaw go. Proszę! - mówię. Tatuś patrzy na mnie i puszcza mojego prawdziwego ojca.
- To jeszcze nie koniec walki, Val. - mówi mój ojciec i odchodzi. Tatuś zerka na mnie. Wzdycha. Łapie mnie za ramie i prowadzi do samochodu. Przez całą drogę nie odzywamy się do siebie.
Kiedy docieramy do domu, idę prosto do swojego pokoju. Jestem zdezorientowana. W ojej głowie kłębi się mnóstwo pytań. Dlaczego nic nie wiem o moim prawdziwym ojcu? I jak on mnie w ogóle znalazł? Czy wcześniej próbował się ze mną kontaktować? Moje przemyślenia przerywa pukanie do drzwi. Wchodzi tata. W dłoni trzyma jakaś kartkę. Podchodzi do mnie i mówi:
- Pewnie masz wiele pytań. Jednak zanim je zadasz, proszę przeczytaj to. - podaje mi kopertkę. Biorę ją w dłonie. Otwieram ją i wyjmuje list. Tata zdążył już wyjść z mojego pokoju. Otwieram pomału list. Napisała go moja mama. Zaczynam czytać. Z każdą linijką dowiaduję się coraz więcej. Pod koniec zaczynam płakać. Przychodzi tatuś i zastaje mnie we łzach. Przytula mnie a ja zasypiam w jego ramionach...
***********************************************************************************************
Dzisiaj krótko. Reszta wyjaśnień w dalszym rozdziale. Oceniajcie i komentujcie. :)
CZYTASZ
Wszystko zostaje w rodzinie
Ficção AdolescenteNormalne dziewczyny mają chłopaków. Ja mam tatę...