,,JEŻELI UMRĘ CHCE ABYŚ BYŁ SZCZĘŚLIWY''

160 7 0
                                    

Z Yoongim wróciliśmy dopiero o 4 nad ranem.
I na prawdę starałem się wejść do pokoju po cichu, ale jednak [T/I] okazała się bardziej wyczulona niż myślałem i otworzyła oczy patrząc na mnie.

-Gdzie byłeś?- Zapytała zaspanym głosikiem. Uroczo.

-Ćććć, śpij zaraz położę się obok ciebie- Powiedziałem głaszcząc ją po głowie, na co ona położyła się z powrotem.

Szybko zdjąłem spodnie oraz bluzkę i położyłem się obok [T/I].

Chciałem ją przytulić od tyłu, ale dziewczyna odwróciła się do mnie i wtuliła w klatkę piersiową.

-Cieszę się, że spędzacie z Yoongim razem czas- Wyszeptała, a mi mimowolnie uśmiech wcisnął się na twarz.

Kocham ją...

Pov: [T/I]

Rano obudziłam się z lekkim bólem dolnej części ciała. Po prostu zabiję Jeon Jonggooka.

Myślę, że powinnam wam przytoczyć sytuację jeżeli chodzi o moją pracę.

Skip time....

-Yooni bez przesady- Powiedziałam oburzona zachowaniem brata.

-Bez przesady? Nie będziesz się przemęczać- Odpowiedział zły.

-Ale to tylko praca do, której i tak nie chodziłam zbyt często- Uargumentowałam.

-Ty tak serio? Nie pozwolę ci- Odparł stanowczo.

Po prostu nie miałam na niego siły. Kocham go, ale jego nadopiekuńczości nie.

-Skarbie wiesz dobrze, że teraz najważniejsze jest twoje zdrowie- Nagle ni z tond ni z owąt znalazł się za mną Jonggook.

-I ty przeciwko mnie?- Zapytałam z wyrzutem, odwracając się w jego stronę.

-Nie, ale my się o ciebie po prostu martwimy- Odpowiedział spokojnie.

-Ale w zamian za to chcę wychodzić kiedy będę chciała z Jisho i SunWoo- Odparłam pewnie.

-[T/I]....- Już mój brat miał coś powiedzieć, ale mój chłopak mu przerwał.

-Dobrze, ale odpowiedzialnie jasne?

-Oczywiście szefuńciu- Odpowiedziałam z szerokim uśmiechem.

Teraźniejszość

Tak więc wczoraj jak się przebudziłam na chwilę postanowiłam napisać na naszą grupkę. Oczywiście zgodzili się przed tym mnie opierdalając, że się do nich nie odzywałam.

Zeszłam spokojnie na dół. Jednak nie za szybko ze względu na przeszkadzający ból. Kiedy Jonggook tylko mnie zobaczył zaczął się uśmiechać. Jak. Ja. Go. Nienawidzę.

Podeszłam do niego i z uśmiechem na twarzy powiedziałam:

-Wczoraj nie było najgorzej, ale mogło być lepiej. Tak jak lubię- Powiedziałam patrząc na niego z dołu. Jednak mu nagle do śmiechu nie było.

Natomiast wszyscy zebrani w kuchni patrzeli się na nas z szokiem wymalowanym ma twarzy. Jin nawet zachłysnął się jedzeniem.

-Boże [T/I]...- Jęknął

-O, o, o to też wczoraj mówiłeś- Powiedziałam wskazując na niego palcem.

Jego policzki były już całe czerwone.

-[T/I] proszę cię....- Jęknął żałośnie zakrywając twarz rękoma.

-O nie już ta godzina?- Powiedziałam patrząc na zegarek.
-Musze lecieć bo umówiłam się ze znajomymi- Powiedziałam po czym udałam się w stronę schodów z zwycięskim uśmieszkiem.

-Pamiętaj, że na 15:00 jedziemy do szpitala!- Krzyknął za mną Jonggook na co tylko przytaknęłam.

Chce się dzisiaj po prostu wyluzować i zapomnieć o tym, że powoli umieram. Chociaż wiem, że rozmowa o tym z SunWoo i Jisho mnie nie ominie.

Czy zamierzam się leczyć? Oczywiście, że nie.

Po co?

Z tego co czytałam to nawet jeżeli całkowicie uda mi się wyleczyć jakimś cudem z tej choroby to w przyszłości jest duże prawdopodobieństwo, że się nawróci.

Weszłam do Pokoju po czym ruszyłam w stronę szafy.
Ze względu na dzisiejsze 28° za oknem postanowiłam ubrać krótką, białą sukienkę na na ramkach, a na nadgarstek specjalną opaskę.

Umyłam zęby oraz pomalowałam rzęsy i wyszłam z toalety. Do torebki spakowałam portfel oraz telefon po czym ruszyłam na dół.

-A buzi dla swojego ukochanego ?- Zapytał teatralnie Jonggook.

Zaśmiałam się, ale podeszłam do niego po czym złożyłam delikatny pocałunek na ustach.

Wyszłam szybko z willi żegnając się z chłopakami.

Z SunWoo i Jisho byłam umówiona w naszej ukochanej kawiarni, więc szybkim krokiem się tam udałam.

Weszłam do małego budynku gdzie od razu w mój nos doszedł zapach świeżej kawy.

Przy stoliku siedzieli już moi przyjaciele.

-Hej- Powiedziałam kiedy tylko podeszłam do nich.

-Hejka- Powiedzieli.

-A co ty taka jakaś dziwna jesteś?- Zapytał SunWoo.

-Musze wam coś powiedzieć- Powiedziałam na jednym wdechu.

-Coś się stało?- Zapytała zmieszana Jisho.

-J-ja... Umieram.

Cisza.

Ta jebana cisza, która od razu zaczęła mnie dobijać.

Twarze moich przyjaciół pobladły i patrzeli się na mnie z otwartą buzią.

-Co? Czekaj. Co?- Powiedziała nie dowierzając Jisho.

-Mam raka. Złośliwego- Odpowiedziałam tępo patrząc się na stół.

-Boże... Jak to?- Zapytał SunWoo, który do tej pory siedział cicho.

-Ja sama nie wiem- Wyszeptałam, a do moich oczu doleciały łzy.

-Dają mi dwa miesiące. Z leczeniem około pół roku- Dopowiedziałam.

Jisho podeszła do mnie i od razu mnie przytuliła. Nie mogłam się powstrzymać i od razu słone łzy spłynęły po moich policzkach. Zresztą ona nie lepiej wyglądała.

Gadaliśmy tak jeszcze dwie godziny. Oczywiście, że byli źli jak im powiedziałam, że nie zamierzam się leczyć.

W pewnym momencie mój telefon zaczął dzwonić.

-Co tam?- Powiedziałam odbierając.

-Czekam na ciebie- Powiedział Jonggook.

-Idę- Odpowiedziałam po czym się rozłączyłam.

Pożegnałam się z wielkim bólem serca z moimi przyjaciółmi i wyszłam przed lokal. Od razu rozpoznałam auto Jonggooka.

Wsiadłam do niego po czym zapięłam pasy.

-I jak?- Zapytał.

-Słabo. Ale cieszę się, że im powiedziałam- Odpowiedziałam.

-Boję się- Wyszeptałam.

Jonggook złapał mnie za rękę i ją pocałował po czym położył nasze splątane ręce na jego udzie.

-Ja też- Odpowiedział, a ja spojrzałam się na niego.
-Tak kurewsko się boje, bo nie chce cię stracić. Kocham cię i przyrzekam, że będę o ciebie dbał- Powiedział, a ja tak bardzo zaczęłam się cieszyć, że go mam.

-Ja ciebie też kocham Gguk. Ale jeżeli umrę to chcę abyś był szczęśliwy- Powiedziałam pewna swoich słów.

-To będzie nie możliwe. Za bardzo cię kocham- Odpowiedział.

I teraz wiem, że wygrałam życie. Chociaż nie będzie trwać jakoś długo to cieszę się ponieważ nie będę sama. W końcu mam przy sobie osoby, które kocham najbardziej na świecie........

meet my sister || JeonGook, Suga/ ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz