uczucie.

44 5 4
                                    

czuję się jak śmieć, albo jakieś zwykłe zero.
nie wiem czy się bać, kiedy mówią do mnie ,,sciero".
chciałbym iść się schlać, by na chwilę mnie odcięło.
nie wiem gdzie ja jestem, pod stopami widzę niebo.
nie wiem co się dzieje, chyba rację miał Cycero.

w tym szaleństwie jest metoda, myślę, kiedy jem danona.
znowu uwalona broda, ale przynajmniej bez głoda.
chciałbym cofnąć czas, długo myślę ze mi szkoda.
czego... nas? Chyba chora moja głowa...
jaka miękka ta podłoga...
mówią czyny, a nie słowa.
o co chodzi? jeszcze żyję, moja droga.

moja droga dosyć kręta, dusza stała się przeklęta.
moja wola jak lód pęka, woda przecież też jest piękna.
jesteś niczym piękna perła, a ja niczym kupa gnoju.
i dlatego, złe te życie, nigdy nie da nam spokoju.

ciebie nie ma, idę szukać wiatru w polu.
źle się czuję tylko wtedy, kiedy siedzę sam w pokoju.
teraz koniec marudzenia, chcesz to robić- żal się Bogu.
będę jak Kubuś Puchatek, dam tym kurwom trochę miodu.

Napisano:
4 czerwca 2022 roku.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 04, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Refleksje Północy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz