Inna perspektywa
Wyszedł z jego pokoju pełen mieszanych uczuć. Co mu się stało? I dlaczego nie chciał o tym mówić? Według niego miał oparzenie drugiego stopnia. Powinien to zobaczyć jakiś lekarz i przepisać odpowiednią maść. Był też wytrącony z równowagi. Blondyn kojarzył mi się z jego bratem który zmarł około ośmiu lat temu. Miewał ataki paniki które zaczynały się tak samo jak zachowywał się teraz Katsuki. Czy to możliwe, że on też je miał?
- Todoroki-kun! Co się stało? - Krzyknęła Uraraka zaniepokojona.
No tak, pomyślał, przecież wyszedłem z klasy po tym jak lekko roztrzęsiona Eri poprosiła żebym z nią poszedł. I na dodatek odrzuciła propozycję nauczyciela, że on z nią pójdzie. Do jej pytania dołączyła niemal całą klasa. Zwłaszcza Deku. Chłopak spojrzał na Dwukolorowego z troską, ale też nadmiernym uczuciem co spowodowało u niego lekkie zakłopotanie. No fakt, chodził z nim, ale jego zachowanie czasem było nie adekwatne do sytuacji. Na przykład teraz. Po za tym jeszcze nigdy nie przeprowadzili takiej
,, szczerej rozmowy" której Shoto potrzebował od tak dawna. Nie sądził, że bycie w związku z Midoryą skończy się na tym, że za każdym razem kiedy są blisko siebie to będą się całować. Powoli go to już męczyło, a zielonowłosy zdawał się tego nie widzieć. Już nie mówiąc o tym do czego próbował namówić go wczoraj. Zignorował więc jego wołające spojrzenie i podszedł od razu do brunetki.- Czy z Eri-chan wszystko w porządku? - Spytała zmartwiona.
- Tak. Miała tylko zły sen. - Skłamał. Już przyzwyczaił się do kłamstwa i robił to bez najmniejszych wyrzutów sumienia. - Co teraz mamy?
Skierował wzrok na Iide który zawsze machał ręką jak robot. Zrobił to też i tym razem.
- Lekcja bohaterstwa. - Poinformował go, a potem zaczął tłumaczyć dlaczego mamy ja akurat tutaj. - Podobno temat ma być bardziej delikatny niż poprzednie więc powinniśmy omawiać to w środowisku neutralnym. Przynajmniej tak mówił dyrektor szkoły.
Pokiwał na to tylko głową. Delikatniejszy temat niż ofiary przemocy domowej? Delikatniejszy temat niż PTSD? Delikatniejszy temat niż znęcanie się? Nie wiedział o co mogło chodzić, ale najwyraźniej musiało to być coś ważnego. Zajęli sobie miejsca kiedy rozbrzmiał dzwonek który słuchać było nawet z szkoły. Ledwo, ale nadal. Do pokoju weszli pro herosi razem z dyrektorem. Czy Aizawa nie miał mieć teraz zajęć z klasą 1B? Stanęli przed nimi. Po kilku chwilach do pomieszczenia wszedł kolejny mężczyzna którego nigdy na oczy nie widzieli. Stanął na przodzie po czym odchrząknął i zaczął mówić.
- Dzisiejszy temat nie będzie należał do łatwych. Nie mówię, że wcześniejsze tematy które omawialiście były mniej ważne, ale w tamtych przypadkach ludzie zazwyczaj mówią o tym co ich spotykało. Dzisiaj natomiast porozmawiamy o ofiarach gwałtu. - Klasa siedziała wyjątkowo cicho zaskoczona takim obrotem spraw. - W swojej karierze na stanowisku bohatera na pewno spotkacie się kiedyś z takimi osobami które to przeżyły. W wielu przypadkach ofiary gwałtu reagują szkokiem, niedowierzaniem albo paradoksalnie, sopokejm nie dopuszczając do siebie tego co się stało. W środku mogą jednak odczuwać odrętwienie, oszołomienie i mogą popaść w głęboką izolację od innych ludzi. Często obwiniają się za te zdarzenie chociaż nie mają do tego podstaw.
Zamilkł oczekując jakiejś reakcji. Wszyscy jednak siedzieli jak mysz pod miotłą. Większość po prostu była strasznie zakłopotana tym tematem. Todoroki jednak słuchał coraz bardziej przerażony. Nie, to nie mogła być prawda. - Wmawiał sobie. Uniósł rękę do góry czekając aż ktoś z nauczycieli pozwoli mu zabrać głos.
- Tak? - Spytał mężczyzna tym samym pozwalając mu mówić.
- Jak rozpoznać ofiarę gwałtu i jak zareagować? - Zadał pytanie jak gdyby nigdy nic.
Nie które dziewczyny spłonęły rumieńcem i opuściły głowy zakłopotane. Widząc to profesor spoważniał lekko. Dopiero teraz zdali sobie sprawę, że bohaterów nie ma w pokoju.
- Dla waszej wiadomości dziewczęta ofiarami gwałtu nie padają wyłącznie kobiety. Są nimi również mężczyźni, a co do rozpoznawania...
- Ochyda. - Odezwał się Mineta z obrzydzeniem. - Że niby ktoś miał zgwałcić chłopaka? Tylko ofiara losu by się dała. Z resztą zazdrościł bym widoków... - Rozmarzył się, a po jego jego brodzie zaczęła spływać strużka śliny.
Wszyscy się natychmiast od niego odsunęli z niedowierzaniem wymalowanym na twarzach. Nauczyciel patrzył na niego z naganą.
- Może ty i tak, ale to traumatyczne przeżycie. Ciekawe jakbyś ty się zachowywał gdyby ktoś próbował cię zgwałcić. - Głos miał opanowany i chłodny.
- Mnie nie trzeba namawiać...
- To wyobraź sobie, że zgwałci cię mężczyzna. I co teraz?
Chłopak natychmiast pobladł i przestał się ślinić. Wytrzeszczył oczy na profesora.
- No chyba sobie pan żartuję!
- Nie. - Odpowiedział. - Na świecie są różni ludzie o różnej orientacji. I to nie ma znaczenia jakiej ty jesteś. Nie możesz z tym nic zrobić. Ale wracając do twojego pytania chłopcze. - Skierował wzrok na Todorokiego. - Takie zdarzenie powoduje zazwyczaj zaburzenia w śnie i odżywianiu. Ludzie którzy tego doświadczyli mogą również izolować się od reszty. W pewnych przypadkach reagują też złością. Unikają ludzkiego dotyku. Mogą również pojawić się takie okresy kiedy myśli człowieka krążą niemal obsesyjnie o tym myślą. Powracające wspomnienia nie dają dać po nocach conpowoduje koszmary senne o czym już wspominałem. Jeśli chodzi o pomoc takiej osobie to nie można na nią naciskać. Sama musi wam o tym powiedzieć nawet jeśli już wiecie. Spróbujcie w takich sytuacjach delikatnie nakierować temat na ten wątek. Ale nie od razu. Najpierw trzeba pokazać, że się te osóbę wspiera. Nie narzucajcie się. Oszczędźcie sobie również komentarzy typu ,, Miałaś za krótka spódniczkę" albo ,, Nic nie poradzisz, że jesteś taki atrakcyjny." Rozumiem, że moglibyście powiedzieć to z myślą o dobrze tej osoby jednak to tylko może pogorszyć sprawę. Takie osoby mają też skłonności do depresji i jej nawrotów oraz jest większa szansa, że popełnią lub spróbują popełnić samobójstwo.
I tak upłynęła reszta ich ostatniej lekcji. Pozostawiła ich w głęboki szoku, ale i z świadomością okrucieństwa tego świata i nie których ludzi się na nim znajdujących. W pewnych przypadkach reagują też złością. Mają skłonności do deresji. Większą szansa na popełnienie samobójstwa. Unikanie dotyku. To wszystko obijało mu się po głowie powodując mętlik. Skierował się do swojego pokoju po czym zamknął w nim na klucz. Rzucił na łóżko po czym zakopał się w pościeli. Dlaczego to wszystko kojarzyło mu się z Bakugo?
**************************************
Dla waszej wiadomości nie pisałam tego rozdziału na czuja tylko korzystałam z sprawdzonych informacji z jednej strony. Żeby rozdział wyszedł bardziej realistycznie trochę o tym poczytałam i myśle, że dobrze mi poszło. Mam nadzieję, że docenicie moje wysiłki. A tak na marginesie. Wolicie żeby książka była długa, ale tak naprawdę długa bo mam dużo pomysłów na akcje czy żeby za niedługo się skończyła? Jeśli nikt nic nie odpowie to zrealizuje te dwa czy trzy wątki co miałam w planach i koniec.
Gwiazdka ?
Komentarz ?
CZYTASZ
Jeden krok || Depressed Bakugo x Todoroki ||
FanfictionBakugo Katsuki to agresywny szesnastolatek. Cały czas się na wszystkich drze i przeklina co drugie słowo. Kto by pomyślał, że te zachowania są wywołane wydarzeniami z przeszłości? Odpowiedź brzmi, nikt. (Pisane pod wpływem impulsu. Chyba po prostu b...