Z Londynu do Japonii przyjeżdża pewna brązowowłosa piętnastolatka. Z rzadkim quirk dostaje się z rekomendacją do U.A. a tam poznaje przyjaciół oraz pewnego napuszonego wiecznie jeża... jak potoczą sie jej losy ? Sprawdź to w dalszej opowieści książk...
Rano obudził mnie budzik. Nic nie widząc wyłączyłam go i przetarłam oczy po spaniu które za chwile mogłam już otworzyć. Zobaczyłam że zasnęłam wczoraj przy serialu. No cóż życie. Wstałam z łóżka i ubrałam się w mundurek, ruszyłam do łazienki gdzie umyłam twarz i zęby, rozczesałam swoje falowane włosy. Zrobiłam kreski, nałożyłam błyszczyk i tusz do rzęs a na koniec popryskałam się perfumami. Zeszłam do kuchni gdzie była już mama z tatą. - Dzień dobry - przywitałam się z nimi - Dobry Isabell - odpowiedzieli mi - Mam ważne pytanie - usiadłam przy stole popijając wodę ze szklanki - Słuchamy - Myślałam od dawna nad zmianą włosów - zaczęłam - Ale nie dużą, chciałabym zrobić sobie tylko białe pasemka grzywki - powiedziałam podnosząc pierwsze kosmyki włosów - Bez problemu, tylko masz świadomość że to co miesiąc będzie trzeba odnawiać ? - spytała moja mama - Tak, będę płaciła za swoje wszystko - zapewniłam ich a ci uśmiechnęli się trochę - Kochanie, jesteśmy twoimi rodzicami i my musimy fundować ci takie rzeczy - położyła mi rękę na ramieniu - Ale chociaż się dopłacę - poprosiłam - Zgoda - uśmiechnęła się mija rodzicielka
Ja szybko zaczęłam przeglądać salony fryzjerskie. Znalazłam jeden blisko szkoły i parku. - Znalazłam, dzisiaj spotykam się z Miną, Denkim, Kirishimą i Bakugo to podejdziemy tam i mi zrobi te włosy - opowiedziałam cały plan rodzicom - Dobra, teraz idź do szkoły żebyś się nie spóźniła - pogoniła mnie a ja szybko poszłam do pokoju gdzie wzięłam plecak i gumę so żucia po czym zbiegłam na dół założyłam czarne buty ze średnim obcasem i wyszłam krzycząc na odchodne „nie wiem o której będę"
Ruszyłam spacerem do szkoły ale jednak spieszyłam się trochę, oczywiście szlam słuchając muzyki bo jak by inaczej.
Po około 10 minutach dotarłam i ruszyłam od razu do klasy. Ustalam przed wielkimi drzwiami. - To już mój drugi dzień, musi się udać - pomyślałam w myślach i weszłam do klasy Od razu moja paczka (oprócz Bakugo) przywitali się ze mną. - A ty co ? Nie w humorze ? - spytałam blondyna który siedział w koncie na co ten tylko prychnął - Okres masz - uznałam i usiadłam przed nim czyli w swojej ławce - Chyba ty - zaśmiał się - Nie, ja już miałam - odparłam z czego śmiałam się w myślach - Umiesz się odgryźć - powiedział nagle co mnie zaskoczyło - Widzisz ? Jednak nie jestem kolejną przeszkodą - usmiechnelam się szyderczo - O nieee, kochana. Ja nie powiedziałem że nie jesteś przeszkodą bo jesteś - powiedział - Na treningu i walkach cie zgniote, będziesz jak robaczek ledwo ciągała się po ziemii, pokrako - dokończył - Powiedziałeś do mnie kochana ! Jakiś ty słodki wulkanowy mączniku - zasmialam się ironicznie a ten za to wkurwił - Ja nic nie powiedziałem idiotko ! - wypierał się - Ja wiem lepiej, kochany - powiedziałam naciskając na słowo „kochany" - Powiedziałaś do mnie sama kochany ! - krzyknął ze śmiechem w głosie - Ja nic nie powiedziałam idioto ! - posiedziałam udając jego głos po czym zadzwonił dzwonek i zaczęła się pierwsza lekcja którą był angielski
*Po całych lekcjach* Już skończyliśmy lekcje i była 15. - Czyli co ? Teraz do parku na lody - zaproponował Denki - Kochani bo ja muszę iść do fryzjera na 15.20 - powiedziałam nagle - Idę z tobą ! - krzyknęła różowa kosmitka - Dobra, to ja, Kirishima i Bakugo idziemy już do parku a wy idźcie do tego fryzjera i spotkamy się pod wiśniowym drzewem - zarządził Denki na co każdy się zgodził - Co robisz z włosami ? - zapytała Ashido - Zobaczysz, to niespodzianka - powiedziałam uradowana Niezadowolona moją odpowiedzią dziewczyna całą drogę wypytywała mnie o włosy, ja nic nie powiedziałam. Po około 20 minutach byłyśmy przed zakładem fryzjerskim. - Dzień dobry - weszłam do przytulnego pomieszczenia - Dobry, Isabelle ? - upewniła się kobieta w recepcji - Tak - pokiwałam głową pokazując jej dowód - Siadaj - rozkazała kobieta a ja usiadłam i założyła mi na ramiona czarną folie żeby nic nie skapnęło mi na ubrania
Gdy siedziałam czekając aż farba wyschnie dopiero zauważyłam piękny wystroi zakładu. Ściany były w błękitnym kolorze, Krzesła i meble były białe lub czarne a dodatki zielone i zlote.
Po 10 minutach kobieta zdjęła mi srebrną folie z włosów. Włosy zmieniły kolor na idealni taki biały jak chciałam. - Dobrze, teraz je wysuszymy i gotowe - powiedziała starsza kobieta i zaczęła suszyć mi włosy po mokrej farbie z woda
- Dziękuje - odpowiedziałam jej gdy wyłączyła przedmiot i położyła go obok na stoliku Przeszłyśmy do recepcji gdzie zapłaciłam 50 zł i wyszłam wraz z Miną - I jak ? - pokazałam się wreszcie przyjaciółce - Świetnie ! Przepięknie Izzy ! - krzyknęła podekscytowana i ruszyłyśmy do parku pod drzewo wiśniowe gadają o jutrzejszym dniu w szkole -------- Wiem nudny, kochani jest 1 w nocy, jutro wstaje przed 5 rano więc życzcie mi powodzenia.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.