Wybudził mnie jakiś huk, narazie nie mogłam otworzyć oczu przez wdzierające się światło do pomieszczenia w którym się znajdowałam.
- Co z nią ? - usłyszałam nie zbyt wyraźny głos
- Nie wiadomo, powinna się wybudzić za dni, a może tygodni - powiedział drugi głos a po chwili znowu trzask
Nie miałam siły ruszyć ani ręką, ani nogą czy inną częścią ciała. Nie miałam siły otworzyć też oczu. Leżałam w sumie tak bez ruchu jakiś dłuższy czas. Po chwili znowu mój organizm padł bez sił i straciłam jakikolwiek kontakt ze światem...***
- Mogę zostać z nią sama ? - do moich uszu dobiegł jakiś dziewczęcy głos
- Hej, jak się czujesz ? - odezwał się ktoś zagłuszając swoje słowa szurając krzesłem lub taboretem o płytki na ziemii
- No tak, nie odpowiesz mi
- Wiesz ? Był u ciebie mącznik, podejrzanie się ostatnio zachowuje, jak by się martwił czy coś ale to nie w jego stylu - zaśmiała się
- Mam nadzieje że niedługo pogadamy obydwie i wtedy już ty będziesz mówić nie ja - zaśmiała się dość smutnoPo krótkiej chwili znowu otworzyły się drzwi do jak podejrzewam, jakieś sali.
- I jak ? - usłyszałam jakiś dobrze znany mi głos, tylko nie wiem do kogo on należy...
- Bez zmian, jest słaba i nie kontaktuje
- Chcesz z nią zostać ? - spytała dziewczyna ale żadnej odpowiedzi nie usłyszałam więc jak podejrzewam dał znać głową
Po chwili było słychać ponowne zamykanie drzwi.
- Hej - odezwał się jakiś męski głos, to ten sam co przed chwilą
- Pewnie mnie nie słyszysz - złapał mnie za rękę
Już wiem kto to ! To Bakugo ! Napewno to Bakugo ! Ale co on tutaj robi ?
- Mam nadzieje że wyjdziesz z tego i zabiorę ci może do kina ? Co ty ma to - zaśmiał się lekko na co uśmiechnęłam się w duchu
- Wiesz... jak się poznaliśmy uważałem cie tylko za problem, ale teraz jak cie poznałem jesteś dla mnie, ko-ko- koleżanką - ostatniego wyrazu chyba nie mógł przepuścić przez gardło
- Tylko daj jakiś znak, najmniejszy - schylił się nade mną, czułam jego mocne perfumy i ciepły oddech na szyiSpróbowałam jakoś się wybudzić, z ich rozmów wnioskuje ze długo tutaj leżę.
Pewnie opuściłam dużo lekcji U.A.Napięłam mięśnie, spróbowałam poruszyć jakąś częścią ciała... zakręciło mi się w głowie dosyć mocno, przestałam kontaktować a ostatnie co słyszałam to nawoływanie mojego imienia rozmazane przez szumy w głowie.
Pov. Bakugo
Wszystkie maszyny zaczęły piszczeć, do sali wbiegli lekarze i natychmiast mnie wygonili z sali. Martwię się.
Odkąd poznałem Izzy wydawała mi się zwykłym kamieniem na drodze ale gdy poznałem ją polubiłem dziewczynę, była dla mnie można to nazwać koleżanką ? Jakoś tak. Zadziwiająco martwiłem się o nią i to bardzo chodź nie wiem czemu, każdy się martwił to może jakoś dziwnie to na mnie wpłynęło ? Sam nie wiem.Po kilku minutach z sali wyszła lekarka.
- Co z nią ? - natychmiast wstałem z krzesła
- Obudziła się - powiedziała wesoło lekarka i odeszła z przejścia dzięki czemu mogłem wejść do sali
Od razu trzasnąłem drzwiami i spojrzałem w stronę łóżka szpitalnego.
- Izzy - uśmiechnąłem się lekko na widok dziewczyny, w środku skakałem ale nie zbłaźnię się teraz tutaj, jeszcze ktoś mnie zobaczy
- Cześć Bakugo - uśmiechnęła się blado
- Jak się czujesz ? - przysunąłem taboret obok łóżka dziewczyny
- Średnio ale ważne że żyje - zaśmiałam się
- Ile tak leżałam ?
- Dwa tygodnie - odpowiedział cicho
- Sporo ominęłam w U.A. bede musiała to nadrobić - westchnęłam widząc już stosy papierów, książek i zeszytów w głowie
- Nauczyciele robili nam luźne tematy albo odwoływali lekcje żebyś nie miała później tyle zaległości - wyjaśnił na co ja przyznam że odetchnęłam z ulgą
- Kiedy wyjdę ? - spytałam po chwili namysłu jak przerwać chwile ciszy
- Chyba jeszcze dzisiaj jeśli czujesz się na siłach - odparł podpierając dłonią, głowę
- A No dobra - uznałam że nie ma sensu prowadzić dalej beznadziejnej konwersacji tylko położyłam się na poduszce i oddałam się snom...KOCHANI bardzo was przepraszam za brali rozdziałów, dużo osób pisało do mnie o dalsze części. Bardzo was przepraszam ale jak wiecie zbliża się koniec roku szkolnego, ostatnie poprawy, sprawdziany i wystawianie ocen i nie mam czasu na nic. Postaram się od jutra zacząć pisać regularnie rozdziały ale nie obiecuje. Dziękuje za przypominanie o książce i że wyświetlenia pomimo nie aktywności wzrastają 😻😻
CZYTASZ
Bakugou Katsuki x Oc
FanfictionZ Londynu do Japonii przyjeżdża pewna brązowowłosa piętnastolatka. Z rzadkim quirk dostaje się z rekomendacją do U.A. a tam poznaje przyjaciół oraz pewnego napuszonego wiecznie jeża... jak potoczą sie jej losy ? Sprawdź to w dalszej opowieści książk...