Od dawna uwielbiam patrzeć w jego oczy, przy nich gwiazdy wydają się nijakie chociaż teraz nie błyszczą jak przed tym felernym sezonem.A jego włosy... te włosy takie miękkie w dotyku wyglądają idealnie i kocham wplatać w nie palce. Andi jest taki piękny bez żadnego wysiłku i powtarzam to jemu codziennie, staram się go pocieszać jak tylko mogę i nawet czasem to mi sie udaje. Po tym wypadku załamał sie i wpadł w depresje, nie mogłem na to patrzeć, nie mogłem patrzeć jak mój przyjaciel cierpi. Wiem, że mimo iż powtarzam jemu, że jest silny, wspaniały i jednym z najlepszych skoczków to w to nie wierzy. To smutne i jednocześnie straszne, że nie widzi tego co ja.
-Kamil, dobrze wyglądam ? - pierwszy raz od kilku miesięcy Andreas zgodził się wyjść do ludzi. - Ja nie dam rady... jestem brzydki, słaby i nie powinnienem istnieć... - głos mu się załamał i spuścił wzrok.
-Hej Andi, nawet tak nie myśl. Kiedy na ciebie patrzę nie wiedzę ani jednej rzeczy, którą chciałbym zmienić bo jesteś cudownym chłopakiem... zawsze nim byłeś, a kiedy się uśmiechasz to cały świat na chwilę się zatrzymuje bo jesteś cudowny, po prostu jesteś cudowny Andreas więc nawet nie myśl, że jest inaczej. - Cały ten czas, gdy mówiłem patrzył mi w oczy, widać że się wzruszył, spojrzałem na jego usta... mógłbym je całować całymi dniami, gdyby tylko mi na to pozwolił. Od dawna sie przyjaźnimy ale kiedy razem stanęliśmy na olimpijskim podium to wtedy dotarło do mnie, ze mi się podoba. Jego śmiech... brakuje mi go bardzo, zawsze był taki radosny i uśmiechnięty, po tym wypadku znienawidził go a według mnie jest bardzo uroczy ale i na swój sposób seksowny. - Andreas nigdy nie chciałem żebyś się zmienił... po tym wypadku zacząłeś sie obwiniać o wszytko, mówisz że nie jesteś idealny ale dla mnie taki jesteś i nawet nie pytaj czy dobrze wyglądasz bo wiesz co ci odpowiem - Trzymałem jego twarz w dłoniach.
-Odpowiesz mi, że jak na mnie patrzysz to nie widzisz ani jednej rzeczy,... którą chciałbyś z-zmienić... bo jestem c... - Nie mógł dokończyć więc zrobiłem to za niego.
-Cudowny, a kiedy się uśmiechasz to calusieńki świat na chwile się zatrzymuje bo jesteś... - Chciałem żeby dokończył.
-C-cudowny- powiedział szeptem, bardzo nieśmiało.
-Nigdy o tym nie zapominaj Andreas. -uśmiechnąłem się i po chwili chłopak mnie pocałował, nie spodziewałem się tego ale oddałem się tej chwili, tak bardzo tego pragnąłem. Oderwał się ode mnie i powiedział coś o czym od dawna marzyłem.
-Kocham Cię Kamil i dziękuje za wszystko co dla mnie zrobiłeś i, że jesteś ze mną przez ten cały czas.
-Teraz wszystko będzie dobrze słoneczko, razem damy radę- uśmiechnąłem sie do niego i pocałowałem. Razem przetrwamy wszytko. Bo on jest cudowny jaki jest, a ja zawsze będę przy nim.***
Wróciłam!
Przepraszam za długą nieobecność ale pisałam matury i nie miałam czasu :/. Teraz mam wakacje wiec wracam do pisania, mam nadzieje że nie wyszłam z wprawy 😅 Na powitanie wstawiam tego Stollingera 🥰 (dziękuję za drobną pomoc mojej kochanej luv_my_angels )