Obudziłam się około 9 rano. Wczoraj przy obiedzie opowiedziałyśmy rodzicom z Marry o sytuacji z blondynem z czego sie śmiali.
Ja wstałam z łóżka i wyjęłam z szafy szary strój sportowy, codziennie rano albo wieczorem biegam. Strój był dwuczęściowy. Składał się z szarej krótkiej bluzki na długi rękaw i legginsów tego samego koloru.
Ubrana zeszłam do kuchni gdzie był mój tata.
- Znowu biegasz ? - spytał widząc mnie w stroju
- Zawsze biegam - wzruszyłam ramionami
- Czytałem że takie częste bieganie szkodzi zdrowiu - uznał machając mi gazetą przed oczami
- Niezdrowe jest jak ktoś biega całe dnie i na przykład nic nie je albo coś innego - wyjaśniłam a ten przewrócił oczami
- Niech ci będzie - odpuścił mi a ja włożyłam szklankę w której piłam wodę, do zmywarki i poszłam po telefon który schowałam do opaski na telefon (taka na rękę i tam się telefon wkłada)
Wyszłam na korytarz gdzie założyłam buty i wyszłam z domu. Moja mama i siostra jeszcze spały więc ich bym napewno nie zachęciła do biegania. Dlatego zostałam zdana sama na siebie.
Wyszłam z podwórka i zaczęłam biec przez uliczki, oczywiście uprzednio włączyłam muzykę w telefonie na słuchawkach bo czym jest bieganie bez muzyki ?*Godzine później*
Już wracałam z treningu. Przebiegłam spory kawałek z czego jestem dumna. Ale jak zwykle skończyła się lista piosenek więc postanowiłam włączyć nową. Przez moje nie patrzenie na ulice wpadłam na kogoś.... Tym razem nie upadłam. Czułam męskie dłonie na talii.
- Przepraszam - usłyszałam miły głos
- To moja wina, nie patrzyłam jak biegnę - zaśmiałam się sama z siebie a dopiero popatrzyłam na towarzysza. Był to chłopak w czerwonych włosach i tego samego koloru oczach i szpiczastych zębach.
- Kirishima Eijiro - wyciągnął rękę w moją stronę
-Isabell Morgan ale wole Izzy - potrząsnęłam lekko dłonią
- Nigdy nie widziałem cie w tych okolicach - zastanowił się
- Przeprowadziłam się tutaj wczoraj - wyjaśniłam a ten pokiwał głową
- A skąd ogólnie jesteś ? - spytał
- Z Londynu - odpowiedziałam a ten się zaciekawił
- Ile ty masz lat tak w ogóle ? - spytał po chwili jak by wyciągnięty z myśli
- 15, tyle ile ty - odpowiedziałam znając chłopaka
- Skąd ty ? - zszokował go fakt że znam jego wiek
- Dostałam sie do U.A. z rekomendacją i widziałam wszystkich uczniów i wiadomości on nich - wyjaśniłam
- O ja cie ! W której będziesz klasie ? - dopytywał
- Mam być w 1A - odpowiedziałam a ten uradowany krzyknął ze szczęścia
- Świetnie ! Będziesz ze mną w klasie ! Mogę ci coś o niej powie... - przetrwał
- Przecież ty znasz każdego lepiej od nas... - zaśmiał sie a ja wraz z nim i tak zaczęliśmy iść w stronę mojego domuPod domem chłopak przytulił mnie lekko i odszedł a ja pognałam do domu.
- Widzę że znalazłaś kolegę - zaśmiała się moja rodzicielka gdy weszłam do domu
- Znowu podglądałaś ? - spojrzałam na nią załamana że ZNOWU podglądała mnie z kimś przez okno
- Ja ? Nieee coś ty - udawała niewiniątko i wyszła do salonu gdzie zaczęła oglądać jakiś film
Ja poszłam za nią i usiadłam na sofie. Wyszło tak że obejrzałyśmy wszystkie części Spider-Mana a z tym zeszło się nam do wieczora, oczywiście między czasie było jedzenie i dokończenie obiadu oraz dołączyła do nas Merry.
Ja po seansie poszłam do toalety ogarnąć się do spania. Po wszystkim przejrzałam media i poszłam spać a po chwili odpłynęłam...
CZYTASZ
Bakugou Katsuki x Oc
FanfictionZ Londynu do Japonii przyjeżdża pewna brązowowłosa piętnastolatka. Z rzadkim quirk dostaje się z rekomendacją do U.A. a tam poznaje przyjaciół oraz pewnego napuszonego wiecznie jeża... jak potoczą sie jej losy ? Sprawdź to w dalszej opowieści książk...