,,KONIEC?''

196 7 0
                                    

Przekroczyliśmy z Jungkookiem próg willi. Od razu dobiegły nas wesołe hałasy reszty domowników. 

-Ooooo gołąbeczki wróciły- Krzyknął na wejściu Taehyung jak tylko nas zobaczył. 

-Hejka wszystkim- Powiedziałam z uśmiechem.  

Wszystkich wzroki skierowały się na mnie i Jungkooka. Najintensywniejszy należał do mojego brata.  Na ten widok mocniej ścisnęłam rękę Jungkooka. 

-Zapraszam na obiad właśnie skończyłem robić- Powiedział SeokJin.

-My się już najedliśmy na mieście- Odpowiedział Jungkook  drapiąc się po głowie. 

-Boże co wy sobie myślicie co? Jakieś gówna jecie na mieście, a porządnego obiadu od przyjaciela nie chcecie. Byście się wstydzili- Powiedział Jin po czym z powrotem udał się do kuchni. 

-Yoongi?....- Zaczęłam nie pewnie patrząc na starszego brata. -Możemy porozmawiać?

-Jasne, chodź do pokoju- Powiedział patrząc na mnie i ruszył w stronę naszego pokoju. 

Usiadł na łóżku gdzie usadowiłam się obok niego, a on spojrzał mi w oczy. Okej teraz to zaczęłam się stresować.

-Noo.... Ja sama nie wiem jak mam ci to powiedzieć...- Powiedziałam prawie szeptem, a moje oczy zaszły łzami.

-Ej... co się dzieje malutka?- Mój brat od razu znalazł się przy mnie obejmując ręką.

-Po prostu ja sama już nie wiem.... To wszystko mnie po prostu przeraża..... Czuje się z tym wszystkim źle- Zaczęłam wręcz dusić się łzami, pomieszczenie wypełnił mój głuchy pół-krzyk.

-Czy ty...- Zaczął, ale ja mu przerwałam.

-Nie, nie, ale prawie i ja na prawdę nie wiem dlaczego i co we mnie wstąpiło. Obiecałam ci, że nic nie zrobię, tym czasem ja prawie zrobiłabym coś na co w zupełności nie jestem jeszcze gotowa- Powiedziałam, a wyraz twarzy Yoongiego wyrażał żal oraz smutek. Nie jest zły?

-Mała, każdy popełnia błędy, ale właśnie o to chodzi ponieważ się na nich uczymy. Spokojnie- Powiedział opanowanym głosem cały czas mnie do siebie tuląc. Ja jednak się od niego odsunęłam.

-Wiem, że obiecałam, ale chce zamieszkać znowu sama. Ja... 

-[T/I] Ty chyba żartujesz... Nie mówisz poważnie- Przerwał mi.

-Yooni... Tak będzie lepiej. Po prostu chodzi o to, że ja nie daje rady...

-Dlatego przecież masz mnie!  Kurwa dopiero cię odzyskałem i nie chce znowu stracić. Do cholery razem damy rade! Raz cię zostawiłem i drugi raz tego nie zrobię- Czemu to tak boli?

-Wiem, ale teraz to mój wybór- Powiedziałam wstając z łóżka -Nie stracimy kontaktu możesz pisać czy dzwonić. Po prostu ja potrzebuje odpocząć, a przy waszej siódemce będę się czuć jakbym was wykorzystywała, a to jest w tym wszystkim najgorsze. Proszę Yooni.....- Ależ to żałosne być w takim stanie przed własnym bracie, który sam zaczął płakać. 

-Nie wierze, że to mówisz.... Przecież jesteś dla nas bardzo ważna.... Nigdy byśmy nie czuli się przez ciebie wykorzystani. Nie pozwolę ci odejść, jakoś damy sobie RAZEM radę. [T/I] kocham cię.....

w tym momencie po prostu upadłam na podłogę krzycząc i dusząc się łzami. Czułam tylko, że nagle przy mnie zebrały się dwie osoby, ale nie widziałam przez łzy w oczach kto to, ani nie słyszałam co do mnie mówili. Po prostu leżałam na podłodze krzycząc i płacząc jak jakaś wariatka. Po prostu nie czułam nic oprócz wielkiego bólu na sercu i poczuciu winy, że znowu zraniłam kogoś na kim mi zależało. To było okropne uczucie. Ostatnie co pamiętam to właśnie ten okropny ból....





meet my sister || JeonGook, Suga/ ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz