*•11•*

255 15 0
                                    

☁︎︎☁︎︎☁︎

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


☁︎︎☁︎︎☁︎

— Dasz radę!— Krzyczała zgromadzona grupa przy jakiejś dziewczynie. Jak na dziewczynę ma dość dobrą głowę, bo nie zliczę tego ile już wypiła.

Atmosfera rozkręcała się coraz bardziej z minuty na minutę. Do głośnej muzyki tańczyło większość osób, przez co w środku było czuć bardzo dużo potu, pomieszanego razem z papierosami, alkoholem i perfumami. Tae znikał co jakiś czas do swoich przyjaciół mówiąc mi tylko, abym na siebie uważała i nie przesadzała z trunkami. Wstałam z narożnika i udałam się w stronę baru. Niektórzy ledwo już stali na nogach, przez co przeciskanie się przez nich było okropne..

— Ej, Seohee!— Usłyszałam. Już bardzo dobrze wiedziałam do kogo należy ten głos. Odwróciłam głowę w tamtą stronę, gdzie zobaczyłam Jeona. Chłopak siedział przy jakimś stoliku z chłopakami, z którymi był w drużynie w koszykówkę i kilkoma dziewczynami.

— Co chcesz!— Próbowałam przekrzyczeć muzykę.

— Chodź tu, przecież nie będę się darł. Gardło mi tak wysiądzie!— Westchnęłam na to i podeszłam do stolika stolika.
— A więc słucham.— Założyłam ręce na piersi.

— Widzieliśmy, że idziesz w stronę baru. Weź przynieś nam soju.— Próbował zrobić uroczą minę, jednak przez jego stan spowodowany alkoholem mu nie wyszło.

— Nie mam zamiaru, a po drugie nie za dużo już dla ciebie? Wyglądasz jak śmierć.— Przetarł oczy ze zmęczenia i położył się na kanapie kładąc głowę na oparciu.

— Seohee-ah~ odwdzięcz się jakoś dla swojego kochanego sąsiada za ciężki dzień. Należy mi się jakaś szczypta przyjemności od ciebie za pomoc, nie uważasz?— Przymrużył oczy i uśmiechnął się.

— No właśnie, chcesz odmówić mu odwzajemnienia pomocy przed skacowaną śmiercią? Nie masz sumienia?— Powiedział drugi chłopak ziewając i wstający zza kanapy.

— Niech wam będzie, ale to jest pierwsza i ostatnia rzecz jaką robię.— Miałam już iść.

— Chyba powinienem zapisać dobry uczynek Seo w kalendarzu, zanim nie będę niczego pamiętać.— Powiedział Jeon i wyciągnął ledwo telefon z kieszeni. Zmarszczyłam czoło i bez żadnej odpowiedzi udałam się po alkohol.

— Butelka soju.— Rzuciłam do chłopaka serwującego shoty.

Po chwili dostałam wypełnione szkło trunkiem do rąk. Wracając do chłopaków, zobaczyłam stojącą przy nich Hajung. Dziewczyna wyglądała na mocno pijaną. Ciągnęła Jungkooka za rękę i prosiła go, aby gdzieś z nią poszedł natomiast on odmawiał i odpychał ją od siebie. Postanowiłam, że do nich podejdę. Odstawiłam alkohol na stolik, a przez głośne jego odstawianie wszystkie pary oczy były na mnie.

𝗡𝗲𝗶𝗴𝗵𝗯𝗼𝘂𝗿| 𝙅𝙚𝙤𝙣 𝙅𝙪𝙣𝙜𝙠𝙤𝙤𝙠Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz