6 miesięcy później
Chodziłam na terapię do 40-letniej pani Melanie. Przez ten cały czas chodziłam również do szkoły, lecz nienawidziłam tego. W szkole dali mi przezwisko ćpunka pod swoim adresem słyszałam również przezwiska typu: psycholka, atencjuszka, dziwka White (czyt. łajta) lub najgorsze z nich Pani z burdelu. Co jak co, ale to ostatnie bolało najbardziej, od razu przypominał mi się Fred. Nie mówiłam tego chłopakom. Nie chciałam sprowadzać im kolejnych problemów.
- jak w szkole?- zapytał Nate od razu jak weszłam do kuchni.
- dobrze
-przecież widzę, że nie jest okej- podszedł do mnie i podał talerz z makaronem.
-naprawdę jest okej- upierałam się.
- a ja nie jestem w mafii- powiedział ironicznie.
-niech ci będzie- opowiedziałam mu wszystko co się działo w szkole ten momentalnie miał złość wymalowaną na twarzy. Wyszedł w mgnieniu oka. Potem słyszałam już tylko odpalany silnik czarnego audi a4.
-zaraz się coś odpierdoli-powiedziałam sama do siebie.
I co i jak zawsze miałam rację. Po 20 minutach od wyjścia Nathana zadzwonił do mnie Adam i powiedział, że Nathaniel bije Andre przed szkołą. Od razu ubrałam buty, zamknęłam drzwi na klucz i pobiegłam ile sił w nogach do szkoły.
Na miejscu byłam po 5 minutach. Podbiegłam do Nathaniela i powiedziałam:
-jeżeli w tej chwili się nie opamiętasz zastanę tą samą dziewczyną jaką znalazłeś na ulicy- był to szantaż, lecz wiedziałam, że zadziała gdyż on tego nie chciał.
W tej samej chwili wstał z chłopaka i spojrzał mi głęboko w oczy.
-czy ty mnie szantażujesz?
-tak- powiedziałam bez ogródek
Widziałam wkurwienie na jego twarzy, nie żałowałam wypowiedzianych przeze mnie słów, ponieważ była to prawda.
-czyli znów chcesz być taka jak wcześniej?- zapytał.
-nie powiedziałam, że chce powiedziałam, że to zrobię jeśli się nie opamiętasz.
-szykanował z ciebie. Zrobiłem to co było trzeba.
-nikt ciebie o to nie prosił, chciałam się tylko wyżalić, ale pokazałeś, że nie można powiedzieć tobie nic-obróciłam się i odeszłam.
Szłam na około już jakieś 10 minut, aż usłyszałam za sobą krzyki.
-zostaw mnie!!!-wołała jakaś dziewczyna
-jesteś moja i już na zawsze będziesz!- to był facet na oko 27 lat.
-nigdy nie byłam twoja i nie będę!- krzyczała już przez łzy kobieta w której rozpoznałam Kitty z mojej szkoły chodzi do klasy niżej.
-czy już nie będziesz nikogo- przyłożył jej nóż do gardła
Bez namysłu zaczęłam krzyczeć do chłopaka.
-zostaw ją!
-ooo wybawczyni się znalazła- zaśmiał się
-odpierdol się od niej. Nie widzisz że ona ciebie nie chce. Chcesz miłości poszukaj laski w twoim wieku chory pojebie
-Tak? To może wezmę ciebie?
-Ona jest zajęta-usłyszałam za plecami. Nie odwracałam się wiedziałam, że to White.
Nathaniel wyciągną klamkę za paska i wycelował w chłopaka. Popatrzył na mnie wzrokiem pytającym o zgodę.
-strzał- powiedziałam dosyć ostro.
Nie czekał dłużej wystrzelił. Kulka uderzyła faceta idealnie w głowę. Kitty upadla na ziemię próbując złapać oddech. Podeszłam do niej, pomogłam wstać i dałam jej swój numer telefony żeby dzwoniła o każdej porze dnia i nocy. Coś czuję, że się zaprzyjaźnimy. Odwieźliśmy ją z Nathanielem do domu po czym ruszyliśmy do swojego. Jadąc do domu White położył dłoń na moim udzie popatrzyłam na niego i widziałam na jego ustach ten pedalski uśmiech który uwielbiam.
*************
Andre*- chłopak który wymyślał Lilith te wszystkie przezwiska i ją szykanował.
Hejcia!!
Nowy rozdział
Mam nadzieję że wam się spodoba!
Nie zapomnijcie polecić mojej książki znajomym!!
I zostawcie coś po sobie!!!
Z góry dziękuję!!
CZYTASZ
Anioł Stróż
Teen FictionChcecie wiedzieć co się dzieje kiedy jedno jest zniszczone do granic możliwości a drugie rani i niszczy wszystko na swojej drodze? Co się stanie kiedy te dwa światy się zetkną? *Zastrzegam sobie prawa autorskie* Nie spodziewam się że ktokolwiek to...