🏹30🏛️

1.2K 63 11
                                    

Chłopak nie wiedział czego mógł chcieć od niego najstarszy z nich. Zastanawiało go czy przez przypadek zrobił coś złego, lecz nie mógł sobie przypomnieć nic takiego. Wchodząc jednak na salę, którą wskazał mu Felix, zauważył nie tylko najstarszego ale też i swojego chłopaka, jak i brata.

-Ooo Han'ah jesteś już- uśmiechnął się Chan na co młodszy posłał mu to samo

-Przepraszam za spóźnienie ale Felix niezbyt precyzyjnie podał mi informacje, gdzie mam iść więc cóż...

-Przysięgam Roślinko, nasza następna randka to spacer po Olimpei, gdyż gubisz się tu jak cholera-zaśmiał się Minho podchodząc do niego na co ten wzruszył tylko ramionami

-Olimpea jest duża

-A twoja orientacja w terenie nikoma -dodał Changbin

-Dzięki hyung. Najlepszy brat ever-mruknął

Jisung zdążył się już przyzwyczaić do faktu iż starszy jest jego bratem. Nie tylko pod kątem przyjacielskim jak to się zawsze mówi, że jest się z kimś blisko jak z bratem, ale pod kątem biologicznym. Co prawda wciąż fakt iż jego matka okazała się Korą czy tam Persefoną jest dość dziwny, ale jeżeli dzięki temu Changbin miał być jego bratem, to cóż był z tym bardzo na tak.

-Nie ma sprawy Jisung!

-A tak ogólnie to po co ja tu jestem?-spytał na co najstarszy podszedł do niego

-Wiesz że za dwa miesiące zaczynają się Igrzyska, prawda?

-Taak, ostatnio Felix zrobił sobie ze mnie chłopca od wody kiedy to biegał jak nie normalny po błocie

-To dlatego nie chciał abym poszedł z nim i z Jeongin'em- zaśmiał się Changbin

-O czym ty mówisz hyung? Innie? Proszę cię, na wstępnie powiedział że Felix jest idiotą i on brudzić się nie będzie, co prawda Lix później siła wrzucił go do tego błota ale no cóż

-A więc to o to Innie był wkurzony na Felix'a i nie miał humoru-mruknął Chan

-Nie wiedzieliście o tym? Przecież wyszła z tego mini drama, co prawda na następny dzień Felix przeprosił ale wciąż, żadne z waszej dwójki nie wiedziało o tym? Wasze drugie połówki nic nie mówiły?

-Bo Ty mówisz wszystko Minho

-Cóż.... Tak-przyznał na co wspomniany chłopak uśmiechnął się do niego puszczając mu oko- Po ostatnich akcjach mówię mu wszystko, jednak to temat na inną okazję, a teraz powtórzę pytanie. Po co ja tutaj i co ma to wspólnego z Igrzyskami

-Odpowiadając na Twoje pozwól iż opowiem Ci trochę o nich. Igrzyska trwają równe pięć dni. Składają się one z łucznictwa, szermierki, biegów, pokazu artystycznego jak i toru przeszkód.

-Felix i Jeongin biorą udział w biegach, a wasza trójka w łucznictwie?

-Dokładnie, do tego Hyunjin bierze udział w szermierce, a Seungmin w pokazie artystycznym

-Zostaje więc tor przeszkód- odparł Changbin uśmiechając się

-Zazwyczaj to ja biorę udział w tym, jednak w tym roku chciałbym postawić na Ciebie- dodał Chan

-Czekaj, ja?! Czemu?

-Twoja walka z Yeosang'iem to jak unikałeś jego uderzeń dała mi trochę do myślenia, a później atak Paniel'a hyung'a. To jak unikałeś jego kul i te wszystkie triki które pokazywałeś. Naprawdę wydaje mi się że byłbyś w tym dobry

-Oczywiście nikt cię nie zmusza Jisungie, jeżeli będziesz uważał że nie czujesz się na siłach na coś takiego to będziemy to rozumieli i cieszyli się że będziesz z nami i nas wspierał-uśmiechnął się Minho kładąc swoją dłoń na jego włosach

-Ale najpierw spróbuj hmm?-spytał Changbin

🏛️🏹🏛️🏹🏛️🏹🏛️🏹🏛️🏹🏛️🏹🏛️

Nie wiedział co go przekonało. Pełen zachęty wzrok Chan'a? Słowa Minho czy też wzrok pewności w oczach Changbin'a? Jednak cokolwiek to było sprawiło że teraz stał na starcie toru przeszkód.

-Okej Jisung zasady wyglądają tak, że musisz w jak najszybszym czasie dobiec do celu czyli mety. Po drodze masz różne przeszkody, nie które już widzisz, nie które pojawią się w trakcie. Pokonując je możesz używać mocy jak i swojego sprytu.

-Co jeżeli spadnę z czegokolwiek?

-Przegrywasz

-Nie mogę po prostu zrobić sobie bluszczu i przedostać się do mety?

-Nie, musisz pokonać przeszkody sprytem i mocą a nie iść na łatwiznę-zaśmiał się Changbin

-Gotowy Jiji?-spytał Minho na co kiwnął głową

Chan zagwizdał dzwonkiem a chłopak ruszył przed siebie. Pierwsza przeszkoda była łatwa, więc szybko ją przeszedł, tak samo było z dwoma następnymi. Był pewien że przeszkoda przed nim będzie łatwa gdy zobaczył ognistą kule lecącą prosto na niego. Szybko o minął ją.

-Teraz zaczyna się prawdziwy tor przeszkód Olimpei-krzyknął do niego Changbin na co ten kiwnął głową

Biegnąc dalej zauważył warstwę lodu na ziemi. Wiedział że musi jakoś się przedostać, a więc jedyne co wymyślił to prześlizgnięcie się na drugą stronę. Cieszył się że postawił na buty z dość śliską podeszwą przez co było mu łatwiej.

Biegł dalej widząc powoli napis Meta lecz nagle podłoga zaczęła się ruszać. Nie które jej elementy unosiły się lub opadały. Zaczął zwinnie skakać na nie, jednak niektóre były zbyt wysoko. Wtedy przypomniał sobie słowa Chan'a. Przecież mógł używać mocy. Co prawda nie było tutaj natury lecz mógł łatwo wytworzyć winorośl.

Szybko wyciągnął dłoń i niczym jak pajęcza sieć przykleił winorośl do kolumny obok. Pociągnął nią delikatnie a po chwili zrzucił się z kawałka podłogi, lądując bezpiecznie nie daleko mety. Wystarczył tylko kilka metrowy bieg przed siebie i byłby na mecie. Jednak zaczęły uderzać w niego na nowo kule.

Nie które były ognia a nie które wody czy też lodu. Zaczynał już mieć dość tych kul i żeby je ominąć szybko saltami czy przerzutkami ruszał w stronę mety. Słysząc gwizdek, zrozumiał że dotarł do celu.

-Cholera Jisung pobiłeś mój rekord! - krzyknął do niego wesoło Chan

-Przepraszam bardzo ale od kiedy to stałeś się Spider-Manem?-spytał go Changbin na co ten wzruszył ramionami

-I co? Podobało Ci się?-spytał go Minho na go ten uśmiechnął się szeroko

-Chce wziąć w tym udział hyung-odparł na co ten uśmiechnął się-Chan hyung trenuj mnie-dodał przenosząc wzrok na najstarszego

-Z przyjemnością

Olimpea / minsung ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz