O godzinie 18 zostałam obudzona przez osobnika którego już nienawidzę. Otóż ma on na imię TaeHyung. Dokładniej to położył się na mnie i zaczął krzyczeć mi do ucha.
-WSTAWAJ PIĘKNY WIECZÓR JUŻ!! RUSZAJ SIĘ!!!
-Tae złaź gnieciesz mnie- Ledwo to powiedziałam, a Tae od razu wykonał rozkaz.
-Po co mnie budzisz?- Zapytałam
-Nie wiem Yoongi kazał- Powiedział i wyszedł z pokoju, a po nim wszedł Jungkook. No nie powiem zdziwiłam się.
-Hej jak głowa?
-Hej..... nawet dobrze, dziękuję
-Nie nie ma za co- Powiedział i usiadł obok mnie. Obróciłam się w jego stronę i spojrzeliśmy sobie w oczy. Chwilę tak siedzieliśmy aż on nie ZŁĄCZYŁ NASZYCH UST!! A ja nie wiem czemu oddałam pocałunek. Całowaliśmy się do póki nie zabrakło nam powietrza. Oderwaliśmy się od siebie, a po chwili on po prostu wstał i wyszedł.
Nagle usłyszałam głos mojego brata.
-[T/I] wstawaj jest już 20- Powiedział, a ja otworzyłam oczy. Czyli to tylko sen...
-Która? Tak późno?- Nie mogłam uwierzyć, że spałam tak długo.
-Tak, co się dzieje?- Zapytał.
-Nic...
-Przecież widzę.
-Po prostu źle się czułam i tyle- Odpowiedziałam na co on pokręcił głową na boki i wyszedł z pokoju. Kiedy drzwi się zamknęły wstałam i spojrzałam na siebie w lustrze. Jednym słowem dramat. Rozczochrane włosy, zaschnięte usta i wory pod oczami. Stwierdziłam, że muszę się ogarnąć, więc tak jak postanowiłam tak zrobiłam. Przebrałam się w czarne dżinsy i fioletową bluzkę z bufiastymi rękawami, umyłam twarz, zęby i rozczesałam włosy. Gotowa zaszłam na dół gdzie siedzieli chłopacy.
-Ooo śpiąca królewna wstała! Chodź na kolacje bo zrobiłem- Powiedział Jin jak tylko mnie zauważył. Po chwili siedziałam już przy stole, a on postawił przede mną miskę z.... jajecznicą?
-Jin?- Zapytałam.
-Tak [T/I]?
-Skąd wiesz jak zrobić jajecznicę? To polskie danie.
-Ale nie bądź zła.... No bo.... Jaa.... Wziąłem to z twojego zeszytu z przepisami- Powiedział, a ja się zaśmiałam.
-Serio? I mam być o to zła?- Zapytałam nie dowierzając.
-No tak...- Powiedział, a ja się znowu zaśmiałam i jadłam dalej. Po skończeniu pomogłam Jinowi posprzątać i poszłam do pokoju i zaczęłam sprawdzać media.
POV: Jungkook
Kurwa.... Co ta dziewczyna ze mną robi. Jest taka.... Śliczna, drobna, ma piękne oczy, uśmiech. Nie mogę oderwać od niej wzroku. Nie wiem czy to zauroczenie czy na prawdę się zakochałem, Ale jeśli Yoongi hyung się dowie to mnie zajebie. [T/I] to jego siostra i nie da jej zranić. Pamiętam jak nam o niej opowiadał i pod koniec powiedział, że jak zobaczy, że któryś z nas do niej zarywa albo cokolwiek to zajebie.
-Nie myśl tak bo ci mózg zlasuje- Moje myśli przerwał głos V.
-Co? Nie po prostu się zamyśliłem i tyle.
-Taaa, a ja nie kocham moich pluszaków- Zaśmiał się starszy.
-O co ci chodzi?- Zapytałem lekko poddenerwowany.
-Powiem jedno imię. [T/I]- W jednej chwili zabrakło mi powietrza. O co może mu chodzić?
-Nie wiem o czym mówisz.
-Przecież widzę jak się na nią patrzysz, a w tedy jak Jimin ją przytulał to gdybyś umiał zabijać wzrokiem to nasz Jiminek byłby już dawno martwy- Perfidnie się zaśmiał.
-Jezu daj spokój. Ubzdurałeś sobie coś- Powiedziałem bardzo zmieszany.
-Tsa mów co chcesz, ale ja wiem swoje- Powiedział i skupił się na drodze ponieważ właśnie jedziemy po jakieś przekąski do grania na konsoli. Po chwili dojechaliśmy do sklepu i kupiliśmy różne słodkości i napoję po czym ruszyliśmy w stronę domu.
POV: [T/I]
Cały dzień zastanawiam się o moim śnie. Dlaczego ja w ogóle śnie o takich rzeczach. To jest chore. Moje rozmyślenia przerwało powiadomienie na moim telefonie. Szybko wzięłam urządzenie w celu sprawdzenia kto do mnie napisał. Okazało się, że to Jisho.... O kurwa... przez to wszystko zapomniałam o niej totalnie. Mam nadzieję, że mnie nie zabije. Szybko odblokowałam urządzenie i sprawdziłam co napisała mi przyjaciółka.
OD: MOJA TAPECIARA❤️😎
Hej... Żyjesz ty jeszcze w ogóle?DO: MOJA TAPECIARA❤️😎
Heej tak tylko zapomniałam się odezwać przepraszam cię bardzo...OD: MOJA TAPECIARA❤️😎
Spoko nic się nie stało. Chciała byś wyjść może po jutrze o 14?DO: MOJA TAPECIARA❤️😎
JasneI pisaliśmy tak jeszcze chwile do póki nie musiała iść po coś do sklepu. Odłożyłam telefon na półkę po czym położyłam się i wpatrywałam w sufit. Moją jakże ciekawą czynność przerwało pukanie do drzwi. Krzyknęłam cicho ,,proszę" po czym w drzwiach pojawił się Jungkook. Momentalnie w płucach zabrakło mi tlenu. Co on tutaj robi?
-Hej... Przyszedłem bo chciałem zapytać czy... Chcesz z nami pograć?- Zapytał trochę nie śmiało.
-Tak, jasne już idę- Odpowiedziałam i ruszyliśmy w stronę pokoju Tae i Jimina.
Jak tylko weszłam podbiegł do mnie zadowolony Tae i mnie zaciągną na poduszkę przed telewizorem z konsolą.
Graliśmy tak chyba z 5 godzin do póki nie przerwał nam kogoś krzyk.-NOSZ KURWA ŚMIERDZIELE MAŁE WIECIE KTÓRA JEST GODZINA?!- Krzykną Jin wchodzący do pokoju.
-No jest... o kurwa 1:26- Powiedział przerażony Jimin.
-SŁOWNISTWO GÓWNIARZU I TAK JEST PO PIERWSZEJ WIĘC RUSZAĆ DUPY I SPAĆ!- Powiedział i wyszedł z pokoju.
-No to ja idę spać bo w sumie jest późno, a ja jestem śpiąca. Dobranoc chłopcy- Powiedziałam i na pożegnanie dałam każdemu buziaka po czym ruszyłam do pokoju mojego i Yoongiego. Weszłam po cichu do pokoju tak żeby nie obudzić śpiącego brata, chociaż go nic nie da rady obudzić. Podeszłam do szafy wzięłam piżamę i poszłam się przebrać. Po skończonej czynności położyłam się delikatnie obok brata. Po chwili poczułam jak jego ręce oplatają mnie wokół tali, a po chwili szepnął.
-Gdzieś ty była?- Zapytał zaspany
-U chłopców graliśmy i trochę się zasiedzieliśmy
-Okej. Dobranoc siostrzyczko
-Dobranoc braciszku- Odpowiedziałam po czym zamknęłam oczy. Na prawdę tęskniłam za nim. Bardzo go kocham i nie chce go stracić.
CZYTASZ
meet my sister || JeonGook, Suga/ ZAKOŃCZONE
Fanfictionpietnasto-letnia {T/I] dawno temu pokłóciła się ze swoim bratem co zaskutkowało tym, że ten się wyprowadził, a ona postanowiła uciec z domu aby zacząć życie na własną rękę. Jednak kiedy jej życie jest poukładane jej starszy brat zjawia się i chce od...