Wojownicy - preferencje

Nowa postać - Jesionowe Futro 💨

Kim jesteś? - zastępczynią

Z jakiego klanu pochodzisz? - Klanu Cienia

Jak się poznaliście? - poznaliście się na zgromadzeniu, gdy na niego wpadłaś

Jak się poznaliście one-shot

Mój klan wskoczył już na kłodę z drzewa i przeszedł na wyspę, gdzie były już inne koty. Miałam iść za nimi, lecz teraz się zawahałam. Przecież jeszcze księżyc temu byłam tylko zwykłą wojowniczką Klanu Cienia, a teraz jestem zastępczynią przywódcy. Nie wiem czy inne klany mnie zaakceptują, ani czy ja sobie poradzę. Może zawalę wszystko i stracę swoją pozycję? Może zrobię coś nie tak i klan się odemnie odwróci?

- [T/I] idziesz?! - wrzasnął za mną mój pobratymiec

- Tak już idę! - odpowiedziałam

Przebiegłam przez niego i zeskoczyłam na małe kamyczki otaczające wyspę. To miejsce z początku należało do klanu wiatru, ale po tym jak piorun walną w drzewo, które zrobiło most koty uznały, że będzie to miejsce idealne na spotkania. Na samym środku znajdował się olbrzymi dąb, na którego gałęziach siadali przywódcy. Za to przy konarach siadali zastępcy. Czyli tym razem i ja tam idę.

Ruszyłam powoli w tamtą stronę. Spuściłam pyszczek i rozmyślałam. W mojej głowie było chyba z milion myśli, które starałam się uporządkować. Wtedy nagle w kogoś wpadłam.

- Ej uważaj jak łazisz mysi móżdżku! - wykrzyczałam zła i spojrzałam na winowajcę

Oczywiście był to kocur nieznośnego Klanu Pioruna! A dokładnej był to Jesionowe Futro. Szary kot z ładnymi niebieskimi oczami. Co? To twój wróg! Nie możesz uważać, że jest ładny! - skarciłam sama siebie w myślach

- Ta ja mam uważać?! - odezwał się też wkurzony - Może ty byś zaczęła patrzeć gdzie chodzisz to nie byłoby takich wypadków!

Zjeżyłam się w już chciałam wysunąć pazury, aby podrapać Jesionowe Futro, gdy przypomniałam sobie, że po pierwsze mamy pokój, a po drugie jako nowy zastępca nie powinam robić sobie wielu wrogów. Opanowałam się.

- Dobra niech ci będzie. Ja powinnam patrzeć gdzie chodzę, ale ty też powinnienieś uważać. - zmusiłam się do nie wrzeszcenia na Jesionowe Futro

Ten zrobił zdziwiną minę.

- Coś zaszybko się poddałaś. - zauważył - To nie w stylu Klanu Cienia.

- Wiesz, bo akurat zostałam zastępczynią przywódcy i uważam, że nie ma co psuć sobie reputacji. - odpowiedziałam dumna

Szykowałam się na jakiś uszczypliwy komentarz ze strony kocura, ale nic takiego nie usłyszałam.

- Łał, to duża ranga. Gratuluję. - odpowiedział miło

Tego to się nie spodziewałam. Nic nie odpowiadałam, bo nawet nie wiedziałam jak zareagować.

- Em... Powiedziałem coś nie tak? - zapytał zkołowany

- Nie, nie. - szybko zaprzeczyłam - Poprostu nie spodziewałam się... Myślałam, że zaraz powiesz jakiś uszczypliwy komentarz. - uśmiechnęłam się lekko

Kocur odwzajemnił uśmiech.

- Wiesz ja też nie spodziewałem się takiego opanowania po tobie. - przyznał - Chyba obydwoje się zaskoczyliśmy. - przyznał

- Raczej tak. Wiesz nie jesteś taki zły jak na kota Klanu Pioruna. - dodałam

- A ty nie taka wredna jak na kotkę Klanu Cienia. - odgryzł się

- Dobra miło się rozmawiało, ale ja muszę już iść. Wiesz nowe obowiązki wzywają. - powiedziałam i ruszyłam w stronę dębu

Gdy mijałam Jesionowe Futro, to usłyszałam cichy szept.

- Jutro będę na ciebie czekał przy granicy przy płaskim kamieniu. - wyszeptał kocur i odszedł

Byłam skołowana. Jednocześnie wiedziałam, że jeśli tam się z nim spotkam to zdradzę klan, ale coś jednak kazało mi tam iść. Przecież nie zrobię nic złego. To tylko spotkanie.

Z takim przekonaniem usiadłam pod wielkim Dębem. Wtedy akurat rozpoczęło się zebranie.

Słów 485

Co o tobie pomyślał jak zobaczył cię pierwszy raz. (Bierzemy tylko pod uwagę sytułacje z one-shotów) - Ja mam na nią uważać?! To jej wina!!!

Co ty o nim pomyślałaś jak zobaczyłaś go po raz pierwszy.(Uwzględniam tylko sytułacje z one-shotów) - Zaraz powyrywam mu te wąsy. Te koty z Klanu Pioruna zawsze są takie same!!!

Czy od razu cię pokochał? - tak

Czy ty go od razu pokochałaś? - nie

Co jest waszą ulubioną zwierzyną? -  nornice

Po jakim czasie zostaliście parą? - po 6 księżycach