17.

121 3 0
                                    

Błądziła oczami po odznaczonych mięśniach, które były mniej widoczne niż u Nakumary, ale dalej robiły wielkie wrażanie. Dziewczyna miała do takich sylwetek ogromną słabość. Jedna z rzeczy, która powalała ją na kolana.-Może wejdziesz Aiko, musimy porozmawiać.-Uśmiechnął się, widząc jak uczennica zareagowała na jego ciało. Wiedział, że to będzie dobry ruch, aby zastała go bez koszulki.

-Mhm...-Mruknęła skonfundowana, idąc za wpół nagim nauczycielem jak zaczarowana. Usiadła na jednym z foteli przy stoliku, oczekując wytłumaczenia, po co kazał jej przyjść.-Mógłbyś założyć szlafrok?-Nawiązała z nim kontakt wzrokowy, by jej wzrok nie zjechał dużo niżej, gdzie ręcznik się powoli odwiązywał. Wiedziała, że Shin zdaje sobie sprawę ze swojego seksapilu.-Wiem co robisz.-Uśmiechnęła się przebiegle.

-Jesteś mądrzejsza, niż piękniejsza.-Zaśmiał się, po czym narzucił na siebie czarny satynowy szlafrok, który zamiast ująć to dodał seksapilu. Usiadł na przeciwko dziewczyny, szukając czegoś w telefonie.

-Shin mi też się spać chcę, co chciałeś?-Jęknęła, opierając głowę o nadgarstek. Nie chciało jej się dłużej czekać i wizja, że Nakurama może ich zobaczyć w jednym pomieszczeniu nie podobała się brunetce. Obiecała mężczyźnie wierność. Nie mogła mu kolejny raz złamać serca.

-Patrz.-Wyciągnął w jej stronę telefon. Pobłażliwie spojrzała się na niego, mógł przesłać jej zdjęcie.

-Yoo wiesz, że ja też mam telefo...-Zacięła się, rzucając okiem na to co było na ekranie. Widniał obraz jak Nakurama całuję ją w czoło w autobusie. Drżącymi dłońmi poprawiła okulary i przełknęła ślinę. Spojrzała na mężczyznę, który był bardzo usatysfakcjonowany posiadaniem takiego obrazka, zamiast być smutnym wtedy, gdy zakończyła między nimi głębsze uczucia.-Cze-mu to zrobiłeś?-Zmarszczyła brwi, czując rosnącą do niego nienawiść. Wiedziała, że zazdrość zżera go od środka. Faktycznie powinna bardziej się pilnować z Saburo, szczególnie przy jego kuzynie, który okazuje się mendą.

-Chciałem tylko pokazać, że jesteście nie uważni.-Schował telefon do kieszeni szlafroka.-Ktoś by mógł zrobić te zdjęcie, a potem wysłać do dyrekcji...-Przeciągnął przesłodzonym głosem.

-Co chcesz, aby przypadkowo te zdjęcie nie zostało dostarczone do dyrektora?-Zacisnęła pięści. Zaczynała żałować, że pojechała na tą wycieczkę. Narobiła sobie kłopotów, których miała już nadmiar.

-Hmmm co ja mogę chcieć.-Cmoknął ustami, udając się, że zastanawia.-Chce, żebyśmy wrócili do wcześniejszych relacji.-Uśmiechnął się, jakby to nie było coś wielkiego. 
Dziewczyna mało co nie udławiła się powietrzem. Myślała raczej o jednorazowej czynności. A utrzymywanie toksycznej relacji było nad jej siły psychiczne. Oczy napełniły się jej łzami. Spuściła głowę, jednak Geograf dostrzegł jej zmianę nastroju.- Ej ej mała.-Podniósł jej brodę i spojrzał na smutną twarz. Jego ton momentalnie złagodniał. Znowu stał się kochającym wychowawcą.-Oczywiście nie wyślę tych zdjęć kotku bo mi na tobie bardzo zależy. Cholernie tęsknię, za chwilami takimi jak ta nad jeziorem.-Przejechał kciukiem po truskawkowych, pełnych ustach. Ta wersja Shina trafiała od razu do serca Aiko. Nienawidziła się za tak łatwą uległość, jednak ten kilka lat podkochiwała się w tym mężczyźnie.-Zwykła przyjaźń z bonusem.

-Dobra, ale co z mną i Nakuramą?-Spytała, mając nadzieję, że to przywróci mu rozsądek.-Nie chcę go stracić. Zaczął się irytować zbędnym pytaniem brunetki. Miał kuzyna w dupie i to co z nim robiła. Chciał tylko część jej dla siebie.-To co kotku?

-Dobra...-Szepnęła, czując odrazę do siebie.
Jednak chciała ukończyć najpierw szkołę bez komplikacji. Uchodziła jako najlepsza w kraju. Po egzaminie będzie wolna od tego chorego układu z Yoo. Firma zostanie przekazana w jej ręce i będzie mogła wyjechać z chemikiem.-Mogę już iść spać?-Jęknęła, chcąc utopić swoje smutki w kołdrze. Musiała jeszcze sobie wszystko przemyśleć. 

Mężczyzna kiwnął głową i wstał by otworzyć jej drzwi, zanim jednak to zrobił, złapał nastolatkę za biodra. Dziewczyna zamknęła oczy, obawiając się brutalnego szarpnięcia z jego strony, ale nic się takiego nie stało.
Z delikatnością, pocałował nastolatkę muskając jej usta.
Zdziwiła się w głębi, gdy poczuła ulgę. Przez głowę jej przeszło, że może wybrała niewłaściwego kuzyna. Nie do końca świadomie przeniosła ręce na jego ramiona, obejmując go.
Mężczyzna uśmiechnął się na to jak bardzo jest naiwna, a za razem niewinna. Jego dłonie zjechały powoli na pośladki. Sylwetka brunetki wpisywała się idealnie w jego najskrytsze pragnienia, a jej charakter był wisienką na torcie.
Na pierwszy rzut oka myślał, że zna ją i może czytać jak z otwartej księgi, ale z każdym dniem zaskakiwała go bardziej. Dlatego też uwielbiał obserwować uczennicę w szkole przez tyle lat, próbując się powstrzymując od zaciągnięcia jej do łóżka. Jako wychowawca się martwił się, ale był tylko facetem, który myślał sowim przyrodzeniem.

Brunetka opamiętała się jednak, kiedy zauważyła, że oddalają się od drzwi, a zbliżają do łóżka. Oderwała się od niego, jak oparzona.
Niezadowolony nauczyciel puścił ją, spoglądając się i zastanawiając co zrobił nie tak.

-Saburo mnie zabije.-Duma Shina została nadszarpnięta. Mimo, że z nim się znajdowała, to myślała o innym. Zazwyczaj udawało mu się wpędzić w taki stan kobietę, że przestawała myśleć o boskim świecie, a co dopiero o innym partnerze.-Boże co w ogóle ja robię, nie powinno mnie tu być, jeśli się dyrekcja dowie zwolnią was obu, a mnie wywalą.-Usiadła na łóżko, łapiąc się za głowę. Za każdym razem, gdy zdawała sobie sprawę z własnych czynów, panikowała coraz bardziej.

-Uwierz mi, że też się boję, ale życie masz tylko jedno, a takimi sprawami się nie przejmuj. Jestem dyskretny, nikt się nie dowie.-Westchnął siadając obok niej. Rozumiał po części jej obawy, ale równie bardzo zależało jej na stanowisku pracy, co jej na nauce w tej szkole.-A jeśli chodzi o Saburo...-Zaczął. Nie wierząc w to co mówi.-Jeśli nas przyłapie, wytłumaczę całą sytuację i mój mały szantaż. Nie wspominając tego, że odwzajemniałaś moje gesty.-Uśmiechnął się dwuznacznie. Odwróciła szybko wzrok płonąc ze wstydu.
Końcowo przystała na takie rozwiązanie sprawy i mogła wrócić spokojnie do pokoju, gdzie jej przyjaciółka już spała w najlepsze. Przykryła nieruchomą dziewczynę, po czym wzięła piżamy i udała się pod prysznic. 

IrytacjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz