Rozdział 16

9 2 0
                                    

Pov: Klaudia Parkinson

Siedzą przed Wielką sala już chyba pół godziny. Nie żeby mi to jakoś szczególnie przeszkadzało. Bo nie przeszkadza. Nie przyszedł. No poudawałam chwile ze jest mi naprawdę przykro i dlatego też chwile posiedziałam przed sala. Wstaje i powoli zmierzam do mojego pokoju.

Po wypowiedzeniu hasła wchodzę do pokoju wspólnego. Gdzie siedzi Matteo i Draco do którego po chwili podchodzi Wiktoria i pewnie udają się na bal. Przynajmniej tak wnioskuję, gdyż jest ubrana w sukienkę. Mijają mnie przy okazji się witając. Matteo ma w ręce szklankę z nalaną ognistą która co jakiś czas popija. Po chwili, w której mu się przyglądałam. Postanowiłam udać się do mojego pokoju, gdzie wcześniej zmierzałam jednak zatrzymał mnie jego głos.

-Dlaczego nie jesteś na balu z Potterem?

-Nie przyszedł. -Odpowiadam. Po co miała bym kłamać, skoro i tak nie chciałam tam z nim iść.

-Dlaczego ja nie wiedziałem o planie?

-Nie mam pojęcia. -Zapada cisza, która trwa już jakiś czas wiec udaje się po prostu do pokoju.

Gdy tylko zamknęłam za sobą drzwi. Ściągnęłam szpilkii sięgnęłam do szafy po jakieś ubrania i bieliznę. Udałam się do łazienki. Odłożyłamubrania na blat i zmyłam makijaż. Włosy miałam rozpuszczone wiec nie musiałam znich wyciągać żadnych wsuwek ani nic takiego. Wiec, gdy tylko ściągnęłam sukienkęweszłam pod prysznic. Z którego po chwili zaczęły rozgrzewać mnie ciepłe kroplewody. Chyba za bardzo zatraciłam się w myślach, gdyż po chwili usłyszałam otwieraniedrzwi od kabiny. Odwróciłam się i zobaczyłam Matteo który w bardzo szybkimtempie znalazł się przede mną i mnie pocałował.

~~~

Wychodzęz łazienki i kładę się od razu do mojego łóżka. Jednak nie poleżałam sobie długo,gdyż coś a raczej ktoś. A dokładniej Matteo zakłócił mój spokój. Nie doisz zenie da mi się w spokoju umyć to jeszcze wpycha się mi do łóżka. Jednak no nie mogęnarzekać, gdyż jest ciepły i mam się do czego przytulić. Po chwili jednak zasypiam.

Bez 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz