Zajęła miejsce obok Katsumi, która mało co nie oszalał ze szczęścia widząc swoją przyjaciółkę. Przez całą godzinę rozmawiały co ominęło brunetkę w szkole, przez co dostały prawię uwagę od rozzłoszczonej nauczycielki, która już nie miała siły ich uciszać. Uczennice zrobiły się całe czerwone, bo im bardziej próbowały być cicho, tym mocniej bawiła ich ta cała sytuacja. Cicho chichotały, co poskutkowało ich rozsadzeniem na dwóch końcach klasy, ale nawet to nie pomogło, bo pisały do siebie oraz zerkały dwuznacznie. Pani prowadząca lekcje westchnęła ciężko widząc, że nic nie poskutkuje i próbowała je ignorować.
Po angielskim przyszedł czas na wychowawczą.
Brunetka stresowała się przed lekcją z panem Yoo, który miał przemyślane zamiary do swojej pupilki. Kiedy otworzył klasę dziewczęta weszły i zajęły miejsca. Aiko za wszelką cenę uciekała wzrokiem od piwnych oczu geografa. Wciskała głowę w książkę, którą chciała przeczytać. Zasada jego lekcji wychowawczych było nie przeszkadzanie, jeśli się tego nie robiło miało się wolną rękę do olewania lekcji.-Dziś porozmawiamy o edukacji seksualnej.-Odparł, widząc zmieszanie Shizumi, która próbowała ukryć zaczerwienienie policzków.
Przy tłumaczeniu oraz uświadamianiu młodzieży o skutkach seksu, ale i tak przyjemności seksu, co chwile zawieszał wzrok na niej wzrok, czuł satysfakcje widząc jak niewinna jest i miga się od uwagi na ten temat.
Nastolatka mało co nie zapadła się pod ziemie. Nie do końca wiedziała czy mężczyzna robi to specjalnie, ale miała ochotę go zabić. Udusić i zakopać.-Przepraszam Yoo, że przeszkadzam, zabiorę tylko pannę Shuzumi.-Zajrzał do klasy jej zbawiciel. Dziewczyna szybko się spakowała. Shin zauważył, że zrobiła to zbyt chętnie. Zawsze marudziła i wyzywała chemika pod nosem. Postanowił, że przyjrzy się tej dwójce, wydawało się mężczyźnie to zbyt podejrzane.
Kiedy weszli do pracowni chemicznej, zamknął drzwi. Minęło kilka godzin i zdążył się stęsknić za drobnym ciałem brunetki. Pachniała truskawkami, gdy czuł ten zapach, jego umysł wariował. Nie potrafił o niczym innym myśleć tylko co by z nią zrobił.-Co pan planuje?-Zapytała zerkając na klucz przekręcany w zamku. Przeskoczyła oczami następnie na jego twarz, której mimika była niewzruszona. Przedstawiały tą samą obojętną minę co na co dzień, ale była jak maska, która zasłania wszystkie uczucia.
-Musisz uzupełnić oceny. Nie było cię przez tydzień prawie, mam nadzieję, że przez ten czas zdążyłaś się przygotować do mojej lekcji.-Odparł niemiło, zakładając okulary i otwierając dziennik. Uwielbiał takie gierki z Aiko. Czuł, że ma pełną kontrolę nad nią. Przewidywał każde zachowanie kobaltowookiej. Żałował jednak, że ich klasa nie jest wypełniona uczniami, bo czułaby się podwójnie skrępowana i zawstydzona. Jej policzki wtedy barwiły się na różowo, a klatka się szybciej się unosiła, poruszając małym, aczkolwiek jędrnym biustem.
-Słyszałam, że pana też.-Powiedziała rozbawiona widząc jak Saburo bawi się w pana profesora. Napisał na tablicy zadanie, po czym wręczył jej marker. Kiedy leniwie stawiała znaki w reakcjach, postanowił się nieco zabawić.
Stanął za nią, odgarnął jej włosy z karku i delikatnie odchylając kołnierzyk. Schylił się, a ona czuła ciepły oddech nauczyciela, który rozprowadzał po jej ciele ciarki. Zbliżył usta do złotej skóry, wtapiając w nią wargi. Przesuwał powolnie po karku, składając krótkie pocałunki, a w niektórych miejscach zasysał ją, chcąc zostawić po sobie ślad.
Aiko mało co nie opuściła markera. Jej kończyny były jak z galarety, a mózg wyparł informacje chemiczne.-S-s-saburo...-Jęknęła cicho, nie mogąc się opanować. Czuła jak gorąco w niej rośnie, a obraz delikatnie się rozmazuję.-No rób zadanie.-Prychnął, nie zaprzestając swoich działań. Wsunął dodatkowo swoją masywną dłoń pod białą koszule, na co głośno sapnęła. Palcami zataczał kółka na jej plecach, robił wszystko by zapomniała o bożym świecie. Ale nie była z tych osób, które łatwo złamać. Zaparła się w sobie, ściskając mocniej mazak i pisząc odpowiedź.
CZYTASZ
Irytacja
RomanceTypowa nastolatka, która uczęszcza do liceum. Niby normlane, proste zdanie, ale tylko na pierwszy rzut oka. Pod takim stwierdzeniem kryje się tyle zawirowań, że nikt sobie tego nie wyobraża. A zaczęło się wyjścia do klubu w tygodniu i nakrycie naucz...