s01e27

1.8K 54 19
                                    

Koniec wakacji

Wakacje minęły nam zdecydowanie za szybko. Nie zdążyłam się obejrzeć a byłam już po wstępnych egzaminach, które udało mi się zaliczyć bez najmniejszego problemu, dzięki czemu mogłam ostatecznie potwierdzić to, że od przyszłego tygodnia rozpocznę studia na swoim wymarzonym kierunku.
Jak się później okazało razem z Weroniką w jednej grupie co niesamowicie mnie ucieszyło bo znajoma osoba zdecydowanie dodawała mi pewności a stres przed nowym wyzwaniem stał się o wiele mniejszy.

Na początku września razem z Aleksem i Igorem udało nam się wyjechać na trochę dłużej ze Szczecina.
Całe dwa tygodnie spędziliśmy w Sopocie odwiedzając Karolinę, której nie widziałam już od ponad trzech miesięcy.

Razem z brunetem zamieszkaliśmy  razem w małym domku letniskowym nieopodal plaży ciesząc się wspólnie spędzanym czasem. Całe dni spędzaliśmy na plaży, której tak bardzo brakowało nam w naszym rodzinnym mieście.
Noce spędzaliśmy na odwiedzaniu lokalnych klubów a kiedy mieliśmy dość tłumów ponownie zaszywaliśmy się na plaży upijając się najtańszymi winami jakie tylko udało nam się znaleźć w sklepie.

Niestety po pięknych wakacjach musiał nastać powrót do szarej rzeczywistości. Ostatnie dni przed rozpoczęciem studiów spędzałam w kawiarni a wieczory razem z Aleksem, który jeszcze bardziej zadomowił się w moim mieszkaniu. Jego wprowadzenie się do mnie zostało tylko kwestią czasu ponieważ już wiele razy podejmowaliśmy temat wspólnego zamieszkania.

- Z kim tak piszesz? - zapytałam trącając biodrem stojącą obok Weronikę  zabierając się za przygotowanie kolejnego zamówienia - Szczerzysz się jak psycholka do tego telefonu. - zaśmiałam się pod nosem widząc jej reakcje na moje spostrzeżenie

- A to. - szybko zablokowała swój telefon wkładając go do tylnej kieszeni spodni - Z Kubą. - dodała zakładając pasmo włosów za ucho a na jej policzki wkradły się delikatne rumieńce

- O proszę kręcicie ze sobą? - zapytałam posyłając jej zaciekawione spojrzenie, szczerze dziewczyna zawsze była bardzo pewna siebie a widok jej zawstydzonej wzbudzał we mnie nie małą ciekawość

- Nie wiem może trochę. To znaczy widzieliśmy się ze sobą kilka razy. Wczoraj nawet byliśmy na randce i naprawdę dobrze się dogadujemy. - wytłumaczyła zawstydzona rumieniąc się jeszcze bardziej

- Cieszę się. - przyznałam szczerze - Serio Mazur to cudowny chłopak będę za was trzymać kciuki. - zacisnęłam kciuki wystawiając je w jej stronę na co ta jedynie machnęła ręką

- Wiem, naprawdę bardzo go polubiłam. Mam nadzieję, że będzie z tego coś więcej. - westchnęła - Idę zebrać zamówienia. - zabrała notesik i posyłając mi szczery uśmiech odeszła w stronę stolików

Dzisiejszy ruch był naprawdę spory dlatego oprócz nas na zmianie znajdowała się jeszcze jedna dziewczyna, jednak ta nie bardzo miała ochotę na zaczynanie z nami jakichkolwiek konwencji.

Zajmowałam się przygotowywaniem kolejnych zamówień podśpiewując pod nosem piosenkę, która aktualnie leciała w radiu. Miałam dziś naprawdę świetny humor i pomimo natłoku pracy nie byłam za bardzo przemęczona.

- Cześć Zosia. - mój wspaniały nastrój szybko został zburzony jak domek z kart,  momentalnie zamarłam słysząc tak dobrze znany mi niegdyś głos

- Paweł? Co ty tutaj robisz? - zapytałam spokojnie, odwracając się przodem do chłopaka, za wszelką cenę starałam się nie pokazywać tego jak bardzo spięłam się na jego widok, bo zdecydowanie nie spodziewałam się dziś takiego spotkania

UWIERZ | FukajOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz