Kim jesteś? - samotniczką
Z jakiego klanu pochodzisz? - z żadnego
Jak się poznaliście? - przyszłaś do stodoły, gdy na zewnątrz szalała burza
Jak się poznaliście one-shot
Biegłam przez geste i ładnie pachnące wrzosowiska. Normalnie lubię biegać, ale nie na takie długie dystanse jak dzisiaj. Niestety moje łapy zaczeły odmawiać mi posłuszeństwa, ponieważ biegłam już długi czas. Jednak nie mogłam się zatrzymać. Zbliżała się noc, a na niebie zbierały się burzowe chmury. Jedyne co było dobre, to to że niedaleko była stodoła, w której chciałam się schować.
Przyśpieszyłam i gdy byłam już przy wejściu, to z nieba wystrzelił piorun. Podskoczyłam. Przesrarosza odwrociłam się i wbiegłam w tym samy momencie do stodoły. Teraz wiem, że był to błąd. Nie wiedząc gdzie biegnę, wpadłam na kogoś i oboje się przeturlaliśmy.
Gdy tylko zatrzymalismy się, to od razu od siebie odskoczyliśmy. Zobaczyłam wtedy, że wpadłam na kruczo-czarnego kocura. Nie wyglądał na groźnego, ale nie chciałam wplatać się w bójkę, dlatego szybko zaczełam się tłumaczyć.
- Ja przepraszam, poprostu biegłam tutaj, bo chciałam się schować przed burzą i nagle walną piorun i... - miałam mówić dalej, ale kocur mi przerwał
- Spokojnie. - uśmiechną się w moją stronę - Nic się nie stało.
- Napewno? - zapytałam
- Szczerze,to było nawet zabawne. - dodał - Idę wyjrzeć czy pada deszcz, a tu ktoś na mnie wpada. - zaśmiał się - Tak wogule, to jestem Krucza Łapa.
- Ja nazywam się [T/I]. - przedstawiłam się - To mogę zostać tu na noc, bo wiesz na dworze jest burza, a mi nie uśmiecha się spać na zewnątrz? - zapytałam
- Oczywiście, że możesz. Często przyjmujemy tutaj gości. - odpowiedział Krucza Łapa - Chodź pojażę ci gdzie będziesz spała. - kocur odwrócił się i poszedł, a ja za nim
- To mieszkasz tutaj sam? - zaczełam rozmowę
- Nie, mieszka tutaj też mój przyjaciel Jęczmień, ale nie mart się on też nie ma nic przeciwko gościom. - dodał - A ty z kąd idziesz?
- Ja jadę spod gór, a skąd pochodzę, to sama nie wiem. Od dziecka z mamą i rodzeństwem chodziliśmy z miejsca na miejsce. - wytłumaczyłam
Wtedy doszliśmy do stogu zgrabrnie ułożonego siana. Wyglądało to na miękkie i ciepłe posłanie.
- Tutaj będziesz spała, jak chcesz to możesz zapolować.
- Nie dzięki. - odmówiłam polowania - Zapoluję jutro, dzisiaj jestem zbyt zmęczona. - powiedziałam i wskoczyłam na siano
Położyłam się i oczy same zaczeły mi się zamykać. Nie myślałam o niczym, poprostu cieszyłam się z tego, że nalazłam sobie schronienie.
Już prawie spałam, gdy coś dotknęło mojego futra z tyłu. Odwróciłam się i zobaczyłam Kruczą Łapę, który zwiną się w kłębek przy mnie. Uśmiechnęłam się pod nosem i wróciłam do snu. Jakoś obecność kocura mi wogule nie przeszkadzała, wręcz przeciwnie. Obstawiam, że będziemy bardzo dobrymi przyjaciółmi.
- Dobranoc [T/I]. - wymruczał Krucza Łapa
- Dobranoc Krucza Łapo. - zwiewnełam i zasnełam twardym snem
Słów 420
Co o tobie pomyślał jak zobaczył cię pierwszy raz. (Bierzemy tylko pod uwagę sytułacje z one-shotów)
CZYTASZ
Wojownicy - preferencje
FantasyMuszę coś wyjaśniać? Postacie -Ognista Gwiazda -Bicz -Tygrysia Gwiazda -Biała Burza -Sol -Jeżynowy Pazur (dostępny od któregoś rozdziału) - Jesionowe Futro (dostępny od któregoś rozdziału ) - Wiewiórczy Lot ( dostępny od któregoś rozdziału) - Wroni...