TW. Przekleństwa, wątek 18+
—————————————————————————
Gdy udałem sie do mojego mieszkania wręcz rzuciłem sie na kanape utęskniony. Nie oceniajcie mnie Ok?Oczywiście nie na długo bo ktoś zaczął napierdalać mi w drzwi, Jezu. Żyć mi nie dadzą No. Leniwie wstałem z wygodnej pozycji przecierając oko i poszedłem do drzwi. Bez zastanowienia otworzyłem drzwi i powiedziałem wkurwionym tonem „czego?" Otworzyłem oczy i zobaczyłem stojącego Dreama w drzwiach. „Człowieku, wyluzuj napij sie melisy na uspokojenie czy coś. Ale teraz, CZEMU DO CHOLERY JASNEJ NIE MA CIE NA TYM JEBANYM PLANIE?! MIAŁEŚ BYĆ TAM PÓŁ GODZINY TEMU A WŁAŚNIE CIE TUTAJ ZASTAJE"wydarł sie chyba na całe piętro. Ten to ma chyba okres że taki zmienny.
„Jakim planie, co- jak- gdzie, która godzina" wymamrotałem. Ten spojrzał sie na mnie jak na debila. „Jest po 15, mieliśmy sie spotkać o 14.30"
Po paru minutowej wymianie zdań(wyzwisk) poszedłem sie przebrać, miałem na sobie krótki czarny Top do tego kremowe przewiewne spodnie w dodatku złota biżuteria w postaci sygnetów i pięknego naszyjnika z wygrawerowanym cytatem „There is only one thing that makes a dream impossible to achieve: the fear of failure."
Wyszedłem z pokoju i spojrzałem na niego.
„Co tak stoisz? Zapierdalaj do karla, a ja idę wszystko przygotować"i sobie poszedł.-
-
-
-
„Ojj nie przesadzaj. Nie jest taki zły, ale ty też nie jesteś bez winy panie zapominalski" zaśmiał sie poprawiając moje brązowe włosy. Ja tylko prychnąłem pod nosem wywracając oczami. „Zachowujecie sie jak stare dobre małżeństwo" zarzucił z bananem na mordzie.
„Nie bądź taki do przodu, bo cie sznurówki wyprzedzają. Mowa tutaj o tobie i oczywiście twoim ukochanym sapnapiku bez którego żyć nie możesz"
Dodałem z chytrym uśmiechem.„SAPNAP TO NIE MÓJ UKOCHANY TY JEBANY SZCZYLU NIEDOROZWINIĘTY KURWIU KTÓRY TYLKO CZEKA ABY KOMUŚ WYTKNĄĆ MIŁOŚĆ. JESTEM POWAŻNYM CZŁOWIEKIEM I ODPOWIEDZIALNYM W PORÓWNANIU DO WIELKICH MOŚCII CLAYUSIA I GOGYEGO CO BEZ SIEBIE NIE MOGĄ PRZEŻYĆ JEBANEJ MINI SEKUNDY I CIĄGLE NAPIERDALAJĄ O SOBIE ŻE SIE WYTRZYMAĆ NIE MOŻNA BO KURWA SĄ W SOBIE ZAKOCHANI ALE NIEE. LEPIEJ WKURWIAĆ PRZYJACIÓŁ I NAPIERDALAĆ ŻE NIE SĄ PARĄ"
Dobra. To mnie zamurowało, więc poszukałem wzrokiem jakieś pomocy. Stał tam jedynie manekin więc mi nie pomoże ;c. Ten tylko wziął oddech i robił dalej to co zaczął.
Ten to ma stany przed okresowo-porodowe. Nie myślałem że taka spokojna osoba tyle ma w sobie złego, to ja myślałem że Clay jest niedojebany mózgowo. Niestety sie myliłem.
/
/
/
/Po wyjściu od Karla i wybraniu ubioru wszedłem do studia gdzie czekał poddenerwowany Dream.
„Co ty tam tak długo robiłeś. Pewnie zagadałeś sie z Karlem, co nie?" A ja spojrzałem na niego ze strachem w oczach po wymianie imienia szarookiego demona. „Jakbyś wie- a w sumie nieważne, idę sie ogarnąć" wyminąłem go i poszedłem w stronę łazienki.Dzisiaj miałem do ubrania obcisły czarny Top, na nim jeszcze krótsza bluza z kapturem, wiśniowo-krwiste przylegające spodenki, pasek w szachownice, czerwone kabaretki, z czarną sprzączką na lewej nodze. Do tego buty na wysokiej platformie, dwie flagi w szachownice i moje białe okulary w stylu muchy.
Jednym słowem, wyglądałem gorzej niż tania dziwka ale no cóż, życie.
Wyszedłem niepewnie z pokoju i spojrzałem na Claya. Ten za to miał wielkiego buraka na twarzy i mierzył mnie wzrokiem, widać było że sie nie spodziewa że będę tak wyglądać.
Ja tylko uśmiechnąłem sie w mój aniołkowaty sposób co chyba bardziej go zawstydziło. W sumie to było z jednej strony nawet fajnie widzieć jego w takim stanie, a z drugiej, dało mi to do myślenia czy on sie przypadkiem we mnie nie za- nie nie, to nie możliwe.
Po sekundzie podeszłem do niego i podniosłem lekko wzrok by mu spojrzeć prosto w oczy.
„Idziemy już? Czy będziesz tak stał i sie na mnie patrzał?" Wypowiedziałem to z lekką irytacją. Ten za odpowiedź kiwnął głową na tak i ruszyliśmy do wyjścia.
~
~
~
~
Byliśmy na jakimś torze wyścigowym i stało tam wiele aut. Zielonooki dał mi wiśniowego lizaka w podobnym kolorze co mój błyszczyk i powiedział
„Włóż go do buzi i ssij. Usiądź na maskę tego czerwonego lamborgini i udawaj flagowego" ja spojrzałem na niego z zapytaniem kim do cholery jest flagowy? Ten zaczął mi tłumaczyć co ta osoba robi i po dłuższej chwili przystąpiliśmy do sesji.Zrobiłem to co chciał, ostrożnie usiadłem na samochodzie i odchyliłem głowe patrząc prosto w obiektyw. Z tła wydobył sie czerwony i niebieski dym co miało dać jeszcze lepszy efekt. „Przygotuj sie, i patrz na kadr z pożądaniem" powiedział z słyszalnym skupieniem w jego barwie niskiego głosu. Tak jak wcześniej spojrzałem na kadr lekko ujawniając swoje śnieżnobiałe zęby.
Błysk lamp. Czyli pierwsze udane zdjęcie. Poprawiłem swoją postawę i wydał sie znowu jego męski głos z naprzeciwka. „Okej, teraz połóż sie na samochodzie z nogami w górze, a w rękach trzymaj niechlujnie flagi"
>
>
>
>
Po sesji stwierdziliśmy że spotkamy sie tym razem u mnie. Oczywiście coś musiało sie spierdolić. To coś to Alex który zajebał mi ciuchy, a wiecie jak i czemu? Bo ten głupi blondasek nie zamknął studia a ukochany Quackituś stwierdził że nie odpuści se okazji. No cóż, musze przeboleć to i w domu sie przebrać.Gdy już weszliśmy do środka mojego mieszkania Clay poszedł do łazienki a ja podszedłem do szafy. „Nosz kurwa mać!" Wydarłem sie bo ciuchy z szafy też mi zabrał. Po zorientowaniu sie że w moim domu nie jestem sam zatkałem sobie buzie i skarciłem sie w myślach. Nawet nie zauważyłem jak Dream podchodzi do mnie od tyłu „George?wszystko okej?" Wypowiedział ze swoją słynną chrypką w głosie.
Ja na wypowiedziane słowa za mną szybko sie obróciłem w stronę rozmówcy. „Tak tak, tylko że ten idiota zabrał mi też ciuchy z szafy" westchnąłem z lekką irytacją w głosie. „Ah ten słynny stary Big Q" zaśmiał sie pod nosem.Postawiliśmy na Netflix'a i dobre wino, gdy Clay był w sklepie po jakieś przekąski i picie to ja wybierałem film. Po dłuższej kłótni samego ze sobą czy wybrać romans czy horror to postawiłem na romans, dzisiaj była sobota więc włączyłem serial „Young Royals"
(Bardzo polecam) i zaczekałem na zielonookiego.Po pięciu minutach mężczyzna był już obok mnie, było późno wieczór a my byliśmy lekko podpici. Szczerze pod kątem oka Dream nie był taki zły, był nawet dosyć przystojny i szarmancki w pewnych momentach, a w świetle telewizora i lamp wyglądał nawet trochę Gorąco- dobra George uspokój sie.
Nawet zapomniałem że miałem nadal na sobie te ciuchy, trochę sie już przystosowałem do takiego ubioru. No i nadeszła ta scena, scena seksu. Spojrzałem lekko nerwowym wzrokiem na chłopaka a on na mnie, nie wiem czemu ale te spojrzenie miało w sobie coś pociągającego. Nie wiem czy to przez promile czy nie ale lekko zaczęliśmy zbliżać nasze twarze, a najgorsze jest to że żaden z nas nie protestował.
Czułem jego ciepły a zarazem spokojny oddech na swoich ustach, Clay spojrzał mi prosto w oczy a potem krótko na moje usta. Położyłem ręke na jego policzku i sam zbliżyłem sie tak aby młusnąć jego dolną warge. Dream nie protestował i sam oddał pocałunek w dosyć pociągający sposób. Czułość po chwili przerodziła sie w namiętny, szorstki pocałunek. Blondyn mnie dominował co jeszcze bardziej mi sie podobało wręcz podniecało i przyciągnął mnie tak abym siedział mu na kolanach nadal całując sie z zielonookim.
„C-Clay~" cicho jęknąłem gdy chłopak przeniósł swoje usta na moją szyje, tym razem nie przerywałem a wręcz sam lekko ocierałem sie swoim wybrzuszeniem w spodniach o jego erekcje. Czułem sie dobrze? Pewnie to przez alkohol , ale nikt nie zamierzał protestować. W końcu Dream zaprzestał ozdabiać moją skórę czerwonymi znakami których szybko sie nie pozbędę, i popatrzył na mnie z dużym pożądaniem. „Jebać to" sapnąłem i złączyłem znów nasze usta, jego były duże i pełne, a moje małe i wąskie. Nasze wargi pasowały do siebie wręcz idealnie.
Wiedziałem że to jest jednorazowe, to jest taka znajomość z korzyściami. Ale teraz nikt sie tym nie przejmował.
-
-
-
-
-
No witam witam, długo mnie nie było i zmieniłam też nazwę. Ale mam nadzieje że mnie nie opuścicie, i wreszcie jakiś wątek 18+Opinie o rozdziale————>
Voteeee?
Słowa:1327
~__M3la__
CZYTASZ
Don't cry cute...||𝘋𝘳𝘦𝘢𝘮𝘯𝘰𝘵𝘧𝘰𝘶𝘯𝘥||
Hayran KurguZAWIESZONE!! Czy przypuszczałbyś myśl że twoje życie potrafi wywrócić sie do góry nogami w tak krótkim czasie? To może sie wydawać nierealne że podczas jednego wylotu na Florydę zmieni sie tyle w twoim życiu, ale jednak takie zdążenia sie dzieją. Ta...