Chapter 10

1.6K 117 40
                                    

Gdy zaparkowaliśmy pod moim domem, Sam cieszyła sie jak dziecko, bo wsumie nim jest.

"Wchodźcie" otworzyłem i przepuściłem ich ręką do domu.

"Omg jak tu ładnie!" krzyknęła podekscytowana blondynka.

Odrazu po wejściu zostaliśmy obsypani masą pytań. Na szczęście Karla narazie nie było.

"George! Gdzie ty byłeś?! Przecież miałeś być 3 godziny temu!" krzyknął Darryl.

"Spokojnie Bad, później wam wszystko wyjaśnię. Teraz musze isc uszykowac im osobny pokój. Jest wolny prawda?" zapytałem.

"Nie bardzo, w sensie nocuje tam jakąś dziewczyna, uchodźcą i zostaje u nas do jutra. Później Karl powiedział że znajdzie jej jakiś nocleg" wytłumaczył.

"Kurde, dobra. To wezme wam materace, chyba że wolicie spac razem na moim łóżku, a ja na materacu" spojrzałem na dwojke blondynów.

"Nie, oczywiście że wolimy spac na materacach. To twój pokój, pomogę ci z nimi" uśmiechnął sie do mnie chłopak.

"Dzień dobry panie George, życzycie sobie napoje do kolacji?" zapytała tak jak zawsze pani Tereska.

"Oh, dzień dobry, tak dla mnie to co zawsze, a dla was?"

"Sok pomarańczowy, jeśli można." uśmiechnął sie serdecznie Clay.

"A ja poproszę zwykłą herbate" również sie uśmiechnęła.

Weszliśmy na górę do mojego pokoju, przy okazji oprowadziłem tak z grubsza Sam po domu.

"Stary, masz zajebiste życie" rzuciła sie na moje łóżko dziewczyna. "Ale miękkie!" krzyknęła odrazu sie podnosząc. "Jakbyś pływał po wodzie!" zaczęła skakać.

"Nie, błagam tylko nie skacz. Złamałem se kiedyś łóżko i przy okazji rękę skacząc na nim." zaśmiałem sie.

"Oh, sorki." przeprosiła i grzecznie usiadła.

"A więc gdzie są te materace?" zapytał blondyn.

"Na strychu" powiedziałem, i nagle znajomy głos krzyknął z dolu.

"George! W tej chwili na dół!" Tak, to Karl.

"Zaraz wrócę. Clay, mógłbyś przyniesc te materace? Są po prawej stronie" chłopak pokiwał głową i wyszedł razem ze mną z pokoju, pokazałem mu gdzie jest strych, a ja zszedłem na dół.

"Powiesz mi gdzie byłeś tyle czasu? Nie dało sie nawet z tobą skontaktować! Chyba po cos masz telefon"

"Opowiem wam wszystko, usiądźcie" Karl i Darryl usiedli na kanapie, ja wraz z nimi.

***

Gdy wszystko opowiedziałem, nie umiałem określić twarzy dwóch chłopaków. Darryl patrzał na mnie z tak jakby współczuciem? A Karl sam nie wiem, był totalnie zmieszany.

"Jezu George! To musialo być straszne dla ciebie" okularnik podszedł do mnie i przytulił.

"Nie wiem co powiedziec.. Przepraszam, nie powinienem pytać, może było to dla ciebie coś, o czym nie chciałeś mówić" podrapał sie po karku brunet.

"Nie, w porządku, czuje sie lepiej gdy komuś to powiedziałem" uśmiechnąłem sie do przyjacieli. "W każdym razie, moge juz isc? Czekają na mnie na górze"

"Kto?" spytał Karl.

"Clay i Sam, jego siostra, nie chce by wracali po ciemku sami, po tym co spotkało mnie" uśmiechnąłem sie smutno.

"Oh, jasne, wracaj do nich. Postaram sie odwołać jutrzejsze wywiady, jeśli nie czujesz sie na siłach" oznajmił.

"Dziękuję, i dobranoc" pożegnałem sie i wbiegłem na górę.

Wszedłem do pokoju, były już tam dwa materace.

"Zaraz dam was pościele, chwila" zacząłem szukać w szafie.

Podałem po komplecie kołder i poduszek blondyną, i zacząłem jeszcze szukać sobie cos do spania.

"Moge sie wykąpać?" zapytała dziewczyna.

"Jasne, tam masz łazienkę" wskazałem na biale drzwi. "Ty pójdziesz drugi, a ja trzeci, dobra?" zapytałem.

"Mhm" mruknął i usiadł na swoim materacu.

***

Po wykąpaniu, każdy położył sie do swojego łóżka, przed tym też zjedliśmy kolacje. Sam chwilę temu zasnęła, Clay tez powoli to robił. Tylko ja nie mogłem. Odpaliłem lampkę przy swoim łóżku i wziąłem książkę z szafki nocnej.

Nie dokończyłem jej wcześniej, więc zrobie to teraz.

"Czemu nie śpisz?" zapytał zaspanym głosem Clay.

"Nie mogę, czytam" pokazałem książkę.

"Masz jakieś problemy ze snem?" zapytał znowu przecierając swoje zielone oczy.

"Można tak powiedzieć, moge dalej czytać? Czy dalej będziesz zadawał mi jakieś zjebane pytania?" zaśmiałem sie pod nosem.

"Ide spać. Dobranoc" ułożył sie w drugą stronę od światła, a ja znów zacząłem czytać.

--------
Elo vote?
_____

Im all yours.. // DNF Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz