Piątek. Pierwszy stycznia początek nowego roku. A dla niektórych nawet jeszcze gorsza katorga niż chodzenie do szkoły. Cóż czy dla mnie to był okropny początek nowego roku? Nie, poza jednym incydentem. Podczas treningu złamałam sobie nogę przez co jestem bez użyteczna do końca miesiąca.
Niestety moje szczęście chciało, aby to było akurat wtedy, gdy miałam brać udział w zawodach tanecznych. Jeszcze bym to przeżyła, ale mój młodszy brat nie ma z kim jeździć do przedszkola, prawo jazdy mam aczkolwiek ta noga wszystko utrudnia.
Nasi rodzice wyjechali na dwa miesiące do USA, aby pomóc naszej dalszej rodzinie. Przez co zostaliśmy sami, ale niestety mój wypadek nie obył się bez rozgłosu i już pierwszego dnia po wyjściu ze szpitala z gipsem moja kochana sąsiadka zadzwoniła do moich rodziców. Mama zadzwoniła do mojego starszego o trzy lata brata, aby pomógł jej załatwić nam jakiegoś opiekuna.
I tak o to tym sposobem musiałam dzisiaj zejść po tych cholernych schodach, aby im otworzyć. Właśnie stałam z Yoongim i prawdopodobnie jego przyjacielem, który będzie mi pomagał ogarnąć obowiązki domowe z tą nogą.
- Cześć Jennie miło cię widzieć wyglądasz tak samo promiennie jak zawsze.- skomplementował mnie, lekko przytulając.
- Dzięki ciebie też miło widzieć. Wciąż nie wierzę, że skończyłam w ten sposób.- parsknęłam śmiechem.
- To jest Jimin będzie ci pomagał odwozić do przedszkola Jae-woo oraz na uczelnię cię odwiezie na jakieś ważne sprawdziany. - wskazał na chłopaka o blond włosach na co ten się ukłonił.
- Rzuciłam studia w tym roku szkolnym. I chodzę do pracy.- Przewróciłam oczami.- Chcę się skupić na tańcu i mam zamiar to robić. A ten kretyn, który podłożył mi nogę oberwie.
Westchnęłam i oparłam się o blat. Tak, aby lekko nogę odchylić by nie stała cały czas prosto. Jae-woo pewnie spał więc nie było opcji obudzenia go.
- Miło cię poznać Jiminie.- skłoniłam się lekko.
Uśmiechnęłam się co chłopak chwilę potem odwzajemnił. Porozmawialiśmy jeszcze chwilę, a potem Yoongi poszedł po torbę Jimina. Ja się dowiedziałam za ten czas, że ja i Jimin jesteśmy w tym samym wieku. Okazało się również, że chłopak ma te samo zainteresowanie co ja czyli taniec. Miło się rozmawiało.
Niestety chwilę potem mój brat ponownie się koło nas znalazł i zabrał Jimina na oprowadzanie po domu. A ja za to skierowałam się do salonu usiąść na kanapie.
Cieszyłam się, że mogłam liczyć na Yoongiego. Nazywałam go swoim pierwotnym bratem, ale tak naprawdę był on moim przybranym. Przynajmniej on częściej zwracał na mnie swoją uwagę niż moi rodzice i mój ojczym, którego w sumie też nazywam tatą.
- Yoongi! Kiedy rodzice wracają!?
- Słońce 25/26 lutego powinni być. - pojawili się w salonie.- Kluczyki do samochodów moich rodziców da ci Jennie, bo pewnie będzie chciała z tobą jutro zawieść Jae-woo.
- Spoko czyli jak dobrze zrozumiałem młody jeszcze śpi?- usiadł koło mnie na kanapie przypatrując się Yoongiemu. Ten tylko kiwnął głową na tak.
- Musi się wyspać, a teraz i tak będzie spał do rana. Jest już grubo po 23.
- Jennie ty też się już połóż musisz odpoczywać, a ja się będę zbierać. - Mruknął chłopak o brązowych włosach na co skinęłam głową.
- Pozdrów Seung-ah ode mnie i niech odbiera ode mnie telefony następnym razem.- ziewnęłam.
Jeszcze chwilę rozmawialiśmy, żegnając się, aż w końcu zostałam sam na sam z Jiminem w jednym domu. Nie licząc młodego. Westchnęłam przeciągając się lekko.
![](https://img.wattpad.com/cover/312283694-288-k395283.jpg)
CZYTASZ
My Friend's Sister
Fanfic" I'm not letting you out of my sight, honey." __________________________ Opowiadanie wolno pisane ale pisane! Historia ciekawa, a główna rola należy do opiekuna Park Jimina! To moja pierwsza książka, więc proszę o wyrozumiałość! Początek: 27.07...