Jak wiele jest do odkrycia,
Jak wiele... a tak mało życia.I choćbym nie wiem, jak ciężko pracował,
Za głowę się łapał, mądrzył, główkował
I pięść w górę wznosił, krzycząc ,,Eureka!",
Jak mało bym odkrył, z tego, co czeka!Na cóż mi to, że jestem świadomy
swej śmierci,
Jak ludzie, z Sodomy, Gomory,
Skoro nic nie robię, by błędy naprawić,
A życie powoli zaczyna mnie bawić?Dni monotonne płyną powoli
Jak smoła,
Więc znowu mnie ochota ogarnia szalona,
By ruszyć naprzeciw swojemu losowi,
Lub przeznaczeniu- tak jak kto woli.I mijam ludzi, co jak słup soli
stoją, a stały ich tam miliony,
Bezmyślnie patrzyli w swoje smartfony.
Nic nie mówili...
Stracili dar mowy!Napisano:
9 lutego 2020 roku