,,CZY COŚ Z TEGO BĘDZIE?''

279 6 0
                                    

Wczorajszy dzień spędziłam razem z moim bratem. Mogę śmiało powiedzieć, że znowu staliśmy się jedną rodziną. Zauważyłam też, że stał się o wiele milszy dla Jungkooka z czego oczywiście się cieszę. Jeśli chodzi o relacje między nami to zbliżyliśmy się do siebie. Dzisiaj ma mnie zawieź do pracy. Kochany, martwi się. Aktualnie jest godzina 8:19, co oznacza, że mam jeszcze 3 godziny więc na luzie. Postanowiłam, że dzisiaj ubiorę fioletową bluzę i do tego białe Dżinsy.  

Gotowa zeszłam na dół gdzie już siedziała cała 7 chłopaków żywo o czymś rozmawiając. Kiedy mnie zauważyli momentalnie przestali, a Jin poszedł nałożyć mi śniadanie. zajęłam miejsce pomiędzy Jungkookiem, a Yoongim. Po chwili przede mną znajdowało się moje śniadanie na, które krzywo się spojrzałam co zauważył Jungkook.  

-Zjedz...- Szepnął tak abym tylko ja go usłyszała. Spojrzałam na niego wymownie na co się zaśmiał. Wziął pałeczki i zaczął niebezpiecznie się zbliżać do moich ust na co szybko zacisnęłam usta, a reszta się zaśmiała.

-No dalej [T/I]. Leci samolocik- Za wszelką cenę próbował mi wcisnąć jedzenie do buzi, ale ja uparcie nie chciałam przyjąć jedzenia z pałeczek. 

Wszyscy śmiali się ze mnie i Jungkooka. Nawet ten gbur (czyt. Mój brat).  Jeszcze parę minut się z nim tak męczyłam aż w końcu niezadowolona przyjęłam jedzenie no i Jungkook jak to Jungkook uparł się, że nakarmi mnie już do końca. No i tak było. Tak więc najedzona i uśmiana wsiadłam do auta chłopaka, który ma mnie zawieść do pracy.

-Gdzie sobie pani życzy?- Zapytał żartobliwie Jungkook na co się zaśmiałam. 

-Prosto do pracy- Odpowiedziałam również żartem na co oby dwóch się zaśmialiśmy.

Całą drogę przegadaliśmy o jakiś pierdołach. Kiedy dojechaliśmy już pod lokal w, którym pracuje Jungkook spojrzał na mnie, a ja na niego.

-O, której kończysz?- Zapytał.

-O 18- Odpowiedziałam na co on przytaknął. 

-W takim razie będę tu na ciebie czekał. Próbę kończymy dzisiaj o 16- Powiedział, a mi zrobiło się od razu milej na serduszku. 

-Dobrze, dziękuje, że się o mnie tak martwicie- Powiedziałam, a on się uśmiechnął. Kocham jego uśmiech.

-Nie ma za co kochanie- O boże ja chyba śnie- A teraz zmykaj do pracy bo ja też musze- Powiedział i się zaśmiał, a ja razem z nim.

Wyszłam z jego auta żegnając się z nim i szybko cała w skowronkach poszłam na zaplecze gdzie czekali już na mnie moi przyjaciele. 

-Łołoło... A co ty dzisiaj taka w dobrym humorze?- Zapytał SunWoo.

-Musze wam coś powiedzieć- Powiedziałam na co Jinsho przysunęła się do mnie na niebezpieczną odległość i powiedziała.

-Gadaj smrodzie- Powiedziała na co z SunWoo się zaśmialiśmy.

W skrócie to cała dzisiejsza praca skupiała się na tym, że opowiadałam moim przyjaciołom co się odwalało od czasu imprezy bo oczywiście Jinsho już powiedziała o wszystkim SunWoo, a ten miał z nas beke. 

Dwójka znajomych była strasznie zaciekawiona całym rozwojem sytuacji. Nie mogli w to uwierzyć ponieważ nie przepadali za moim bratem. Głównie przez to jak mnie wtedy potraktował. Oczywiście nie dziwię się im, ale powinni się cieszyć z tego, że ja jestem szczęśliwa. Przynajmniej tak mi się wydaje. 

Praca przebiegła mi bardzo szybko. Zanim się obejrzałam była już godzina 18. Kiedy wychodziliśmy z lokalu zauważyłam auto należące do Jungkooka. 

meet my sister || JeonGook, Suga/ ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz