Moje łzy już nie są
Słodkie czy słone
One nie istnieją
Wylałam je i w nich tonęChociaż wyglądam dostojnie
Gdy w tej swojej agonii
Oddycham tak spokojnie
Nie jestem częścią harmoniiChoć powstałam z chaosu
To on we mnie nie zginął
Nie jestem kwiatem lotosu
Mój marazm nie minąłMożna zalepiać pustkę
Lecz zawsze nowa powstanie
Nawet jeśli ktoś poda chustkę
Ona będzie trwała, pozostanie02.03.2022r
~DCW